Przecież to tylko kot
Moderator: Tomasz Kowalczyk
A tak po ludzku …
Chyba wiem, co czułaby matka widząc
jak starość zmienia jej maleństwo. Zbyt wcześnie,
nie taka kolejność. Bo całkiem niedawno
rozdokazywane i radosne. Jak dziecko
wyfrunie spod skrzydeł, gdy poczuje
właściwy czas.
Chyba wiem, co czułaby matka widząc
jak starość zmienia jej maleństwo. Zbyt wcześnie,
nie taka kolejność. Bo całkiem niedawno
rozdokazywane i radosne. Jak dziecko
wyfrunie spod skrzydeł, gdy poczuje
właściwy czas.
Ostatnio zmieniony sob 11 lip, 2020 przez maybe, łącznie zmieniany 2 razy.
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
-
- Posty: 480
- Rejestracja: czw 23 mar, 2017
- Kontakt:
Przecież to tylko kot. Można go uśpić,
w przekonaniu, że to najlepsze wyjście
dla niemrawych łapek. Szybciej przejdą.
Wobec tego, tak po ludzku …
Chyba wiem, co czułaby matka widząc
jak starość zmienia jej dziecko. Zbyt wcześnie,
bo nie taka kolejność. Bo całkiem niedawno
rozdokazywane i radosne. Jak dziecko
wyfrunie spod skrzydeł, gdy poczuje
właściwy czas.
---
W moim odczuciu w pogrubionym fragmencie wiersz niepotrzebnie się odkrywa.
A może tytuł + druga strofa... ?
w przekonaniu, że to najlepsze wyjście
dla niemrawych łapek. Szybciej przejdą.
Wobec tego, tak po ludzku …
Chyba wiem, co czułaby matka widząc
jak starość zmienia jej dziecko. Zbyt wcześnie,
bo nie taka kolejność. Bo całkiem niedawno
rozdokazywane i radosne. Jak dziecko
wyfrunie spod skrzydeł, gdy poczuje
właściwy czas.
---
W moim odczuciu w pogrubionym fragmencie wiersz niepotrzebnie się odkrywa.
A może tytuł + druga strofa... ?
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4459
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Chyba zbyt mocne słowa dla mnie... Dzisiaj... Ale powrócę...maybe pisze:Chyba wiem, co czułaby matka widząc
jak starość zmienia jej dziecko.
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Nigdy nie będę wiedział co czuje matka, ale ojciec przynajmniej w moim przypadku czułby spokój.maybe pisze:Chyba wiem, co czułaby matka widząc
jak starość zmienia jej dziecko.
Ale niestety moje koty się dziwnie przywiązały do miejsca urodzenia, inaczej niż ojciec.
Wyfruwają ale jak bumerang.
Pozdrawiam
Madziu - oczywiście :-*Magda pisze:nie obrażając Kota, jest on pretekstem do wiersza mówiącym o ludzkich odruchach
Tomku, nie przejmuj się. To są moje odczucia. Dodam tylko, że moje dziecko (też Tomek) jest już bardzo dorosłym facetem, więc mogłam widzieć jak dorasta, dojrzewa, ale - na szczęście - nie będę widzieć jak go zmieni późna starość.Tomasz Kowalczyk pisze:Chyba zbyt mocne słowa dla mnie..
Jocie - prócz spokoju, można jeszcze czuć wzruszenie i żal, że coś przemija na naszych oczach.J-23 pisze: ojciec przynajmniej w moim przypadku czułby spokój.
Cortesso - one wiedzą :)cortessa pisze:Kiedy jest ten właściwy czas...
Dziękuję :)
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
- Krystyna Morawska
- Posty: 1458
- Rejestracja: czw 04 cze, 2020
- Lokalizacja: Toruń
maybe, Twój wiersz pomaga mi płakać ( wspomnienia)
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Widzę Meybe, że sporo wycięłaś z tekstu. Praktycznie całą pierwszą strofę. Została fajna miniaturka, ale jeśli mogę, to mam jeszcze małą sugestię.
To co pogrubione warto przemyśleć. Tekst jest króciutki i dość mocno wybrzmiewają te powtórzenia, co mnie osobiście troszkę uwiera. Pozdrawiam.maybe pisze:Chyba wiem, co czułaby matka widząc
jak starość zmienia jej dziecko. Zbyt wcześnie,
bo nie taka kolejność. Bo całkiem niedawno
rozdokazywane i radosne. Jak dziecko
wyfrunie spod skrzydeł, gdy poczuje
właściwy czas.
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"
Vestko, takie też chciałoby się jakoś spoetyzować ;) Dziękuję za śliczne serduszko :*Vestka pisze:Ciężkie tematy trzymają się ostatnio poetow
Haniu, ale ten czas taki krótkiHanna L. pisze:przychodzi naturalnie, bo rozłożone w czasie.
Wilga, ściskam :*wilga pisze:Twój wiersz pomaga mi płakać ( wspomnienia)
Książycowa, bardzo Ci dziękuję. Zmieniłam dziecko na maleństwo i - przynajmniej dla mnie - zabrzmiało lepiej. Dzięki Tobie i Spirytyście jest teraz jak jest :) Cieplej.księżycowa pisze:pogrubione warto przemyśleć.
Vesper, chyba nie można, zwłaszcza w przypadku kota, u którego mocne objawy starzenia się następują dość krótko przed ...Vesper pisze:Czy można być przygotowanym, kiedykolwiek
Bardzo dziękuję i pozdrawiam
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
Poniekąd miałam szczęście. Każdy mój kot po latach wspólnego życia ze mną któregoś dnia po prostu nie wracał do domu. Nigdy nie kastrowane, miały swoje życie i chodziły własnymi drogami. Kiedy starzały się i były słabsze ginęły prawdopodobnie w walkach z innymi młodszymi i silniejszymi kotami.maybe pisze:A tak po ludzku …
Chyba wiem, co czułaby matka widząc
jak starość zmienia jej maleństwo. Zbyt wcześnie,
nie taka kolejność. Bo całkiem niedawno
rozdokazywane i radosne. Jak dziecko
wyfrunie spod skrzydeł, gdy poczuje
właściwy czas.
Serdeczności wielkie posyłam.
It is my happiness in you that you don't know me yet.
/Andrzej Partum/
/Andrzej Partum/
Margot, gdyby się dało cofnąć czas i zrestartować świat tak, żeby natura żyła swoim życiem, a człowiek nie ingerował - byłabym za całym sercem. Ale się nie da i zostaje konsekwencja. Moje zwierzaki to takie efekty uzależniania i wyrzucania. Np. ta, o której piszę, została zdjęta z drzewa, na którym siedziała podobno od kilku dni. Kilkumiesięczna na oko, w stanie skrajnego wycieńczenia, z brzuszkiem jak balonik z głodu i zarobaczenia i śladami obróżki na szyjce. Wystarczyło zakiciać, żeby szybko zeszła z drzewa, uczepiła się swetra i ... tyle. To było 17 lat temu.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.