z duchem czasu

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Marcin Dydyna
Posty: 60
Rejestracja: śr 29 paź, 2008

Post autor: Marcin Dydyna »

progi opery są zbyt strome
dla karła w czarnym podkoszulku
tutaj wymaga się starannie zawiązanych uśmiechów
białych kołnierzyków
sztywnych manier

w nowej poezji nie powtarza się słów ani wersów
nie powtarza się słów ani wersów
nie powtarza się marzeń –
nie powtarza się tych samych

błędów
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Marcin Dydyna, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Skąd się bierze takie zamiłowanie do dookreślania - mam na myśli kolory. Jeśli "czarny" nie ma tu żadnego sensu, bo zaczynałam się zastanawiać nad symboliką już, to może stać się mylny. Podoba mi się metafora z karłem, bo widzę już co najmniej dwie płaszczyzny :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Marcin Dydyna
Posty: 60
Rejestracja: śr 29 paź, 2008

Post autor: Marcin Dydyna »

[quote=""anima""]Skąd się bierze takie zamiłowanie do dookreślania - mam na myśli kolory. Jeśli "czarny" nie ma tu żadnego sensu, bo zaczynałam się zastanawiać nad symboliką już, to może stać się mylny. [/quote]
To nie jest zamiłowanie. Czasami coś "pokoloruję", bo myśli można wyrażać na wiele sposobów - także kolorem. A kolory coś przekazują. Gdyby czarny nic nie znaczył, nie byłoby go tutaj.
Dzięki za opinię! :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Marcin Dydyna, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

w kościele czarny określa: żałobę, post, pokutę, mszę za zmarłych (fioletu używano jako złagodzenia czerni);
czarny z białym jako przeciwieństwa - białego nie widzę, więc odpada. no chyba, że chodzi o przeciwstawienie, bo podkoszulki zwykle bywają białe, a raczej bywały teraz to wsio jedno;
u ludów prymitywnych czerń oznacza nieszczęście i niebezpieczeństwo;
Czarny Księżyc - wróżba śmierci;
"W alchemii trzy główne fazy Wielkiego Dzieła symbolizującego rozwój duchowy to: materia prima (kolor czarny) — stan fermentacji, gnicia, okultacji (zasłonięcie mniejszej gwiazdy podwójnej przez większą), skrucha, samotność pustelni, skryte odrodzenie, zmartwienie;"

Co więcej mówi o czarnym Kopaliński:
"CZARNY
Czarna barwa jest symbolem zła, niemo-rainości, przesądów, strachu, ponurości, uporu, zmartwienia, nienawiści, niebezpieczeństwa, ohydy, oszustwu, tragedii, katastrofy, zniszczenia, smutku; żyznego czar-noziemu (w przeciwieństwie do brunatnej, rdzawej pustyni), ziemi, bóstw ziemi i podziemia, nocy, (czarnoskórych) erynii, ciemności. śmierci, Zachodu (tj. śmierci), królestwa zmarłych, potępienia. Pieklą, diabła. rozpaczy. Czarnej Śmierci (dżumy), żałoby; zjawy, czarów. Północy, deszczu; grzechu. błędu, zemsty; adwentu, pokuty, Wielkiego Postu, Wielkiego Piątku; nieznanego; niższości; stałości, absolutu, nicości, niezmienności; mądrości; niewiedzy: wieczności, tajemnicy; macicy, miłości: snu. milczenia, bierności całkowitej; zob. leż Barwa; Biały; Nić (czarna).
Czarność jako przcciwbarwa każdej innej barwy łączy się z ,,ciemnościami, które były nad głębokością" (Gen. 1,2), ł. pojęciem substancji uniwersalnej, prachaoseni, nocą, północą. ..Bóg ciemność nazwał Nocą" (Gen. 1,5). Grecy zwali noc euphróne 'poet. czas odpoczynku i radości'. Rzymianie powiadali: i'n nocie consiiium — noc przynosi radę. Czarność nocy kończącej się świtaniem daje nadzieję odrodzenia, poranku, wyjścia z jaskini wtajemniczenia na światło dzienne.
Czarność — urodzajny czarnoziem. z którego wychodzi ziarno i z którego, według

