Być poetą

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Amadeusz
Posty: 127
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Tel Awiw - Jaffa
Kontakt:

Post autor: Amadeusz »

„Poezja skradnie mi moją śmierć” René Char

Być poetą
Janusz Ostrowski

Bo czyż pisanie nie jest doznaniem ekstremalnym? Gdzieś na granicy życia i śmierci. Zawieszone w czasie i przestrzeni, wydane własnemu trwaniu, jak refleks. Na ocenie języka. Zmarszczka, która gotowa pochłonąć siebie samą z kolejnym przypływem albo odpływem?
Ma coś z miłości, bo jak i ona podąża ku własnej zatracie. Jest zdradą, wydaniem ciała na dotyk Innego, na spojrzenie.
Jest zawsze Tam, nigdy Tu. Jest przeszłością, która podtrzymuje zapomnienie. Ni-czym ryt, pismo, znak. Dalekie echo Głosu, którego nigdy nie usłyszymy wyraźnie. Jest jak szept. Jest to miejsce tego, co Kobiece. Może nawet kobiecości samej?
Pisać, to widzieć rzeczy z innej strony. Wyprowadzać je z cienia. Na ułamek chwili nim znów - wypowiedziane - powrócą w Nicość.
To jest Gra, w której stawką jest każdorazowo nasze Ja. "Ja", które trzeba zniszczyć. Inny, choć dotykalny, tak na prawdę nie jest osiągalny. Jakbyśmy stali przed szybą a może lustrem?
Wykonujemy gesty, wypowiadamy słowa, których jedynym przeznaczeniem jest Mil-czenie. Jakbyśmy doświadczali owego kosmicznego rozpadu, zanikania, rozproszenia. A to jest poezja.
Owa możliwość, która nic nie może, ale trwa w człowieku niby znak własnego wzno-szenia. Bo w spełnienie wpisany jest nie tylko smutek rzeczy dokonanej, wpisany jest kres dążeń. Bo czymże jest owe spełnienie jeśli nie zapowiedzią bezruchu i śmierci: ponawianiem tych samych gestów, co raz bardziej pustych i pozbawionych znaczenia. Ceremoniał.
Pisanie jest nerwem świetlnym, który wydaje nas na pastwę Słowa. Zmusza do krzy-ku. Jest tym rozstępem, który jak oracz odkłada skiby - po jednej stronie Słowa, po drugiej Obrazy.
Doznać i być doznanym w tej samej chwili. Może i ma coś z malarstwa? Jak u Klee. Moneta. Widzialności bardziej niż obrazy. A może jak w filmach Strauba, Syberberga, Mar-guerite Duras: z jednej strony głosy wyłaniają się jako "historia" niemająca już miejsca, z drugiej - widzialność jako puste miejsce niemające już historii? Ślepa mowa i niema wizja. A każde oczekuje swojej własnej Wrażliwości.
Oczekuje poezji. Oczekuje poetów. Może ostatnich?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Amadeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
To nie z myśli, mój drogi, robi się wiersze. Robi się je ze słów. (Stéphane Mallarmé)