Czy zostało popełnione nadużycie ?

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Pan Kochanoski, przeglądając na forum naszą twórczość, miedzy innymi moją, zauważył
i dość dwuznacznie w kilku moich wierszach (podał dwa przykłady) czegoś, co choć dosłownie tego nie określił, zapachniało mu plagiatem. Wyrażając wdzięczność za dociekliwość, poczułem się niepewnie na tyle, że pod osąd Państwa przedstawiam.
Wiersz I

Autor - Bolesław łeśmian

Nad ranem

Śpisz jeszcze... Na twych rzęsach - skra drobna poranku
Strachy śnią się w twej dłoni - bo i drga i pała.
Oddychaj tak - bez końca. Czaruj bez ustanku.
Kocham oddech twej piersi, ruch śpiącego ciała.

Ileż lat już minęło od pierwszej pieszczoty?
Ile dni od ostatniej upływa niedoli?
Co na wczoraj - smuciło? Co jutro - zaboli?
I czy zabraknie nam kiedyś do szczęścia ochoty?

Przyjdzie noc o źrenicach zaświatowo łanich
I spojrzy - i zabije... Polegniem - snem czynni...
Jak to? więc musim umrzeć tak samo jak inni?
Jak ci - choćby z przeciwka?... Pomódlmy się za nich...



wiersz który sam spłodziłem:


Dla Ciebie

Śpij jeszcze. Na twych rzęsach skra poranku drobna
Pieszczotą sen przenika w rozkosznej amnezji,
W zapachu się rozwija wilgoć jeszcze chłodna,
Kroplami ozdabiając bukiet świeżych frezji.

Zakochany w oddechu spokojnym i sennym,
Podświadomie utkwionym w głębinie rozkoszy,
W zapach kwiatów ubiorę czas ten niecodzienny,
I tej ciszy uśpionej będę miłość głosił.

W pieszczotę cię owinę i w myśli swawolne,
W uczucia tak oplotę jak pęd winorośli,
W zapachy które niosą wszystkie kwiaty polne,
Które łąką wyśniłaś w całej zieloności.

Obudzisz się od blasku, gdy promieniem złotym,
Figlarnie twarz zabawi i skusi powieki,
Pierzchną senne rojenia podniebnym odlotem,
Utrwalą się pejzaże ze snu łąk dalekich.

Zostaną barwne frezje w wysmukłym flakonie,
W aromacie przedwiośnia słonecznie ciekawym,
A w kolor który z kwiatów tęczą się wyłoni,
Ustroję filiżankę twojej rannej kawy.

Jeszcze szeptem, co ciszy poranka nie dotknie,
Mnóstwo życzeń radosnych pod poduszką zmieszczę
I w szczerości myśl żadna w słowach się nie potknie,
Śpij kochana, śpij smacznie. Poranek trwa jeszcze.


Istotnie. pierwszy wers prawie ten sam i tłumaczyć to można chyba tylko jakąś natrętną
myślą która frazę tę w jakimś momencie z głębi umysłu wyniosła na powierzchnię, w jakimś
nastroju chwili, i została użyta w rozwinięciu całkiem innym, nieświadomie, skąd się wzięła.
Zresztą do dziś w tej nieświadomości tkwiłem.

Wiersz II

Bolesław Leśmian

Wieczorem

Wieczorem było, wieczorem,
Gdy zorza gasła nad borem,
Dzienny ulatniał sie skwar,
Rosa nam spadła na głowy
I zmierzchem dymił się jar,
Jar kalinowy.

Z daleka idzie, z daleka
Ten mrok, co kwiatów się zrzeka
Gdy płosząc ospałą woń
Chłód powiał nad pola zżęte,
O moją zagrzałaś skroń,
Dłonie zziębnięte.