Ewangelii, zmartwychwstać mają zmarli pochowani w grobach. Bogom chtonicznym, podziemnym, składano ofiary z czarnych zwierząt, również bogom głębin morskich (czarne byki — Posejdonowi).
Czarny ubiór — strój diabła, czarnoksiężnika (a później, dla tradycji, magika. prestidigitatora). Czarna magia wywołuje zjawiska nadnaturalne przy pomocy złych duchów (w przeciwieństwie do białej). Szatan jest Księciem Ciemności. Czarne msze odprawiane dawniej przez satanistów, były to msze świętokradcze, szydercze. Kot o czarnej sierści był towarzyszem czarownicy (dziś, dla tradycji, stwarza nastrój w pokoju wróżki). W Izraelu czarny strój wyrażał pokutę i żałobę: oskarżeni musieli stawać przed sądem w czarnym odzieniu, podobnie jak błagalnicy i dłużnicy; barwy te) nie używano w kulcie. W starożytnym Egipcie cz.arność była barwą Zachodu, żółci, wątroby. Ozyrysa, Totha.
Czarność łączy się powszechnie ze zjawiskami i cechami ujemnymi: czarna choroba — melancholia, czarna bandera — piracka, czarna giełda — nielegalny rynek, czarna owca — osoba hańbiąca rodzinę lub społeczność, czarną polewkę dawano dawniej na znak odmowy ręki panny; czarne zamiary — złe, czarna dusza — podła, czarny humor — makabryczny, fr. bele noire 'dosl. czarne zwierzę' — osoba nie cierpiana przez kogoś, czarne myśli — ponure itd.
Czarność — śmierć, „l wywiódł ich z ciemności i z cienia śmierci" (Psalm 106 14). ..Nieprzyjaciel (...) wtrąca mnie w ciemności, jak tych, którzy dawno umarli" (Psalm 142 3).
Czarność — żałoba. Scmicki zwyczaj czasów antycznych, zaczernianie twarzy przez krewnych zmarłego na znak rozpaczy, biorący się pierwotnie z chęci ukrycia swej tożsamości przed zawistną duszą nieboszczyka.
W paramentyce chrześcijańskiej czarny kolor strojów, jako emblemat skruchy i pokuty, ustąpił w końcu ,XII w. fioletowi. W średniowiecznym chrześcijaństwie czar-ność. symbol pokory i skromności, pogardy dla doczesnego świata, utrzymała się m.in. w ubiorach niektórych zakonów. u księży i kleryków.

Czarność — (niekiedy) miłość. „Czarna jestem, ale piękna, córki jerozolimskie, jak namioty Kedaru, jak skóry Salomona" (mówi Oblubienica w Pieśni nad pieśniami 1,4); reprezentuje również kobiecość instynktowną i macierzyńską. Liczne Boginie Matki, liczne boginie-dziewice występują, jako przedmiot kultu, w kolorze czarnym:
Artemiciit efeska, indyjska Kali, Izyda, liczne europejskie Czarne Madonny, będące nieraz celem pielgrzymek (np. Matka Boska Częstochowska). Atrybutem Wielkiej Matki był czarny kamień z najstarszym napisem rzymskim po łacinie (z ok. 500 p.n.e.), znaleziony w 1899 na Forum Romanum w Rzymie; Czarny Kamień w Kaabie (największa świętość muzułmańska; już w III w. uważany przez Arabów za święty), który miał przynieść do Mekki archanioł Gabriel. Barwa Wielkiego Piątku.
Czarny (albo purpurowy) żagiel — śmierć, np. w micie o Tezeuszu i Egeuszu, w poemacie o Tristanie i Izoldzie.
Czarny wiatr — kara piekielna dla rozpustników w Boskiej Komedii Dantego (Piekło 5,40 i nast.).
Czarny pudel — diabeł: aspekt Mefisto-fele.sa w Fauście (Pracownia Fausta) Goethego.
Czarne koszule nosili faszyści Mussoli-niego (1919—1945).
W sztuce — wiąże się z żałobą, pokutą, złem, fałszem, błędem, nicością.
Okres życia człowieka — ostatni.
Kamień — diament, granat, agat. kwarc, turmalin.
Planeta — Saturn.
Metal — ołów.
W alchemii: materia prima', fermentacja, gnicie.
W heraldyce: rozwaga, mądrość, męstwo, stałość; potężna, skryta siła; pokora, służ-bistość; sława, uroda; smutek, zmartwienie: niebezpieczeństwo, pokuta; kratka z linii poziomych i pionowych."
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Irena
Posty: 5446
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Irena »

