spokojnienie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: pn 01 gru, 2008
Zaiskrzyło się ostatnią barwą tęczy,
wzniósł kapelusz ponad wrzosy pan borowik,
jakby chciał za nadwrażliwość medal wręczyć
nieznanemu tu nikomu aniołowi.
Pierwsze gęsi, odlatując za ocean,
zawiązują wędrowcowi klucz na drogę,
zadziwione czemu aureoli nie ma
tylko jakieś takie szczęście aniołowe.
Babie lato świt napina ponad siły,
jakby chciało tu na dłużej się rozgościć.
Wrzosy śmieją się, bo pierwsze cud odkryły,
że to anioł jest prawdziwej spokojności.
wzniósł kapelusz ponad wrzosy pan borowik,
jakby chciał za nadwrażliwość medal wręczyć
nieznanemu tu nikomu aniołowi.
Pierwsze gęsi, odlatując za ocean,
zawiązują wędrowcowi klucz na drogę,
zadziwione czemu aureoli nie ma
tylko jakieś takie szczęście aniołowe.
Babie lato świt napina ponad siły,
jakby chciało tu na dłużej się rozgościć.
Wrzosy śmieją się, bo pierwsze cud odkryły,
że to anioł jest prawdziwej spokojności.
wszystko to nic a nic to właściwie wszystko
- Leon Gutner
- Posty: 7879
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
To cenny anioł .
A to znowu śliczny wiersz .
Z uznaniem L.G.
A to znowu śliczny wiersz .
Z uznaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4449
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Piękny wiersz...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Milusio się czyta. Mam jedną uwagę:
czyli jednego się warto się pozbyć:))))Pier Dułka pisze:jakby chciało tu na dłużej się rozgościć.
Wrzosy śmieją się, bo pierwsze cud odkryły,
-
- Posty: 417
- Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Nie będę się powtarzać. Lubie Twoje strofki :)