Nie wolno patrzeć, nie wolno
Bez pieszczot w ciemność dokolną!
Zbłąkanych w obszarach pól,
Nie złączy żaden sen złoty
Ni łęk, ni zgroza, ni ból,
Nic - oprócz pieszczoty



Mojego autorstwa wiersz:



Wieczorem

A wieczorem, jak zwykle wieczorem,
Słońce niknie za odległym borem.
I różowieje niebo,
Skwar dzienny osiada,
Ktoś na ławce przycupnął
Coś gada.

Kwiat, co za dnia się pięknem wyzłocił,
Teraz skulił się, skurczył i spocił.
Mgła po cichu opada,
Zwilgotniała rosa,
Idzie drogą pastuszka,
Jest bosa.

Chłodem wieje z nad łąk i z nad pola,
Dreszcz się przemknął po młodych topolach,.
Zapachniała maciejka
Nie bawiąc kolorem,
Jak nawykła nam pachnieć,
Wieczorem.

Oczy nic nie wypatrzą po zmroku,
Figli żadnych, radosnych podskoków,.
Lecz się zjawi chęć taka,
Przemożna ochota,
By dziś jeszcze dosięgła
Pieszczota.

Zgasło niebo, pogasły już zorze,
Nocny motyl przy lampie się bawi
Jaki będziesz, dzisiejszy wieczorze?
Co w pamięci na jutro zostawisz?

W mgłach i rosach kąpany,
W ciszy drzew i kwiatów
Ile ty mi pokażesz,
Swych światów?

Tu już się nie mogę za specjalnie doszukiwać, gdyż tematyka wieczoru i boru, skwarów i rosy
tak często była przez poetów od Mickiewicza począwszy używana, że trudno nie znaleźć nawet poety który jak coś o wieczorze to i o borze pisał za względu chyba na rymy, upał i skwar
jako zamienniki goszczą często, o rosie nie wspominając.
Na powyższych przykładach bazując, chciałbym się od Szanownych Państwa dowiedzieć, na
ile postąpiłem niewłaściwie (choć nieświadomie). Na usprawiedliwienie powiem, że wiersza Leśmiana "Wieczorem" tego właśnie, bo kilka innych pod tym tytułem jeszcze spłodził, nie
znałem. W moim "Wyborze poezji" - Leśmiana PIW 1987 r go nie umieszczono. Dzisiaj go
znalazłem u znajomych w wyborze "Spojrzystość" LSW 2005 r.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

W podanych prze Ciebie wierszach I[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Śpisz jeszcze... Na twych rzęsach - skra drobna poranku [/quote][quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Śpij jeszcze. Na twych rzęsach skra poranku drobna [/quote]II[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Wieczorem było, wieczorem,
Gdy zorza gasła nad borem,[/quote][quote=""Jan Stanisław Kiczor""]A wieczorem, jak zwykle wieczorem,
Słońce niknie za odległym borem. [/quote]
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Na powyższych przykładach bazując, chciałbym się od Szanownych Państwa dowiedzieć, na
ile postąpiłem niewłaściwie (choć nieświadomie). [/quote]

Ze względu na duże podobieństwo wersów można się dopatrywać plagiatu. Ale ja bym nie rzucał tak pochopnie oskarżeń. Z historii i doświadczenia wiem, że niezamierzone podobieństwa się trafiają. Na Twoją niekorzyść działa też podobieństwo tematów wierszy. Nie tylko dosłowne powtórzenie, ale jak dodamy do tego identyczną tematykę i podobne wykonanie wiersza, to niemiłe skojarzenia same się nasuwają...
Moim zdaniem dla porządku, powinieneś usunąć te dwa wiersze z forum. Unikniesz w ten sposób dalszych oskarżeń.
Dla tych zaś, co staną zaraz w Twojej obronie tłumaczę: nie chodzi o ukaranie poety. Nie sądzę, żeby doszło tu do świadomego plagiatu. Czasami bywa tak, że przeczytamy coś a dopiero po latach nieświadomie nam się to przypomni i wykorzystamy to we własnej twórczości. Nie piętnujmy poetę, któremu coś takiego się przytrafia, bo jest to naturalne. Niemniej wiersze takie powinny znikać, gdyż pozwalając na zaistnienie nieświadomego plagiatu, stwarzamy precedens, który może w przyszłości zaowocować prawdziwymi plagiatami.

