magnituda

[Florian Konrad]

dwa pierwsze wersy śmiało mogą stać się jednym
nie przemawia do mnie metafora z rozdarciem ścianą głosu, jest jakby pokraczna...

[cortessa]

tuż
przede mną

sopranistka
rozdarta dźwiękiem

Magdo,
na początku wiesza określiłaś jego temat.
Nie wiem, o czym traktuje pozostała część Twojego utworu.

[Michael]

Magdo, co sądzisz o następującym zakończeniu wiersza?

pełnej antycypacji
zamienionej w słuch

dla smyczkowej
sceny



Pozdrowienia.

[Michael]

Magdo, miło że pomysł spotkał się z Twoim uznaniem.

Pozdrowienia.

[maybe]

Tak sobie myślę, że muzykę trudno oddać słowem. Ale mogę się mylić :)

[niezapominajka]

Pamiętam taki koncert, że wszyscy wstrzymali oddechy :-)
Był wyjątkowy

Przypomniałaś mi o nim

[Hexe]

Oj prawda - trudna to sztuka

Pozdrawiam

[księżycowa]

Nie wszystko tu dla mnie jasne. Nie rozumiem Magdo tej perspektywy sufitu, ani też publicznej afery. Pozdrawiam.