trans

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Anonymous

Post autor: Anonymous »

pan pozwoli, przedstawię się
albo nie, to już krawędź.
w kalendarzu zaznaczony poród,
rok jeden dziewięć zero siedem.
za domem ogień,

w nim chwila przed – ciężar
spływa jeszcze po Bolesławie.
spójrz kulosiewie: wszystkie suknie
rozpalone na amen. koniec, więc zostaw nas.

dla pana będzie lepiej, tracę nieszczęście
bycia kobietą
. wystarczy nie widzieć
piersi i zawsze gładkiej twarzy.

pan pozwoli, przedstawię się – Piotr Włast.
mogę? widzę, że nie pijesz, a szkoda
by się szampan zmarnował. twoje zdrowie Oskarze,
choć może lepszy toast za żywych.

jesteśmy odchodami z jakieś puszki pandory,
potrafimy oprzeć się wszystkiemu
- z wyjątkiem pokusy
.


16.10.2008
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Zojka
Posty: 182
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: Zojka »

Przeczytam raz, jeszcze raz ... i nic. Poza pierwsza zwrotką - może zupełnie się na tym nie znam - nie przyswajam , a zakończenie....nie. <img> To tylko moje subiektywne odczucie
Serdeczne pozdrówka...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Zojka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pisać, to znaczy odbywać sąd nad samym sobą. Henryk Ibsen
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Wiersz o prawie zapomnianej twórczyni młodopolskiej, a właściwie o zmaganiach się z własną tożsamością i naturą. Bez minimum wiedzy o Komornickiej wiersz jest nieczytelny, ale to już zadanie czytelnika.
"Przełomem był rok 1907, Maria Komornicka przeistoczyła się wówczas w Piotra Odmieńca Własta. Miało to miejsce w Poznaniu, gdzie zatrzymała się jadąc z matką do Kołobrzegu. Wcześniej kazała sobie wyrwać wszystkie zęby, by uzyskać nowy kształt twarzy, teraz dopełniła dzieła paląc damski strój i przywdziewając męski. Z krótko ostrzyżonymi włosami, które potem regularnie będzie skracać, staje się Piotrem i w ten sposób każe się do siebie zwracać. Tak rozpoczyna się wieloletnia tułaczka po zakładach dla obłąkanych, a potem miejscach odosobnienia u boku rodziny."
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Wiersz zrozumiałem dzięki wyjaśnieniom Marioli. Cóż... trzeba czytać książki...

Pozdrawiam

Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Maria Komornicka to autentyczna postać, mając 17 czy 18 lat napisała program współczesnej jej literatury. Dla mnie fenomenalna postać. Tomku, niestety za dużo książek to nie znajdziesz. Ostatnio dorwałam "Księgę Em", w której się biografia Komornickiej pojawia, w Auchanie po śmiesznie niskiej cenie (nawet 4 zł nie wydałam) i poza nią nigdzie wzmianki o Maryśce nie znalazłam. Tzn. w bibliotece patrzą na człowieka, jak na wariata, kiedy się o nią zapyta wyedukowane panie. To chyba jeden z powodów, dlaczego pojawiła się w tekście moim.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Jolanta Kowalczyk
Posty: 2823
Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
Kontakt:

Post autor: Jolanta Kowalczyk »

Treść - trafiło i nieźle telepnęło. Wiersz o specyficznym klimacie i w mojej ulubionej tonacji.
Bardzo podobają mi się następujące fragmenty:
[quote=""anima""]ciężar
spływa jeszcze po Bolesławie. [/quote]
[quote=""anima""]wszystkie suknie
rozpalone na amen.[/quote]
[quote=""anima""]dla pana będzie lepiej, tracę nieszczęście
bycia kobietą. wystarczy nie widzieć
piersi i zawsze gładkiej twarzy. [/quote]
[quote=""anima""]choć może lepszy toast za żywych. [/quote]
Bardzo trafna pointa.

Pozdrawiam

Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.