...Na Pochwalnej Twarzy
Moderator: Tomasz Kowalczyk
to zadziwiające
jak szybko zbieramy poziomki
nie wychodząc z domu
tapetujemy słowami nienazwane ściany
pod kolor pustych okien i oprawki
zwisającej głową w dół
trzepiemy dywany językiem
na świąteczną wieczerzę
tłukąc rozśpiewane bombki
możemy bez trudu zawiązać buty powietrzem
którym wypełniamy na siłę płuca
namnożonymi obietnicami
to zadziwiające
jak szybko zbieramy poziomki
z nieistniejącego domu
jak szybko zbieramy poziomki
nie wychodząc z domu
tapetujemy słowami nienazwane ściany
pod kolor pustych okien i oprawki
zwisającej głową w dół
trzepiemy dywany językiem
na świąteczną wieczerzę
tłukąc rozśpiewane bombki
możemy bez trudu zawiązać buty powietrzem
którym wypełniamy na siłę płuca
namnożonymi obietnicami
to zadziwiające
jak szybko zbieramy poziomki
z nieistniejącego domu
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
"to zadziwiające
jak szybko zbieramy poziomki
z nieistniejącego domu"
Jak łatwo można stworzyć myśl, wiersz, idee z utopi.
Chociaż wydaje mi się że ta abstrakcja po części jest związana z rozwojem ludzkiej istoty.
W tendencji malowany- pisany rzeczy codziennych.
jak szybko zbieramy poziomki
z nieistniejącego domu"
Jak łatwo można stworzyć myśl, wiersz, idee z utopi.
Chociaż wydaje mi się że ta abstrakcja po części jest związana z rozwojem ludzkiej istoty.
W tendencji malowany- pisany rzeczy codziennych.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez awatus, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
To zadziwiające, jak pięknie można przedświąteczny nerwowy realizm ubrać w magiczny (sur)realizm.
Tłuczemy rozśpiewane bombki nie mając czasu na wsłuchanie się słów i melodii, ale za to nadrabiamy trzepaniem ozorami <img> , nie tylko dywanów...
Dom przed świętami pozbawiony jest tak naprawdę naszego jestestwa, pozbywamy się swoich zapachów, odcisków palców, a w trakcie wieczerzy zakładany nowa "skórę" przesiąkniętą powietrzem namnożonych obietnic. Ginie po nas ślad prawdziwego "Ja" w nieistniejącym domu, gdzie okna duszy świecą pustką.
Pozdrawiam
Jola
Tłuczemy rozśpiewane bombki nie mając czasu na wsłuchanie się słów i melodii, ale za to nadrabiamy trzepaniem ozorami <img> , nie tylko dywanów...
Dom przed świętami pozbawiony jest tak naprawdę naszego jestestwa, pozbywamy się swoich zapachów, odcisków palców, a w trakcie wieczerzy zakładany nowa "skórę" przesiąkniętą powietrzem namnożonych obietnic. Ginie po nas ślad prawdziwego "Ja" w nieistniejącym domu, gdzie okna duszy świecą pustką.
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
za ciezkie jak dla mnie, albo przemetaforyzowane, na swoj sposob ma to urok, jako zbior slow, czy stworzonych obrazow, jednak blizsza mi jest chyba prostota, tudziez lekkie zaowalowanie :)
pozdrawiam
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez cebreiro, łącznie zmieniany 1 raz.
szara eminencja