Konsekwencja niekosekwencji

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dante
Posty: 1086
Rejestracja: śr 12 lis, 2008
Lokalizacja: Krakow

Post autor: Dante »

Napiszę utwór, wiersz unikalny,
będzie to wierszyk, szczery, banalny,
a w nim najprostsze popłyną słowa,
ot, taka moja zwykła rozmowa.

Będę w nim pisał, że kocham szczerze,
tak wprost spod serca, że w miłość wierzę,
że pieścić lubię i być pieszczony,
a wiersz - zwyczajnie – będzie dla żony

Że to prostackie, śmieszne, ograne ?
Że powtarzane razów miliony ?
Może to racja, może przestanę
i wiersz napiszę uwspółcześniony.

Precz czułe słówka , precz proste rymy,
już nie ma serca, nie ma, że kocham,
starej poezji rozgonię dymy ,
żadne banały i żadna wiocha !

A w wierszu prześlę mojej bogdance
( o ileż wznioślej brzmi to niż „żona”)
szalonych uczuć mych kontredanse,
serca porywów czułych znamiona.

Niech alegorie te transgeniczne
w kosmicznym pędząc gdzieś eterze
krzyczą w przestrzeni galaktycznej,
że ja tu wołam i że wciąż wierzę,
iż głos w miliardy słów powielony
jak międzygwiezdny pył wszechświata
pośród galaktyk nim roziskrzonych
z gwiazdy na gwiazdę dalej ulata.

Że co ?, Że jeszcze to staroświeckie ?
Że rymy jakieś takie dokładne ?
Że poetyckim wciąż jestem dzieckiem ?
Wiersz przegadany, przerzutnie żadne ?

Nie, to bezczelność! Ja wam pokaże
w gardło wam wcisnę zarzuty wraże !!!
I napisałem - wiersz krótki, biały,
w który swój talent wcisnąłem cały:

Ja
twoje
ciało łono
pustką
krzy
czy


i dałem żonie. Przeczytała....

ryczy ....
_________________
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Dante, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli wiem, że nic nie wiem, to jednak coś wiem, a skoro wiem, to nie jest tak, że nic nie wiem.Więc w końcu sam już nie wiem ,czy wiem, że nie wiem, czy nie wiem, że wiem.