O wyższości świąt Bożego Narodzenia...

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

Ponieważ pod wierszem Intarsji rozpoczęła się delikatna polemika odbiegająca od recenzji samego wiersza, proponuję zainteresowanych tematem do zabrania głosu poniżej.
Skoro zaś sam powiedziałem "A" spróbuję i nieco dalej się w alfabet zagłębić.

Zaznaczam, że poniższe teorie są li tylko moimi poglądami i nie mają na celu obrażanie niczyich uczuć. (o ile takowe można obrazić)


[quote=""Intarsja""]Nie podoba mi się żadna religia,[/quote]

Mnie też a mino to - a może właśnie dlatego - staram się obśmiewać je hurtem a już na pewno nie poniżając jednych względem drugich.
Z tego też powodu zwróciłem uwagę na ten tytuł, który zabrzmiał mi jak pogardliwe określenie hinduizmu. Jakbyś powiedziała "też mi religia".
Bardzo dobrze określiłaś, że wszystkie wiodące religie (myślę, że wszystkie w ogóle) zostały wymyślone przez mężczyzn. Pewnie gdybyśmy żyli w matriarchacie wymyśliłyby je kobiety.
Jednak cel, dla którego je wymyślono daleki jest od poniżenia rodzaju żeńskiego. To tylko skutek uboczny. Celem każdej religii jest panowanie nad tłumem i zdobywanie dóbr materialnych. Wszystkie jednak ubierają to w piękne idee. Akurat hinduizm nie pozostaje tu w tyle.

Tak więc - z czystej uczciwości - nie należy żadnej traktować bardziej pogardliwie niż innych.


Pozdrawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

[quote=""skaranie boskie""]Bardzo dobrze określiłaś, że wszystkie wiodące religie (myślę, że wszystkie w ogóle) zostały wymyślone przez mężczyzn. Pewnie gdybyśmy żyli w matriarchacie wymyśliłyby je kobiety.[/quote]

W tym miejscu się zatrzymałem przy słówku wymyślonym. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że to, czy religia zostałą "wymyślona" jest kwestią wiary. Dziękuję za uwagę <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Słowo "wymyślona" przy żadnej religii nie jest właściwe. To nie jest kwestia, że usiadł człowiek (mężczyzna), pomyślał sobie, co by tu jeszcze wymyślić, żeby tę
resztę mieć w garści ( no i kasę) i wymyślił jakąś religię. to, moim zdaniem bardzo bzdurne podejście.
Religia , wiara (jak byśmy tego zjawiska nie nazwali), była odpowiedzią umysłu
człowieka na lęk przed nieznanymi, niezrozumiałymi zjawiskami świata, który tych ludzi otaczał. Skomplikowanie świata, jego bogactwo form, zjawisk, niejako nasunęło przypuszczenie, że musi istnieć siła, panująca na tymi zjawiskami, określająca je i nimi kierująca. To była (i jest) podstawa. Logicznym zatem kolejnym krokiem było, że skoro taka siła istnieje, steruje nami, to należy jej się podporządkować (uznać ją) i starać się zaskarbić Jej względy poprzez różnego rodzaju hołdy.
Dalej to już budowanie otoczki, o stopniu skomplikowania zależnym od warunków
okoliczności, inwencji ludzkiej.
Człowiek szybko zorientował się, że strach przed nieznanym, jest dobrym narzędziem do utrzymania w ryzach jakiejś grupy społecznej (plenienia np.). Zaczęto więc te wiarę traktować czysto instrumentalnie. Dalej już się to tylko
rozwijało.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Słowo "wymyślona" przy żadnej religii nie jest właściwe. To nie jest kwestia, że usiadł człowiek (mężczyzna), pomyślał sobie, co by tu jeszcze wymyślić, żeby tę
resztę mieć w garści ( no i kasę) i wymyślił jakąś religię.[/quote]

A mnie się wydaje, że właśnie tak było...[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Religia , wiara (jak byśmy tego zjawiska nie nazwali)[/quote]

I tu jest właśnie problem. Religia i wiara to są odmienne pojęcie. Wiara, to coś co napędza i daje poczucie sensowności podjętych działań. Religia to zbiór bzdur ograniczających człowieka jako jednostkę.

