osobniejemy
Moderator: Tomasz Kowalczyk
skry z komina - miniaturowe komety
na dymnej powłoce nocy - świetlne drogowskazy
dla nieobecnych - szukania pierwszej gwiazdki
po właściwej stronie
wiją opuszczone gniazda w śniegu - zima porowacieje
jak trawertyn na schodach
do jednej lalki z urwanym korpusem
przez złośliwych braci
wczoraj stanęłam pod oknem - oszronione
szyby źrenic rejestrowały ruchy za firaną
i spod żeber – swoista wiwisekcja przez luft przedsionka
obrazy kurczyły się z rytmem kroków – szedłeś z trudem
przy poręczy balkonika - czteronożnego nosiciela rzeczy wszelakich
akurat wtedy czajnika - źródła parnych ewokacji
z mamą - nalej mi gorącej wody - mówiła
umarli nie parzą herbaty
wiatr zafurkotał włosami komet - kłują w oczy
obrazy z krwi i kości rozsypanych więzi
nie milknie skowyt serca
na dymnej powłoce nocy - świetlne drogowskazy
dla nieobecnych - szukania pierwszej gwiazdki
po właściwej stronie
wiją opuszczone gniazda w śniegu - zima porowacieje
jak trawertyn na schodach
do jednej lalki z urwanym korpusem
przez złośliwych braci
wczoraj stanęłam pod oknem - oszronione
szyby źrenic rejestrowały ruchy za firaną
i spod żeber – swoista wiwisekcja przez luft przedsionka
obrazy kurczyły się z rytmem kroków – szedłeś z trudem
przy poręczy balkonika - czteronożnego nosiciela rzeczy wszelakich
akurat wtedy czajnika - źródła parnych ewokacji
z mamą - nalej mi gorącej wody - mówiła
umarli nie parzą herbaty
wiatr zafurkotał włosami komet - kłują w oczy
obrazy z krwi i kości rozsypanych więzi
nie milknie skowyt serca
Ostatnio zmieniony pt 06 gru, 2019 przez Koberka, łącznie zmieniany 1 raz.
Coś mi tu nie gra jeśli chodzi o budowę zdania.Koberka pisze:akurat wtedy czajnika - źródła parnych ewokacji
z mamą - nalej mi gorącej wody - mówiła
Rozumiem co Autorka chciała powiedzieć, ale gramatycznie jest to moim skromnym zdaniem, błędne.
Widzę, że wierna jesteś tematyce wspomnieniowej.
Pozdrawiam.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Dziękuję za sugestię. W sumie też nieźle brzmi. Parzą dzieje się w teraz, zaparzają w przyszłości... Ale generalnie nie zmienia sensu. Pozdrawiamcortessa pisze:Z ciekawością przeczytałam Twój utwór.zaparzająKoberka pisze:umarli nie parzą herbaty
Co powiedziałabyś na zmianę czasownika?
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4448
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Z zainteresowaniem przeczytałem Twój wiersz.
Pozdrawiam
"Zaparzać" to ciągle teraźniejszość.Koberka pisze:Parzą dzieje się w teraz, zaparzają w przyszłości...
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
-
- Posty: 1106
- Rejestracja: wt 24 sty, 2012
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Konsekwentnie prowadzisz kolejnymi obrazami do puenty.
Pozdrawiam
_
Pozdrawiam
_
no niech sobie zobaczę :Tomasz Kowalczyk pisze:Z zainteresowaniem przeczytałem Twój wiersz."Zaparzać" to ciągle teraźniejszość.Koberka pisze:Parzą dzieje się w teraz, zaparzają w przyszłości...
Pozdrawiam
(wzrokowcem jestem)
umarli nie parzą herbaty
umarli nie zaparzają herbaty
Racja. Nawet zaczynam się skłaniać ku wersji zaparzają. Dziękuję!
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Czytałam w innym miejscu. Fajnie, że i tutaj mogę do niego wrócić.
Moje zdanie znasz Koberko. Bolesny wiersz. Nadal bardzo podoba mi się porowatość zimy;)
Moje zdanie znasz Koberko. Bolesny wiersz. Nadal bardzo podoba mi się porowatość zimy;)
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"