Dla mnie , czarny podkoszulek karła ,w zestawieniu z białym kołnierzykiem i sztywnymi manierami, jest przeciwstawieniem wrażliwości i czucia z połyskującą prostacką próżnością i naśladownictwem.
Poezja staje się coraz mniej poetycka i coraz trudniej odróżnić od niej prozę .
Mi się Twój przekaz Marcinie podoba, ale ja to tylko...ja.


Serdecznie.....Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

[quote=""anima""]czarny z białym jako przeciwieństwa - białego nie widzę[/quote]
białych kołnierzyków
Myślę, że białe kołnierzyki wystarczą. Zwykle są przy białych koszulach do krawatu i garnituru. W tym wyelegantowanym towarzystwie dbałości o formę spontaniczność podkoszulkowa karła pasuje jak pięść do nosa. Jest inny = gorszy
= ten zły. My mamy rację, a ty spadaj. Za wysokie progi, to my wyznaczamy trend.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Anonymous

Post autor: Anonymous »

dobra, to albo przeoczyłam kołnierzyki, albo myślami znów gdzieś odleciałam w kosmiczną interpretację. to chyba nie jest mój dzień na wiersze.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Marcin Dydyna
Posty: 60
Rejestracja: śr 29 paź, 2008

Post autor: Marcin Dydyna »

Na przykład na ulicy, czy w autobusie... jeśli facet ubrany jest cały na czarno, ludzie odsuwają się przed takim "osobnikiem". Jakoś jednak ten czarny odrzuca "ogół". Nie do końca to rozumiem, ale nie muszę. Podobnie karzeł, czy ktoś wyglądający, zachowujący się inaczej, postrzegany jest inaczej. Świetnie to ujęła Emde: "Jest inny = gorszy = ten zły. My mamy rację, a ty spadaj. Za wysokie progi, to my wyznaczamy trend". Moim zdaniem karzeł w czarnym podkoszulku pasuje do problematyki tego wiersza, ale to wyłącznie moje subiektywne odczucie, tym bardziej subiektywne, że nie mam dystansu do własnej tfurczości (sic).
Anima, podałaś wiele różnych interpretacji koloru czarnego. Dziękuję, że poświęciłaś temu tyle czasu, ale niestety niewiele mi to mówi, bo chodziło mi wyłącznie o Twoje subiektywne odczucie po przeczytaniu tego utworku, a nie Kościoła, Kopalińskiego, czy innych temu podobnych opracowań.
Ireno, Emde, dzięki za przedstawienie swojego punktu widzenia!
Serdeczne dzięki za komentarze! <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Marcin Dydyna, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

"Wtedy rzekł król swoim sługom: Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego? Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych" (Mt 22, 7-14).
Karzeł w czarnym podkoszulku znalazł się nie w swoim towarzystwie, nie okazał znaku przynależności do grupy społecznej, która żądała od niego takiego identyfikatora. Nie otrzymując takiego aktu usunęła go ze swoich szeregów.
Karzeł w czarnym podkoszulku mógł zaistnieć w świecie, tworząc grupę, której symbolem mógłby stać się czarny podkoszulek lub niski wzrost...
To takie współczesne, jeżeli perły nazywa się wieprzami i odwrotnie. Powiedziałbym raczej, to takie ludzkie...
[quote=""Marcin Dydyna""]w nowej poezji nie powtarza się słów ani wersów
nie powtarza się słów ani wersów
nie powtarza się marzeń –
nie powtarza się tych samych

błędów[/quote]
Trzeba znaleźć więcej czarnopodkoszulkowych karłów i wygenerować nową poetykę...

