wybieram samotność
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Postanawiam milczeć. Obserwując jednak
nieudolność gestów z tańca marionetek
wciąż jestem świadoma, że istnieje przepaść
między ja, ty, razem, na jak długo, nie wiem.
Więc nie mówię. Ale prawdę bezlitosną
wkłada w ręce zwykły, codzienny przypadek.
Gdy kwiat zaniedbany trudno mu urosnąć,
a obiad wystygły nie jest już obiadem.
To niewiele zmienia. Spostrzeżenie samo
ciśnie się na usta, które zaciśnięte.
Życie to nie teatr – mruczy cicho radio
wokół serca tworząc mimowolną pętlę.
Wybieram samotność. Mimo wszystkich zdarzeń
które należało wymazywać chyłkiem,
czas po tylu latach opróżnić szufladę
z ciężaru doświadczeń. Postanawiam milczeć.
nieudolność gestów z tańca marionetek
wciąż jestem świadoma, że istnieje przepaść
między ja, ty, razem, na jak długo, nie wiem.
Więc nie mówię. Ale prawdę bezlitosną
wkłada w ręce zwykły, codzienny przypadek.
Gdy kwiat zaniedbany trudno mu urosnąć,
a obiad wystygły nie jest już obiadem.
To niewiele zmienia. Spostrzeżenie samo
ciśnie się na usta, które zaciśnięte.
Życie to nie teatr – mruczy cicho radio
wokół serca tworząc mimowolną pętlę.
Wybieram samotność. Mimo wszystkich zdarzeń
które należało wymazywać chyłkiem,
czas po tylu latach opróżnić szufladę
z ciężaru doświadczeń. Postanawiam milczeć.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...