Pozdrawiam serdecznie.
NathirPasza
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Być może, że nikt w obronie nie stanie.
Choć upieram się że tematyka całkiem inna choćby pierwszego, który gdzieś do ostatecznych spraw nawiązuje. U mnie nic takiego poza porankiem samym nie ma. Budowa ta sama, bo trzynastozgłoskowiec przecież.

Co do drugiego, no cóż, jak opisujesz wieczór, a pisałem faktycznie na wsi, to tematyka zawsze będzie jakoś tam podobna, niz innego sie tam przecież nagle nie dzieje.Układ wiersza zdecydowanie inny.

Ale dziękuję za głos spokojny i jak czuję, życzliwy.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Słuchaj, dzieweczko!
- Ona nie słucha -
To dzień biały! to miasteczko!
Przy tobie nie ma żywego ducha.
Tak zaczyna się u Mickiewicza.
„Słuchaj, dzieweczko! Ona nie słucha...
To dzień biały, to miasteczko..."
Nie ma miasteczka, nie ma żywego ducha.
A tak u Broniewskiego.
Plagiat? Nie - celowe nawiązanie.
Można też inaczej: "O! Jak pięknie! Ale ja to rozwinę w inną stronę." I tak widzę problem dotyczący pierwszego wiersza. Nawiązanie do pierwszego wersu, by potem, w stylistyce Leśmiana, ciągnąć po swojemu.
Z drugim wierszem - nie wiem. Trzy elementy są takie same (wieczorem, borem, skwar dzienny), zebrane w jedną, pierwszą zwrotkę. Może to tylko przypadek, bo rzeczywiście wieczorem/borem to dość popularne skojarzenie? Może kwestia zaczytania się w poecie i podświadome kopiowanie jego pomysłów? Nie wierzę w świadomy plagiat, nie u poety, który pisze na takim poziomie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
kochanoski
Posty: 111
Rejestracja: pn 05 paź, 2009
Lokalizacja: Kraków

Post autor: kochanoski »

Janie Stanisławie
aby debatować na temat poruszonego tematu warto sie przygotować. Do tego mogą posłuzyć np. dwa opracowania na stronach gdzie wypowiadają się specjaliści prawa:

http://www.edukacjaprawnicza.pl/index.p ... =43&id=576
http://www.uw.edu.pl/ogloszenia/plagiat2.html

Ja kocham prawo ale nie jestem autorytetem toteż zgodnie z zasadami odsyłam do fachowych opracowań. To nie my mamy sie spierać na nasze "widzimisię" a sprawę rozstrzygają przepisy prawa i komentarze specjalistów.
Tutaj akurat nie ma o czym dyskutować. Zacytuję istotny fragment 1 opracowania:

"nie ma znaczenia wielkość przejętych części z cudzego utworu, gdyż zapożyczenia mogą mieć postać niewielkich fragmentów lub nawet zapożyczone może być całe dzieło innego twórcy. Dlatego też zarzut plagiatu będziemy kierowali do określonego fragmentu lub całości czyjejś pracy. Może się również zdarzyć taka sytuacja, że autor przejął część cudzej pracy, jednak ów fragment jest tak istotny i w sposób znaczący wpływa na postać całej pracy, że za zasadne należy będzie uznać za plagiat całe dzieło."