Nie można porównywać człowieka pierwotnego z jego wiarą w ogień lub słońce, do kościoła katolickiego, mającego tysiące przepisów, własne prawa, prawa boskie i ewangelie, które mają być traktowane jak ściąga z życia. Porażka po prostu.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
Awatar użytkownika
Monika_S
Posty: 1422
Rejestracja: wt 12 sty, 2010
Lokalizacja: Radom/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Monika_S »

Herbert Zbigniew

Z mitologii

Naprzód był bóg nocy i burzy, czarny bałwan bez oczu,
przed którym skakali nadzy i umazani krwią. Potem w czasach
republiki było wielu bogów z żonami, dziećmi, trzeszczącymi
łóżkami i bezpiecznie eksplodującym piorunem. W końcu już
tylko zabobonni neurastenicy nosili w kieszeni mały posążek
z soli, przedstawiający boga ironii. Nie było wówczas większego
boga.
Wtedy przyszli barbarzyńcy. Oni też bardzo cenili bożka
ironii. Tłukli go obcasami i wsypywali do potraw.


Tak mi się teraz przypomniało ^^.

Im ludzie mniej wiedzieli, tym bardziej przestrzegali zasad religijnych, mieli większy szacunek, który w sumie opierał się głównie na strachu i niezrozumieniu pewnych zjawisk, co tłumaczone było istnieniem siły nadprzyrodzonej. Z biegiem czasu, rozwojem techniki i poszerzaniem wiedzy, rola Boga, jak i religii traciła dla większości ludzi na znaczeniu.
Religia i wiara to nie do końca są odmienne pojęcia. Quid leges sine moribus? Tak samo czym jest religia bez wiary? Religia w takim rozumieniu jest wtedy tylko i wyłącznie wymysłem człowieka dla celów, dzisiaj powiedziałoby się, czysto marketingowych. Natomiast dla osoby wierzącej ma ona zupełnie inny, głębszy sens. To czy ludzie wierzą w wymysły innych ludzi, czy może naprawdę w Boga, jest już inną kwestią, o której każdy sam się kiedyś przekona. Mnie osobiście przekonuje fakt, że ludzie wielokrotnie umierali za wiarę, za coś co uważali za prawdę, nikt natomiast nie chce umierać za kłamstwo. Każdy człowiek w coś wierzy i religia z pewnością jest potrzebna, nawet jeżeli miałoby to być kłamstwem.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Monika_S, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
norkam

Post autor: norkam »

[quote=""poem sometimes""][quote=""skaranie boskie""]Bardzo dobrze określiłaś, że wszystkie wiodące religie (myślę, że wszystkie w ogóle) zostały wymyślone przez mężczyzn. Pewnie gdybyśmy żyli w matriarchacie wymyśliłyby je kobiety.[/quote]

W tym miejscu się zatrzymałem przy słówku wymyślonym. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że to, czy religia zostałą "wymyślona" jest kwestią wiary. Dziękuję za uwagę <img>[/quote]

Wiara a religia, to dwie różne sprawy!

Mogę na ten temat dużo, obawiam się jednak tzw "obrazy uczuć" bardzo znane i często nadużywane pojęcie!

Dla mnie niezrozumiałe, bo jak można obrazić uczucia?
Kto wie co ja czy inna osoba w danym momencie czuje?
To oznacza, że pod paragraf wszyscy!

Co do wszelkiej maści religii...
Zostały wymyślone przez homo sapiens.

Przykład uwłaczania kobiecie w tubylczej religii!
Cytaty Pana Tomasza zwanego z Akwinu!


