Re: szympańska zabawa
Moderator: Tomasz Kowalczyk
[quote=""Nilmo""].
[center] posąg na prawniku
napalmem stóp traktowanej dżungli
[/center][/quote]
zmyliły mnie te słowa...w pierwszym chyba literówka, a drugie słowo...nie wiem ...co to oświec mnie...wiersz mocny w tym przekazie, ale parsknęłam radosnym śmiechem na te "uhu....."
[center] posąg na prawniku
napalmem stóp traktowanej dżungli
[/center][/quote]
zmyliły mnie te słowa...w pierwszym chyba literówka, a drugie słowo...nie wiem ...co to oświec mnie...wiersz mocny w tym przekazie, ale parsknęłam radosnym śmiechem na te "uhu....."
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Monique, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Monkey bisnes? Ale taki, który przynosi kokosy. Niektórym, rzecz jasna.
Pobawiłeś się słowami, aż miło. Lubię to w wierszach, zwłaszcza jeśli nie są sztuką dla samej siebie. Temat typowy dla Nilmo, emocjami wprowadzający w głębszą refleksję.
Zawsze będziesz doboszem.
Pobawiłeś się słowami, aż miło. Lubię to w wierszach, zwłaszcza jeśli nie są sztuką dla samej siebie. Temat typowy dla Nilmo, emocjami wprowadzający w głębszą refleksję.
Zawsze będziesz doboszem.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Monique już wyjaśniam choć wolałbym tego nie robić.
Emde
Dylematy Polaków.
Kościół...Żołnierze Chrystusa...ostatnimi czasy, często bywa strasznym to co czynią poza ołtarzem. Trudno uciekać pod obronę tam gdzie człowiek nie wie z kim ma do czynienia.
Tym co reprezentują prawo i prawą stronę raczej też trudno ufać. Bardziej zwróceni ku betonowym pomnikom historii niż ku żywemu człowiekowi.
Trzecia - wszystko co kojarzy się z lewą stroną i lewizną...wchodzenie do tyłka obietnicami (lanie wody) aż wywracają się flaki
napalmem Amerykanie "rozgrzewali ziemię w Wietnamie. My czynimy to codziennie stopami w miastach.
Dalej jasne... bo małpy niczego nie komplikują.
Wiem że tym samym zamykam raczej wszelkie komentarze. Ostatni raz.
Ale myślę że powinienem pokazać mój częsty sposób myślenia bo ten bełkot chyba tylko ja na razie rozumiem :)
Dziękuję Wam.
Emde
niom...szympańsko <img>Pobawiłeś się słowami, aż miło.
Dylematy Polaków.
Kościół...Żołnierze Chrystusa...ostatnimi czasy, często bywa strasznym to co czynią poza ołtarzem. Trudno uciekać pod obronę tam gdzie człowiek nie wie z kim ma do czynienia.
Druga zwrotkachrzęst kości ołowianych żołnierzy
za plecami rozbrzmiewa grozą
Tym co reprezentują prawo i prawą stronę raczej też trudno ufać. Bardziej zwróceni ku betonowym pomnikom historii niż ku żywemu człowiekowi.
Trzecia - wszystko co kojarzy się z lewą stroną i lewizną...wchodzenie do tyłka obietnicami (lanie wody) aż wywracają się flaki
Napalm – substancja stosowana do zagęszczania lekkich paliw ciekłych w celu skuteczniejszego stosowania ich jako bojowe środki zapalające.pozostało tylko prosto
napalmem Amerykanie "rozgrzewali ziemię w Wietnamie. My czynimy to codziennie stopami w miastach.
Dalej jasne... bo małpy niczego nie komplikują.
Wiem że tym samym zamykam raczej wszelkie komentarze. Ostatni raz.
Ale myślę że powinienem pokazać mój częsty sposób myślenia bo ten bełkot chyba tylko ja na razie rozumiem :)
Dziękuję Wam.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Świat według Nilmo. Recepta na wyzdrowienie? Na to, co dzieje się wśród nas znajdzie się lekarz, gasząc światło...
[quote=""Nilmo""]wbrew przyjemnym zapowiedziom
lewatywy flakom piszą wojny[/quote]
Te słowa szczególnie utkwiły mi w pamięci.
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""Nilmo""]wbrew przyjemnym zapowiedziom
lewatywy flakom piszą wojny[/quote]
Te słowa szczególnie utkwiły mi w pamięci.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
[quote=""Nilmo""]Dylematy Polaków.
Kościół...Żołnierze Chrystusa...ostatnimi czasy, często bywa strasznym to co czynią poza ołtarzem. [/quote]Chwała temu, kto to wyczyta z wiersza.
Kościół...Żołnierze Chrystusa...ostatnimi czasy, często bywa strasznym to co czynią poza ołtarzem. [/quote]Chwała temu, kto to wyczyta z wiersza.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Dziękuję Tomek :)
Emde...myślałem że do tego nie trzeba nawet kursu szybkiego czytania. Samo się czyta
kości ołowianych. Ale moje myślenie szwankuje ostatnio. Stąd więcej zabawy wierszem niż pożytku.
