Aleksander Wertyński - Pożegnalna kolacja

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6656
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Dziś księżyc ma smutnawą twarz,
Niczym królewna w wieży,
W ponurym zamyśleniu trwa,
Złą miłość może przeżył.

I muzyka tak cicho gra,
Że prawie jej nie słychać.
Czasem kaprysi, czasem łka,
to chłodna jest, to tkliwa.

To nasz ostatni wspólny dzień
W nadmorskiej restauracji.
Na taras upadł mroku cień,
Zapłonął blask latarni.

Odpływ się cofał, zdobiąc brzeg
Misterną białą pianą,
Dziś cisza razem z nami je
Kolację pożegnalną.

Dziękuję Pani, miła ma,
Za tkliwość tajnych spotkań,
Za słów niezapomnianych charme,
Za smak płomiennych doznań.

To one światłem będą mi
Gdy żal owładnie sercem.
Dziękuję za te złote dni,
I za skradzione szczęście!

Dziękuję za miłości dar,
Choć był mi i cierpieniem,
I za to, co nie mogło trwać,
Za bólu doświadczenie.

Za ten zniewalający czar
Pięknego Pani ciała,
Za namiętności boski żar,
Co nas noc w noc rozpalał.

Podnoszę dzisiaj kielich swój
Za nieuchronność zmiany,
Za Pani przygód nowy kurs
I Pani nowe zdrady.

Nie, nie zazdroszczę temu, kto
Bez Pani żyć nie może,
Za pani nowy romans z nim
W milczeniu toast wznoszę.

Wiem, że nie jestem wcale tym,
Kto Pani sercu miły.
Rozumiem to, lecz niech on dziś
Poczeka… aż skończymy.

Wiem: nawet statki marzą, by
Mieć swoją własną przystań,
Ale nie taki ktoś jak ja –
Włóczęga i artysta!



Прощальный ужин


Сегодня томная луна,
Как пленная царевна,
Грустна, задумчива, бледна
И безнадежно влюблена.

Сегодня музыка больна,
Едва звучит напевно.
Она капризна и нежна,
И холодна, и гневна.

Сегодня наш последний день
В приморском ресторане,
Упала на террасу тень,
Зажглись огни в тумане...

Отлив лениво ткет по дну
Узоры пенных кружев.
Мы пригласили тишину
На наш прощальный ужин.

Благодарю Вас, милый друг,
За тайные свиданья,
За незабвенные слова
И пылкие признанья.

Они, как яркие огни,
Горят в моем ненастье.
За эти золотые дни
Украденного счастья.

Благодарю Вас за любовь,
Похожую на муки,
За то, что Вы мне дали вновь
Изведать боль разлуки.

За упоительную власть
Пленительного тела,
За ту божественную страсть,
Что в нас обоих пела.

Я подымаю свой бокал
За неизбежность смены,
За Ваши новые пути
И новые измены.

Я не завидую тому,
Кто Вас там ждет, тоскуя...
За возвращение к нему
Бокал свой молча пью я!

Я знаю. Я совсем не тот,
Кто Вам для счастья нужен.
А он – иной... Но пусть он ждет,
Пока мы кончим ужин!

Я знаю, даже кораблям
Необходима пристань.
Но не таким, как я! Не нам,
Бродягам и артистам!

1939


Ostatnio zmieniony pn 13 lip, 2020 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1794
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Liliana pisze:Gdy żal owładnie sercem.
Zastanawiam się nad poprawnością tego zdania, Liliano. Czy żal może owładnąć sercem? Nie powinno być: owładnie serce?

Ale może wypowie się ktoś mądrzejszy, ktoś, kto wie na pewno.
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1794
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Liliana pisze:Podnoszę dzisiaj kielich swój
Za nieuchronność zmiany,
Za Pani przygód nowy kurs
I Pani nowe zdrady.
Podnieść toast mogę co najwyżej za ich niepowodzenie.
Ale sam tekst wart przeczytania :rozyczka:
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6656
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Vesper pisze:Gdy żal owładnie sercem.
Zastanawiam się nad poprawnością tego zdania, Liliano.
Owładnąć/zawładnąć (czym?) - wydaje mi się, że to jest jak najbardziej prawidłowe. Ale mogę się
mylić. :-D
Vesper pisze:Podnoszę dzisiaj kielich swój
Za nieuchronność zmiany,
Za Pani przygód nowy kurs
I Pani nowe zdrady.
Podnieść toast mogę co najwyżej za ich niepowodzenie.
1. Tak jest w oryginale.
2. Podnieść kielich, czyli unieść/wznieść w górę. Pewnie lepiej brzmiałoby - wznieść kielich, ale zabrakłoby jednej sylaby. I taki to dylemat tłumacza. :-D
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1794
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Vesper napisał/a:
Podnoszę dzisiaj kielich swój
Za nieuchronność zmiany,
Za Pani przygód nowy kurs
I Pani nowe zdrady.
Podnieść toast mogę co najwyżej za ich niepowodzenie.


1. Tak jest w oryginale.
2. Podnieść kielich, czyli unieść/wznieść w górę. Pewnie lepiej brzmiałoby - wznieść kielich, ale zabrakłoby jednej sylaby. I taki to dylemat tłumacza.
Ależ absolutnie nie czepiam się tłumaczenia, Liliano. Wyraziłam tylko swoje zdanie jako czytelnik - wznoszenie toastu za czyjeś przyszłe zdrady, za to, że pewnie kogoś skrzywdzi, kogoś oszuka - to nie w moim stylu. Raczej należy współczuć ludziom, którzy noszą w sercu chęć zdrady... Stąd wzmianka o niepowodzeniu toastu.

A z tym "owładnąć" masz chyba rację... :rozyczka:
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6656
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Vesper pisze:Ależ absolutnie nie czepiam się tłumaczenia,
Ja też nie traktuję tego jako czepianie się. Wyjaśniam tylko, że czasem chciałoby się wybrać jakieś inne
słowo, a nie bardzo można. Miło z Tobą wymienić uwagi. :-D :-D :-D
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1794
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Miło mi, że miło, Liliano :-D :rozyczka:
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6656
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

:rozyczka:
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,