Przypomnę:

1. "Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów"

2."Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny... Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna"

Nie tylko ten Pan miał coś do powiedzenia na temat niedoskonałości płci żeńskiej!
Rzekomo jest to uznana osoba w kwestii religii! Jedynie słusznej na tej szerokości geograficznej!
Takich przykładów w wypowiedziach "świętych" jest multum!

Tak moje drogie Panie, jesteśmy be...

Szkoda, że większość z was zapełnia przybytki miejscowego kultu ciągnąc za sobą mężczyzn którzy dla waszej zguby wymyślili to coś!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez norkam, łącznie zmieniany 1 raz.
Michu

Post autor: Michu »

Witajcie przeurocze kobiety Moniko i Nori.
Pięknie napisałyście fragmenty prawdy o religii.
Jest to tym piękniejsze, że napisane przez kobiety,
które w znacznie przeważającej większości stanowią
armię owieczek Kościoła. Są też głównym trzonem
stadka moherowych beretów "ojca" (być może, że istotnie ojca)
Rydzyka. Ze swej strony dodam, iż sądzę ba, jestem
przekonany,że religie cudami stoją a w cud można tylko wierzyć.
To,że religie i bogowie występują w takiej mnogości, stanowi
logiczny dowód, że wszystko to jest wymysłem chorych
lub cwanych umysłów i jest fałszem, dochodowym fałszem.
Za jakich jednak mentalnie należy uważać tych, którzy w to
bezkrytycznie wierzą, taktownie przemilczę.
Wiara i sposób pojmowania religii jest wpajana w dziecięce,
chłonne a puste główki i o dziwo w takiej formie trwa
przeważnie przez całe życie owieczki.
Uważam a nawet jestem przekonany, że wątpliwości -
- to pierwszy objaw samodzielnego myślenia.
Pozdrawiam serdecznie samodzielnie myślących
na każdy temat. To są ci, co mają wątpliwości.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Michu, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

[quote=""Michu""]Za jakich jednak mentalnie należy uważać tych, którzy w to
bezkrytycznie wierzą, taktownie przemilczę.[/quote]

A ja pochodzę z katolickiej rodziny i chętnie bym poczytał, jaka ona jest mentalnie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

[quote=""poem sometimes""]Michu napisał/a:
Za jakich jednak mentalnie należy uważać tych, którzy w to
bezkrytycznie wierzą
, taktownie przemilczę.


A ja pochodzę z katolickiej rodziny i chętnie bym poczytał, jaka ona jest mentalnie.[/quote]


Za innych. Ot i idealna odpowiedź.
Poem nie odbieraj tego wszystkiego zbyt osobiście. Ja też pochodzę z rodziny katolickiej i długo byłem "praktykującym", ale przestałem. Myślę, że to kwestia przede wszystkim umiejętności krytycznego spojrzenia na świat. I może czytania ze zrozumieniem.
Osobiście uważam, że religijność jest przewartościowana, a moralizowanie na zasadzie "Bóg/bóg/bogowie patrzy" jest tanie.
Powinieneś obejrzeć "Zeitgeist" Petera Josepha i zobaczyłbyś, że większość dogmatów religii chrześcijańskiej istniało już wcześniej i zostały tylko skradzione na jej cele...

[size=99px][ Dodano: 2010-02-11, 12:56 ][/size]
[quote=""norkam""]Tak moje drogie Panie, jesteśmy be... [/quote]

Przyroda... Trza było się rodzić chłopcem. Teraz już za późno żeby narzekać <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
norkam

Post autor: norkam »

Michu

Znasz mnie i znasz moje zdanie w tym temacie.
W końcówce swojej wypowiedzi zawarłam to co Ty między innymi napisałeś.


Nathir

Jestem dumna z tego, że jestem kobietą i nie narzekam ….. żartownisiu <img>
Może dlatego, że nigdy nie nasiąkłam żadną z religii.
A to co zacytowałeś napisałam po to żeby Panie zastanowiły się nad tym w co wierzą.
Pamiętając co myślą i mówią o nich tzw ojcowie jedynie słusznej ....

