Np. Emeryt na rencie

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Owsianko
Posty: 393
Rejestracja: pt 20 lut, 2009
Lokalizacja: BYDGOSZCZ
Kontakt:

Post autor: Owsianko »

Babcia zwana Drypcią, mieszkała w pobliżu setnego supermarketu w tej dzielnicy.

Tu szanowne państwo zapozna się z lokalizacją niniejszego horroru: była to dzielnica zagracona budynkami do wyburzenia w tempie natychmiastowym. Tam i sam, w szczelinach pomiędzy jednorodzinnymi domkami, walały się przygnębione ogródki działkowe.

Babcia, jak to zabytek klasy unikalnej, żyła sobie po cichutku, bezszmerowo, nikomu nie wchodząc na odcisk, była więc globalnie lubiana i żyła sobie otoczona niezmordowaną troską.

Co rusz ktoś się nad nią pochylał i mówił, że trzeba jej pomóc.

Powoli mówienie o pomocy dla babci - Drypci, stało się regułą. Można powiedzieć, że do dobrego tonu należało podniosłe wyrażanie się o niej.

Doszło do tego, że kto chciał być zatrudniony w ośrodku pomocy społecznej, musiał przynieść na rozmowę kwalifikacyjną jakiś szczegółowy plan podnoszenia Drypci na duchu, musiał przywlec się z jakąś dowartościowującą KONCEPCJĄ.

Z czasem babcia przestała być babcią potoczną, zwykłą starowinką utytłaną w szare, codzienne problemy nie do rozwiązania. Zaczęła być DRYPCIĄ SYMBOLICZNĄ, babcią hasłową, statystyczną, zbiorową. Mówiąc: DRYPCIA, myślano: EMERYTKA, RENCISTKA, baba - sztandar, baba - logo.

ps.

O emerytkach, rencistkach i innych przewlekle żywych, myślano najchętniej podczas ich pogrzebów. Ale zdarzało się, że mogły usłyszeć o sobie i za życia. Raz do roku, a niekiedy raz na parę lat, rewaloryzowano im sakiewki i raz na jakiś czas w szklanym okienku pojawiał się smutny obwieś z ZUS-u i wygłaszał tromtadrackie orędzie o dwuzłotowej PODWYŻCE.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Owsianko, łącznie zmieniany 1 raz.
„Absurd: przekonanie sprzeczne z twoimi poglądami.”
A. Bierce