W Twoim przypadku istotne kluczowe fragmenty początkowe, w dodatku dokładnie skopiowane powielają pomysł i zabierają istotę wierszy, które opierają w oryginałach opieraja sie na nich. Tak więc prawo traktuje takie działanie jako zabór praw autorskich i traktuje cały Twój wiersz jako plagiat. Mnie tam nic do tego ale warto o tym wiedzieć i strzec się bo konsekwencje bywają poważne. Wiem, że inspiruje nas co czytamy, "chodzi nam po głowie" i łatwo się poddać pokusie, czy przeoczeniu. Ale świadomość zasad i konsekwencji pomaga nam uniknąć kłopotów i ośmieszeń. Nie możemy się więc kierować "widzimisię" lecz literą prawa poszerzoną o orzecznictwo i komentarze. To moje środowisko, więc nie lubię debat laickich na temat prawa w oparciu "o widzimisię" lecz mogę dyskutować, jeśli chcesz, w oparciu o w/w stan prawny rozszerzony o wykładnię specjalistów od tematu. To lubię.
Prawo w tym zakresie i orzecznictwo jasno definiuje stan i nasze opinie nie są w stanie zmienić sytuacji na zasadzie"bo ja tylko". Masz kontrargument prawny, który pozwoli na kopiowanie istotnych w treści, fragmentów innego dzieła bez wskazania autora, zacytowania, zapraszam do debaty prawnej.
Ale z całym szacunkiem, nie opartej na "widzimimi się". Myślę, że ten istotny temat warto poruszyć aby uchronić wielu młodych poetów przed konsekwencjami i pogłębić świadomość, iż takie "cosik" instnieje i jak działa.
Ja od czasu do czasu pogłębiam świadomość prawną naruszających prawo, także czasem na dość poważnych stanowiskach, w tym ministerialnych, tam też się zdarza bezmyślność i próba działania na "widzimiesię", więc jestem wrażliwy na ten rodzaj argumentów. Poczytaj, wiedza zawsze się przyda i myślę, że zrozumiesz moje dobre intencje. To nie złośliwość a zaniepokojenie i chęć przestrogi, pomocy, kieruje moim działaniem. Mamy sobie pomagać, wskazywać błędy, wzbogacać własnymi doświadczeniami. Wiem, że człowiek czasem coś przeoczy, ma niesmak i chce kurczowo bronić swojego. Ale czasem warto odpuścić i przemyśleć. Nikt z nas nie żyje bez błędów, czasem bardzo poważnych. Istota tkwi w tym aby w nich nie trwać tylko traktować jako nukę, cenę nowej wiedzy.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez kochanoski, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszyscy zmierzamy do wspólnego celu tylko drogi wybieramy różne.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

[quote=""emde""]Nie wierzę w świadomy plagiat, nie u poety, który pisze na takim poziomie.[/quote] :ukłon:

Podpisuję się pod tym Janie.

Popraw, ja jak moi bliscy są pod ogromnym wrażeniem kunsztu Twojego pióra.


Pozdrawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Zgadzam się z opinią NathirPaszy: Myślę, że można poprawić wzmiankowane fragmenty, aby nie budziły uzasadnionych wątpliwości. Nie usuwałbym wierszy z Forum, tylko dokonałbym korekty. Skasowanie utworu nic nie zmieni - podobieństwo pozostanie, nie tu to gdzieś indziej.
[quote=""emde""]Nie wierzę w świadomy plagiat, nie u poety, który pisze na takim poziomie.[/quote]
Słowa Emde mogą stanowić konkluzję.
A mnie przypomniał się mój wiersz, który napisałem pod wpływem utworu Herberta pt. "siódmy anioł".
http://www.strefaciszy.grupy-dyskusyjne ... s31/23.htm
W swoim wierszu użyłem imienia owego anioła bez jakiegokolwiek zaznaczenia, iż jest to herbertowski Szemkel.
http://www.strefaciszy.grupy-dyskusyjne ... 1/4193.htm
Doszedłem do wniosku, że każdy czytaty pozna prawowitego "właściciela". Kwestia oczywista nie potrzebuje przypisu.
Nasi Mistrzowie są obecni w nas.
Obecni są również w Kochanoskim - (patrz: wiersz: "dobranoc" i moje skojarzenie).

