O wyższości świąt Bożego Narodzenia...

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

norkam

Post autor: norkam »

Nie wiem czy taka instytucja jak Absolut istnieje, więc wypowiem się czysto teoretycznie.
Byłoby wskazane, aby propagatorzy jego kultu w imię prawdy pozwolili na swobodną ocenę biblii sceptykom takim jak ja i mnie podobni bez narzucania im konieczności wierzenia zgodnego z ich kierunkiem.
Wiara w religię ( tak w religię!) zakłada że tylko tejże bóg jest prawdziwy.
Ze źródeł wiemy, że islam dał swojemu Bogu wolne w piątek, judaizm w sobotę, a katolicyzm w niedzielę.
Absolut w każdym tygodniu ma długi weekend!
Czy nie jest brakiem szacunku gnębienie go w dni wolne swoimi przyziemnymi problemami?
A co robią wyznawcy? Właśnie w te dni molestują własnego stwórcę najbardziej!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez norkam, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

[quote=""skaranie boskie""][quote=""Monika_S""]NathirPasza napisał/a:
Dla mnie każdy wierzący jest trochę gorszy. I mam prawo tak myśleć i z góry uprzedzam: nie jest to obraza uczuć religijnych. Jeszcze nie...



Oczywiście, że masz prawo tak myśleć i nie jest to obraza uczuć religijnych, a jedynie człowieka. To trochę tak, jakby powiedzieć, że ludzie o czarnym kolorze skóry są trochę gorsi. Ale to już Twoje zdanie.[/quote]

Według mnie Monika_S ma rację w tym konkretnym przypadku.
Nie ma ludzi (choćby nawet trochę) lepszych ani gorszych.
Kiedyś pewien mądry człowiek - bohater filmu "Sami swoi" - powiedział, że ludzie nie dzielą się na (...) tylko na mądrych i głupich. <img>[/quote]


Czy dzielenie ludzi na mądrych i głupich, to nie dzielenia na lepszych i gorszych? Stopniujemy wartości nie po to, żeby sobie życie utrudnić, tylko po to, żeby odróżniać zło od dobra.

Czy Hitler był tak samo wspaniały jak Jan Paeweł II? Nie sądzę... Lepszy i gorszy, to tylko pochodne od zły i dobry. A to co jest złe, wyznacza jedynie moja moralność.

Każdy, codziennie szufladkuje innych. Bo się inaczej ubrał, bo co innego powiedział, bo ubrał się w dres albo skórę.

Ale czym jest "wkładanie w usta słów" osobom, które owych słów nie wypowiedziały?

Ja uważam, że świadczy to tylko o braku argumentów.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

[quote=""NathirPasza""]Czy Hitler był tak samo wspaniały jak Jan Paeweł II? [/quote]

A kto powiedział, że Jan Paweł II był wspaniały?
Przecież twoje pytanie można odwrócić i spytać czy ten pan był równie wspaniały jak Hitler?
Co Ty na to?

Ja napisałem (przy całym szacunku dla Ciebie i twoich wcześniejszych wypowiedzi), że nie można dzielić ludzi na lepszych i gorszych. Aluzja do p. Pawlaka była tu żartem mającym na celu naprowadzić na właściwy tor.
Moim zdanie ludzie są zawsze w tym samym stopniu dobrzy w jakim źli i wszelkie podziały pod tym względem są - co najmniej - nie na miejscu.
Nie można twierdzić, że wyznawcy jakiejkolwiek religii są głupsi od ateistów albo odwrotnie. To tak jakby stwierdzić, że korzystający z usług burdelu są głupsi (albo mądrzejsi) od zdeklarowanych prawiczków.

Uważam, że uniezależnienie się od religii jest mądre. Ale mądre z mojego punktu widzenia.
Inni mają prawo myśleć inaczej i nie świadczy to o ich głupocie a jedynie o łatwowierności.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

[quote=""skaranie boskie""]Przecież twoje pytanie można odwrócić i spytać czy ten pan był równie wspaniały jak Hitler?
Co Ty na to?[/quote]

Że skupiasz się nie na tym, na czym powinieneś.

[quote=""skaranie boskie""]Uważam, że uniezależnienie się od religii jest mądre. Ale mądre z mojego punktu widzenia. [/quote]

A ja nie twierdziłem, że przemawiam w imieniu wszystkich. Zgadzam się, że mądre. Ale czy to nie oznacza, że z Twojego punktu widzenia uzależnienie się od religii jest złe?