Wiara w religię
To nawet nie jest wiara w religie.
To wiara w Panów dziwacznie poubieranych i moralizujących w kwestiach, które z założenia ich zawodu powinny być im obce!

Również polecam film "Zeitgeist" (Duch czasu) Petera Josepha
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez norkam, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Monika_S
Posty: 1422
Rejestracja: wt 12 sty, 2010
Lokalizacja: Radom/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Monika_S »

[quote=""Michu""]Wiara i sposób pojmowania religii jest wpajana w dziecięce,
chłonne a puste główki i o dziwo w takiej formie trwa
przeważnie przez całe życie owieczki.[/quote]

W dzisiejszych czasach niekoniecznie. Bardzo wielu ludzi odchodzi od Kościoła, mimo że pochodzą z katolickich rodzin. Poza tym czego można wymagać jeżeli na lekcje do liceum przychodzą praktykanci i mówią o seksie przedmałżeńskim, oczywiście popierając stanowisko Kościoła, a klasa z nimi dyskutuje, po czym pada pytanie do prowadzącego lekcje: czy w swoim życiu pan tego przestrzega? Odpowiedź: nie. Sprawa zamknięta, jednym pytaniem zakończono dyskusję.

[quote=""Michu""]Uważam a nawet jestem przekonany, że wątpliwości -
- to pierwszy objaw samodzielnego myślenia.[/quote]

Oczywiście, że tak. Co więcej wątpliwości i pytania nie są czymś złym. Tak jak napisałeś, świadczą o tym, że człowiek myśli. Powinniśmy zastanawiać się nad naszą religią i wiarą, a nie bezkrytycznie ją przyjmować. Nie wszystko da się wyjaśnić, ale tak musi być, bo gdyby było inaczej, to nazywałoby się to wiedzą, a nie wiarą.

[quote=""norkam""]1. "Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów"

2."Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny... Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna"[/quote]

Z tego co mi wiadomo, to nie są to słowa samego Tomasza z Akwinu, lecz cytaty Arystotelesa ;) Choć św. Tomasz z Akwinu i św. Augustyn wzorowali się na filozofii platońskiej i arystotelesowskiej, przekładając ją jedynie na użytek chrześcijański.
Św. Augustyn: "Kobieta jest istotą pośrednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć mężczyźnie.”
Zawsze mnie wtedy tylko zastanawia kim w takim razie miałaby być Maryja? Według takiego określania kobiety, jak w przytoczonych cytatach, to chyba nie godnym byłoby, aby urodziła Syna Bożego. Kim więc była? A może była to tylko jedna równa mężczyźnie kobieta, taki wyjątek potwierdzający regułę? W każdym bądź razie przyznam, że śmieszy mnie takie rozumowanie. Tak się zastanawiam, co by Ci wszyscy panowie zrobili, jakby nagle zabrakło kobiet? :y:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Monika_S, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

No proszę!
Wyjechałem sobie na kilka dni a tu dyskusja na całego.
Muszę się częściej włóczyć.

A przechodząc do tematu...

[quote=""poem sometimes""] to, czy religia zostałą "wymyślona" jest kwestią wiary.[/quote]

Masz rację.
Można wierzyć w to, że ktoś wymyślił religię albo to wiedzieć.
Ja wiem i dlatego stanowczo się na ten temat wypowiadam.
Zanim dodam coś do tej wypowiedzi posłużę się jeszcze jednym cytatem.