Pozdrawiam

Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Pierwszą rzeczą jaka uczyniłem, było poprawienie tychże, zarówno w tomiku, jak i na forum.
Słowa podziękowania dla Kochanoskiego, że uprzytomnił mi niezamierzone działanie.
Zawsze zakładałem, że gdzie jak gdzie, ale w internecie, gdzie czytają ludzie mi nieznani, uważać trzeba szczególnie, bo zawsze znawcę jakiegoś zagadnienia spotkać można.

Dziękuję także za wypowiedzi pozostałych. to tylko doping, że gdy jakaś fraza, wers,
z głębi duszy do nas przybędzie, przyjrzeć się trzeba, skąd się wzięła, szczególnie gdy ładna i wylewa się na papier.

Ogrom przeczytanej poezji (szczególnie klasycznej) może bowiem powodować, że
jakieś frazy są odbiciem czegoś, kiedyś przeczytanego.

Zresztą ( co nie umniejsza wagi sprawy) to starsze dość utwory. Obecnie staram się
pozbyć "balastu" tego okresu.
Stąd szukanie większych asonansów rymowych, własnego, nie obciążonego stylu.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Jolanta Kowalczyk
Posty: 2823
Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
Kontakt:

Post autor: Jolanta Kowalczyk »

[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Być może, że nikt w obronie nie stanie[/quote]

Ja stanę w obronie, ponieważ wierzę w szczerość Twojej wypowiedzi. Świadczy o tym Twoja postawa i pokora do napisanego Słowa, a nie wysoki poziom, jaki reprezentujesz.
Zgadzam się z opinią Nathir Paszy.
Myślę, że wszyscy powinniśmy wyciągnąć z tego naukę...

Pozdrawiam

Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Fred

Post autor: Fred »

Nie dziwię sięTwojemu zahipnotyzowaniu Leśmianem, bo z ceglą w zielonej obwolucie "Poezje zebrane" Leśmiana obcuję bardzo często i z wielką przyjemnością.
Tym się naprawdę można tak nastroić, ze się potem samemu tak myśli i tak pisze.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Fred, łącznie zmieniany 1 raz.
Sisley
Posty: 242
Rejestracja: ndz 17 maja, 2009

Post autor: Sisley »

Czy zostało popełnione nadużycie?

„Być może, że nikt w obronie nie stanie.”