[quote=""skaranie boskie""]Moim zdanie ludzie są zawsze w tym samym stopniu dobrzy w jakim źli i wszelkie podziały pod tym względem są - co najmniej - nie na miejscu.[/quote]

To tylko Twoje zdanie. Tak samo jak tylko moim może być przekonanie, że jestem lepszy od katolików, bo jestem ateistą. Moim zdaniem się mylisz mówiąc o tym samym stopniu dobra i zła w ludziach. Moim zdaniem są ludzie dobrzy. Są też ludzie źli. Dobrzy są z wyboru, źli z natury. W moim pojęciu dobra i zła, mam całkowite prawo do twierdzenia, że są ludzie lepsi i gorsi.
Ale lepsi i gorsi, nie oznacza mądrzy i głupi (odniesienie do burdelu).


Ale gdy mówię, że dzielę ludzi na lepszych i gorszych, to nie można mi od razu wmawiać rasizmu albo antysemityzmu albo jeszcze innego anty---- jak to próbowała zrobić Monika_S. Dzielenie na lepszych i gorszych nie oznacza, że wyjdę zaraz na ulicę, rozpalę stosy i będę nasyłał tajną policję na kościoły. Nie jestem nazistą i nie wyznaję "rasy panów". Nie mam też zamiaru kogokolwiek wyzywać na ulicy lub podpalać krzyży na podobizną kkk!
Uznaję, że jedni są zaślepieni, inni nie. Czy się to komuś podoba, czy nie, zaślepienie nie uznaję za cechę pozytywną.

Mam nadzieję że wyjaśniłem wszystko.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
Awatar użytkownika
Monika_S
Posty: 1422
Rejestracja: wt 12 sty, 2010
Lokalizacja: Radom/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Monika_S »

[quote=""NathirPasza""]Ale gdy mówię, że dzielę ludzi na lepszych i gorszych, to nie można mi od razu wmawiać rasizmu albo antysemityzmu albo jeszcze innego anty---- jak to próbowała zrobić Monika_S. [/quote]

Nathir nie było moim celem Cię obrazić, czy dopisywać Ci cokolwiek. Niczego Ci nie dopisuję, nie wmawiam i nie uważam, abyś był rasistą, czy kimkolwiek chcesz, a raczej nie chcesz. Wydaje mi się, że reagujesz dosyć emocjonalnie, czasami chyba niepotrzebnie. Ja tylko spokojnie zwróciłam uwagę, bo według mnie nie ma ludzi lepszych czy gorszych, ale nie oznacza to, że od razu pomyślałam rasista lub chciałam to zaznaczyć, bo tak nie było. Jeżeli poczułeś się urażony, to przepraszam, w żadnej swojej wypowiedzi nie miałam takiego zamiaru.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Monika_S, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

[quote=""Monika_S""]Niczego Ci nie dopisuję, nie wmawiam i nie uważam, abyś był rasistą[/quote]
Czy aby nie

[quote=""Monika_S""]To trochę tak, jakby powiedzieć, że ludzie o czarnym kolorze skóry są trochę gorsi.[/quote] ?

No comment!


[quote=""NathirPasza""]czy to nie oznacza, że z Twojego punktu widzenia uzależnienie się od religii jest złe?[/quote]

Oznacza!

[quote=""NathirPasza""]Moim zdaniem są ludzie dobrzy. Są też ludzie źli. Dobrzy są z wyboru, źli z natury.[/quote]

Pewna starsza pani (nie wiem czy jeszcze żyje) powiedziała mi kiedyś bardzo mądre zdanie.
Doszukuj się w ludziach dobra bo zło i tak samo wyjdzie.
Ludzie nie są ani dobrzy ani źli z natury. Pojęcie zła na równi z pojęciem dobra jest względne jak wszystko na świecie. Jedno i drugie zależy od naszego do nich podejścia. Najlepiej określił to Kali.

[quote=""NathirPasza""]tylko moim może być przekonanie, że jestem lepszy od katolików, bo jestem ateistą.[/quote]

Masz prawo do swoich przekonań i nigdy Ci ich nie zabronię ani nie zaneguję. Chciałbym tylko wiedzieć czy twoim zdaniem jako ateista jesteś również lepszy od muzułmanina, żyda, buddysty czy wyznawcy Kriszny? Czy również uważasz się ( w tym wypadku akurat słusznie) za lepszego ode mnie, który nie jestem wyznawcą żadnej religii, choć ateistę też się nie nazwę?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

[quote=""skaranie boskie""]Chciałbym tylko wiedzieć czy twoim zdaniem jako ateista jesteś również lepszy od muzułmanina, żyda, buddysty czy wyznawcy Kriszny? Czy również uważasz się ( w tym wypadku akurat słusznie) za lepszego ode mnie, który nie jestem wyznawcą żadnej religii, choć ateistę też się nie nazwę?[/quote]