[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]To nie jest kwestia, że usiadł człowiek (mężczyzna), pomyślał sobie, co by tu jeszcze wymyślić, żeby tę
resztę mieć w garści ( no i kasę) i wymyślił jakąś religię.[/quote]

Otóż właśnie taka to kwestia. Sam byłeś łaskaw napisać

[quote=""Jan Stanisław Kiczor""] Skomplikowanie świata, jego bogactwo form, zjawisk, niejako nasunęło przypuszczenie, że musi istnieć siła, panująca na tymi zjawiskami, określająca je i nimi kierująca. [/quote] :chacha:

[quote=""norkam""]Jestem dumna z tego, że jestem kobietą i nie narzekam ….. [/quote]

Ja kobietą nie jestem i...
też nie narzekam <img>


[quote=""Monika_S""]"Kobiety w żadnym razie nie są gorsze od mężczyzn. Wszystko co im brak, to nieco większej siły fizycznej i większej energii umysłowej" - Sokrates[/quote]


Widzisz, nawet gdyby ojcowie kościoła wzorowali się na tym religia wyglądałaby tak samo.
Niestety, jesteśmy obarczeni tysiącleciami fizycznej dominacji mężczyzn i to oni - jako dominujący (silniejsi) - wymyślali ułatwienia w życiu na własny użytek. Stąd we wszystkich religiach świata kobieta jest upośledzona.

[quote=""Michu""]Pozdrawiam serdecznie samodzielnie myślących
na każdy temat. To są ci, co mają wątpliwości.[/quote]

Dzięki i wzajemnie.


Tyle na dziś.
Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji.

Pozdrawiam z wiarą, że potoczy się dalej. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

[quote=""Monika_S""]A to wszystko wina mężczyzn, bo jakby nie było płeć dziecka zależy od tego, jaki plemnik się trafi, czy z chromosomem X czy Y ;) I gdzie tu sprawiedliwość jak wszystkim, nawet płcią, rządzą mężczyźni? ;-) Przytłaczająca odpowiedzialność na nas ciąży... <img> Mężczyźni rządzą wszystkim i to jest fakt! Jesteśmy do tego stworzeni! Żadna kobieta nam nie dorówna!


Tylko że facetami rządzą kobiety... To udowodnione naukowo <img>


Nie mogę się doczekać (i pewnie nie doczekam), aż nie będą istniały kobiety i mężczyźni, tylko LUDZIE!

Pozdrawiam
NP
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
Awatar użytkownika
Monika_S
Posty: 1422
Rejestracja: wt 12 sty, 2010
Lokalizacja: Radom/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Monika_S »

[quote=""skaranie boskie""]Można wierzyć w to, że ktoś wymyślił religię albo to wiedzieć.[/quote]

A czy ta wiedza nie opiera się także na wierze? Nie jesteśmy w stanie w 100% stwierdzić jak było naprawdę, więc możemy albo wierzyć, że religia pochodzi od Boga, albo wierzyć, że tak nie jest.

[quote=""skaranie boskie""]I to jest wiara. Coś co mogło powstać w drodze rozumowania albo uznania cudzych przemyśleń za trafne.[/quote]

Jeżeli coś powstaje na drodze rozumowania, to jest to raczej wiedza, nie wiara.

[quote=""skaranie boskie""]Widzisz, nawet gdyby ojcowie kościoła wzorowali się na tym religia wyglądałaby tak samo.
Niestety, jesteśmy obarczeni tysiącleciami fizycznej dominacji mężczyzn i to oni - jako dominujący (silniejsi) - wymyślali ułatwienia w życiu na własny użytek. [/quote]

To fakt, aczkolwiek gdyby religia przedstawiała kobietę inaczej, to jej pozycja społeczna także byłaby inna.

[quote=""NathirPasza""]Mężczyźni rządzą wszystkim i to jest fakt! Jesteśmy do tego stworzeni! Żadna kobieta nam nie dorówna! [/quote]

Kobiety nie muszą wam dorównywać, to raczej niech mężczyźni spróbują dorównać nam ;-)

Chyba nam dyskusja zbacza na tematy damsko-męskie :P
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Monika_S, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Przypuszczam, że nie istnieje opcja "ignoruj temat" albo coś w tym stylu?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.