Tak szczerze to eksperymentuję z tym by nie pisać ".oczywiście". To było dobre , może nawet nadal jest, kiedy pisze się wiersze o problematyce społecznej lub dla znajomych.
Krytykuję ludziom takie wykładanie jak chłopu na miedzy, a sam to uprawiam i zaczyna mnie to irytować.
Dużo czytam poezji z poza forum ostatnio. Z rok tego prawie nie czyniłem i widzę że zapomniałem że wiersze pisze się przede wszystkim jako poetycki zapis myśli , w dalekiej kolejności mając na uwadze to czy ktoś to będzie czytał i co z tego zrozumie, lub co zechce zrozumieć. Poezja sprawdza się w ogniu i kiedy człowiek myśli, że tworzy feniksa to najczęściej jest to tylko popiół . Na razie bawię się znaczeniami, bo nic innego nie przychodzi do głowy. I być może już nie przyjdzie. Ale jeśli tak będzie to spróbuję się wyrazić w inny sposób.
Dlatego bardzo Wam jestem wdzięczny za uwagi, pytania ...bo to daje mi obraz czy jest to czytelne czy ściema.Więc proszę bez litości.
Dziękuję.
Emde...myślałem że do tego nie trzeba nawet kursu szybkiego czytania. Samo się czyta
kości ołowianych. Ale moje myślenie szwankuje ostatnio. Stąd więcej zabawy wierszem niż pożytku.
Tak szczerze to eksperymentuję z tym by nie pisać ".oczywiście". To było dobre , może nawet nadal jest, kiedy pisze się wiersze o problematyce społecznej lub dla znajomych.
Krytykuję ludziom takie wykładanie jak chłopu na miedzy, a sam to uprawiam i zaczyna mnie to irytować.
Dużo czytam poezji z poza forum ostatnio. Z rok tego prawie nie czyniłem i widzę że zapomniałem że wiersze pisze się przede wszystkim jako poetycki zapis myśli , w dalekiej kolejności mając na uwadze to czy ktoś to będzie czytał i co z tego zrozumie, lub co zechce zrozumieć. Poezja sprawdza się w ogniu i kiedy człowiek myśli, że tworzy feniksa to najczęściej jest to tylko popiół . Na razie bawię się znaczeniami, bo nic innego nie przychodzi do głowy. I być może już nie przyjdzie. Ale jeśli tak będzie to spróbuję się wyrazić w inny sposób.
Dlatego bardzo Wam jestem wdzięczny za uwagi, pytania ...bo to daje mi obraz czy jest to czytelne czy ściema.Więc proszę bez litości.
Dziękuję.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
No bo tak: ja czytam kości ołowianych żołnierzy, a w głowie widzę, jak palce wielkich tego świata przesuwają po szachownicy (dla zabawy) figurki ołowianych żołnierzyków. Ale te zabaweczki mają kości, które też się łamią -znaczy żołnierzyki żyją, czują, umierają. Dopiero po Twoich wyjaśnieniach zlepia się ciąg kościołowianych. Tyle że PO. O ile szympańska/szampańska, trawnik/prawnik łykłam, ten zabieg słowny - trudny do wykrycia. Ale mówię za siebie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
[quote=""Nilmo""]chrzęst kości ołowianych żołnierzy
za plecami rozbrzmiewa grozą [/quote]
Ten "chrzęst" słyszę do tej pory w mojej mózgownicy. Niesamowity efekt!
Piękna gra słów i ich dwuznaczność. Ten wiersz trzeba kilka razy przeczytać, aby poczuć prawdziwy smak wojny.
A skoro już mówimy o szy/a/mpańskiej zabawie i skakaniu z palmy na palmę, aby zerwać wszystkie banany... Prędzej "wielcy tego świata" wskoczą na palmę prostować banany, niż wycofają swoich żołnierzy z okupowanych krajów i nieważne z którego, bo przelana krew ludzka wszędzie ma ten sam kolor bólu i rozpaczy...
Pozdrawiam
Jola
za plecami rozbrzmiewa grozą [/quote]
Ten "chrzęst" słyszę do tej pory w mojej mózgownicy. Niesamowity efekt!
Piękna gra słów i ich dwuznaczność. Ten wiersz trzeba kilka razy przeczytać, aby poczuć prawdziwy smak wojny.
A skoro już mówimy o szy/a/mpańskiej zabawie i skakaniu z palmy na palmę, aby zerwać wszystkie banany... Prędzej "wielcy tego świata" wskoczą na palmę prostować banany, niż wycofają swoich żołnierzy z okupowanych krajów i nieważne z którego, bo przelana krew ludzka wszędzie ma ten sam kolor bólu i rozpaczy...
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
'dzieci, dzieci, chodzcie sie pobawic z zolnierzami...'
tak jakos, nie wiem skad i czemu :)
tak jakos, nie wiem skad i czemu :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez cebreiro, łącznie zmieniany 1 raz.
szara eminencja