Pozdrawiam

Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
stary krab
Posty: 950
Rejestracja: sob 27 wrz, 2008
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: stary krab »

[quote=""Irena""]Poezja staje się coraz mniej poetycka i coraz trudniej odróżnić od niej prozę .
Mi się Twój przekaz Marcinie podoba.
Ir[/quote]
Mnie się też podoba. Najłatwiej zgodzić się z interpretacją Ireny. Nie mogę zaś zaakceptować filozofii owego króla z przypowieści. Jak śmiał. Jakież to odległe od sytuacji pracujących w Winnicy Pańskiej. <img>

Co zaś się tyczy zacytowanego fragmentu wypowiedzi Ireny:
- A może to proza wzbiła się na tak wysoki poziom, że z trudem odróżniamy ją od poezji? <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez stary krab, łącznie zmieniany 1 raz.
Jolanta Kowalczyk
Posty: 2823
Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
Kontakt:

Post autor: Jolanta Kowalczyk »

[quote=""Marcin Dydyna""]progi opery są zbyt strome
dla karła w czarnym podkoszulku
tutaj wymaga się starannie zawiązanych uśmiechów
białych kołnierzyków [/quote]
Czyżby gra w kolory? <img>
"Białe kołnierzyki" jest ścisłym zwrotem frazeologicznym powstałym w Stanach Zjednoczonych i oznacza urzędników w przeciwieństwie do "kolorowych kołnierzyków" - czyli ludzi parających się pracą fizyczną.
Czerń ma również pozytywną konotację: W niektórych kulturach symbolizuje radość i szczęście, dlatego suknia ślubna jest w tym kolorze, a biel jest oznaką żałoby.
Bardzo podoba mi się to wyrażenie:
[quote=""Marcin Dydyna""]tutaj wymaga się starannie zawiązanych uśmiechów[/quote]

Pozdrawiam

Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Marcin Dydyna
Posty: 60
Rejestracja: śr 29 paź, 2008

Post autor: Marcin Dydyna »

Nie sądziłem, że zrobi się taka dyskusja pod tym utworkiem, jakby nie patrzeć ocierającym się o prozę, co niektóre osoby zauważyły ;) Dziękuję za wizytę i komentarze :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Marcin Dydyna, łącznie zmieniany 1 raz.
megi
Posty: 2345
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: megi »

[quote=""Marcin Dydyna""]progi opery są zbyt strome
dla karła w czarnym podkoszulku
tutaj wymaga się starannie zawiązanych uśmiechów
białych kołnierzyków
sztywnych manier [/quote]świetny jest ten fragment
karzeł w czarnym podkoszulku to świetna metafora, wystarczy poczytać interpretacje czytelników, dodam jeszcze jedno skojarzenie - karzeł w czarnym podkoszulku jak czarna owca w stadzie

[quote=""Marcin Dydyna""]w nowej poezji nie powtarza się słów ani wersów
nie powtarza się słów ani wersów
nie powtarza się marzeń –
nie powtarza się tych samych

błędów[/quote]zrezygnowałabym z pogrubionego wersu, bo 'przedobrza'
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Ja na to patrzę inaczej. Nie zagłębiając się zbytnio w kolory.
Wiersz widzę jako bunt.
Pierwsze pięć wersów.
Smutny człowiek. Prosty.(czarny podkoszulek). Uważany za zbyt małego (karzeł) przez bufonów, by rozumieć sztukę.
Świadczą o tym kolejne wersy.
w nowej poezji nie powtarza się słów ani wersów
nie powtarza się słów ani wersów
nie powtarza się marzeń –
nie powtarza się tych samych

błędów
Zmanierowanie poezji, przez tych którzy uzurpują sobie do niej wyłączne prawo.

Wiersz wymaga dopracowania, pozostawiając prostotę przekazu która czyni go naturalnym. Myślę że niepotrzebnie sobie komplikujecie sięgając do symboliki kolorów.
Rozpiąć kołnierzyk. Stanąć po stronie karła i wsio jasne <img>
I tak was lubię.

Tomek . Ta przypowieść którą cytujesz, dotyczy posłuszeństwa woli bożej. Trochę to nie pasuje do ludzkiej próżności i monopolizacji poezji. Równie dobrze mógłby zacytować ją procesor Intela po wejściu na rynek Athlona . :-D

Dziękuję Marcin za wiersz.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ludwik Perney
Posty: 460
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: Jasienica
Kontakt:

Post autor: Ludwik Perney »

Fajna forma
Trochę rozczarowuje końcówka
Liczyłem na pazura <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.