Jest tak wielu użytkowników forum a tak nie wiele osób wypowiedziało się w tym temacie wystarczająco dość i odważnie a ponieważ ja Janie Stanisławie odkąd bywam na tym forum zauroczona jestem Twoją twórczością, przynajmniej tą z którą zetknęłam się tutaj dodam od siebie kilka słów..
Mój głos nie wiele wniesie, może nawet nie powinnam skoro gdzieś w mojej świadomości zawsze tkwi, że czasem lepiej przemilczeć niż sprawić przykrość.
Dwiema łapkami podpisuję się pod wypowiedzią NathirPaszy a także Tomka.
Wiesz Janie Stanisławie, kiedy przeczytałam oba wiersze, o których tutaj mowa, w pierwszym odruchu chciałam Ci na priv napisać, że zbyt wyraźnie naśladujesz Leśmiana w początkowych wierszach..
Zabrakło mi odwagi, bo nie wiedziałam jak zareagujesz, teraz już wiem bo podjąłeś temat, zareagowałeś i to właśnie świadczy o Tobie tak jak powiedziała Jola.
Plagiat to najbardziej przykry zarzut... zdarzył się Tobie, nie ma sensu zaprzeczać... można tylko zastanowić się czy tylko Tobie i ile ich nie zauważono albo przemilczano.
Uwagi przyjąłeś z pokorą, nieświadome naśladownictwo poprawiłeś i nie ma tematu, przynajmniej dla mnie ponieważ ja Janie Stanisławie ani przez chwilę nie pomyślałam, że stało się to umyślnie
i świadomie, to nie Ty i nie w Twoich wierszach i ja staję w Twojej obronie i mam wszystko na Twoje usprawiedliwienie.
Ja nie napiszę nigdy tak pięknych wierszy jak Ty i inni tutaj piszący, właśnie dlatego, że kocham poezję od dziecka, że znam na pamięć co najmniej jeden z ulubionych wierszy wielkich poetów
i co najmniej pierwsze wersy mniej ulubionych, że nie przechodzę obok wierszy z obojętnością, nawet jeśli mnie nie zachwycają. Nie napiszę, bo w każdym swoim wierszu rzuconym do szuflady sama odnajduję po czasie naśladownictwo, zawsze coś znajdę z Szymborskiej, Jasnorzewskiej, a to mi się wersy Staffa wplątują a to Tuwima, a to odnajdę w nich coś z Norwida a w swoich ostatnich, kiedy próbowałam rymować zauważyłam, że jestem pod wpływem melodycznym naszej Collet,
nie wspomnę już, że kiedy próbowałam napisać swój jesienny wiersz to mi po głowie chodziło
np „ a dookoła śnieg sypie a dookoła pięknie” Ulegam inspiracjom i myślę, że nie jestem jedyna.
A tutaj na Forum też jest parę wierszy w których odnajduję „wielu mi znanych” a może tylko tak mi się zdaje.....i to nic, bo w każdym odnajdują cząstkę autora mimo, że każdy to fikcja.
Pisz Janie Stanisławie... piszesz naprawdę pięknie i nie obrastaj w piórka bo nie jesteś jedyny tutaj przy wierszach którego warto się zatrzymać.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Sisley, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Dziękuję Sisley.

Czasami, szczególnie początkujący człowiek zachłyśnie się jakimś swoim "guru", chce być
tak dobry jak on. Nasiąknięty przeczytanymi utworami, po jakimś czasie, zauważyć jest
trudno, że gdzieś spod świadomości, w najmniej odpowiednim momencie, wylezie coś
co po głowie się kołata, jakaś fraza, wers cały. W jakichś okolicznościach "kupujemy" tę
frazę jak własną, nieświadomie przecież, a obrazoburczo. Bo rzecz przecież nie w kodeksach i karze, a w odczuciu, że nie dopatrzyło się własnego potoku myśli, że nie
zadziałał "filtr" ostrzegawczy. Więc wtedy człowiek wstydu jest pełen, bo przecież nie
z własnej niemocy twórczej, po cudze sięga. Ten okres fascynacji mam za sobą, bo
przecież normalną rzeczą jest, że każdy z nas dąży do własnego stylu i języka. Czy to
jest do końca możliwe? Czasami nie trzeba całej frazy, wersu, a wiersz kojarzy się i tak
z jakimś mistrzem, z jakimś stylem. Ale tylko się kojarzy. Za błędy, choć nieświadomie
popełnione odpowiedzialność przyjąć potrzeba. Cóż mógłbym pisać innym, gdybym
sam odpowiedzialności za słowo unikał. Ale wdzięczny jestem zarówno za zauważenie,
jak i za wyrozumiałość i słowa które tu napisano. Ludzką rzeczą błądzić, ludzką błąd naprawiać i wybaczać.
Gdzież ja ci w piórka obrosnąć mogę. Ot, puch to dopiero a do upierzenia droga daleka
Jak Was się czytuje, to widać ile jeszcze do zrobienia.
Dziękuję za szczerość wypowiedzi.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
misiek_eklektyk
Posty: 287
Rejestracja: pt 26 cze, 2009

Post autor: misiek_eklektyk »

...... i jak tu Was nie kochać .... :wnerw:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez misiek_eklektyk, łącznie zmieniany 1 raz.
.... nie mam stylu i to mój styl.....

http://www.pajacyk.pl/dziekujemy.php