Pod względem tego, że nie daję się zaślepić, zindoktrynować i wmówić sobie, że moje życie nie zależy ode mnie, tylko od jakiegoś planu, który wymyślił ktoś tak potężny, że obce mu są moje problemy - tak. W tym aspekcie czuję się lepszy od każdego wiernego. Ale nie jako człowiek (to ważne!) nie uznaję, że mam większe prawo do życia, wolności czy dóbr. Uważam się za lepszego, bo bardziej świadomego. I nie oznacza to, że jestem szczęśliwszy. Możliwość zwalenia na kogoś winę za niepowodzenia, czy wyżalenie się z czystej potrzeby uznaję za kuszące. Tak samo, jak poczucie, że ktoś nade mną zawsze czuwa.

W całej tej hierarchii stawiam od osób wierzących wyżej osoby wierzące świadomie (z pełną świadomością tego w co wierzą i znajomością historii). Ale to są niewielkie różnice. Nadal widzę w każdym człowieka.

Jeśli ktoś czuje się w tym kraju notorycznie krzywdzony, obrażany i pomawiany, to przede wszystkim osoby nie wyznające wiodącej religii. Każdy innowierca lub ateista jest automatycznie szczuty i stawiany w pozycji podczłowieka, który najwyraźniej zwariował, albo jest co najmniej pozbawiony moralności i wrażliwości. Nikt w tym kraju nie zastanawiał się nigdy, że można w pewien sposób odnieść "obrazę uczuć religijnych" do ateistów. I że krzywdzącym jest wmawianie ateistom, że są mało inteligentni lub mało wrażliwi, bo nie ma w ich sercu Boga.

[quote=""skaranie boskie""]Czy również uważasz się ( w tym wypadku akurat słusznie) za lepszego ode mnie, który nie jestem wyznawcą żadnej religii, choć ateistę też się nie nazwę?[/quote]

Nie i nie rozumiem za bardzo Twojego samokrytycyzmu. Poza tym też wierzę w rzeczy, których nie można (na razie) udowodnić. Więc mój ateizm może być podważany.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

W pełni satysfakcjonuje mnie ta wypowiedź.
Zwłaszcza ten fragment

[quote=""NathirPasza""]W całej tej hierarchii stawiam od osób wierzących wyżej osoby wierzące świadomie (z pełną świadomością tego w co wierzą i znajomością historii). Ale to są niewielkie różnice. Nadal widzę w każdym człowieka.[/quote]



Jestem jak najbardziej za.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
norkam

Post autor: norkam »

[quote=""Monika_S""][quote=""norkam""][quote=""Mariusz""]Proponuję zagłębić się w genezę dziesieciu przykazań i zastanowić, czy kiedykolwiek człowiek wymyslił lepsze prawa, a ludzkość liczy sobie już ładnych parę lat...[/quote]

Mariusz zdaje się nie chcący napisałeś prawdę, "człowiek wymyślił"[/quote]

A ja się zawsze zastanawiałam po co na maturze z języka polskiego są ćwiczenia z rozumienia tekstu czytanego.
[/quote]

Wiesz Moniko, jestem chyba bardzo starej daty!
Matura to egzamin! / to tylko moja skromna wiedza/
Za moich czasów nikt w trakcie tejże nie przeprowadzał ćwiczeń!
Widać coś się pozmieniało!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez norkam, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Myślę, że określenie "ćwiczenie" oznacza tu to samo, co "zadanie". <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

[quote=""emde""]Myślę, że określenie "ćwiczenie" oznacza tu to samo, co "zadanie". [/quote]

Możesz myśleć jak chcesz Emde ale "ćwiczenie" naprawdę bardzo różni się od "zadania".
Odsyłam do słownika j. polskiego.
"Norkam" miała rację pisząc, że na maturze nie ma ćwiczeń.
Tam są tylko zadania. W ćwiczeniu można się pomylić. Na maturze skutkuje to lufą a w konsekwencji oblanym egzaminem. A stawiane tam zadania (nie mylić z ćwiczeniami) nie mają na celu , jak to określiła w domyśle Monika_S, nauczenia czegoś abiturientów a raczej sprawdzenie ich umiejętności.
Rozumiem chęć obrony poglądów Moniki_S. Jednak wyobrażenie o równości między zadaniem a ćwiczeniem nie jest argumentem w tym konkretnym przypadku.
Ja ze swej strony z całą stanowczością twierdzę, że Monika_S popełniła omyłkę.
Być może jest to skutkiem znajomości egzaminu maturalnego jedynie z opowieści.
Nie wnikam. Po prostu reaguję tu na ewidentną omyłkę i próbę usankcjonowania tejże.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Tak, mogę myśleć, jak chcę. Moniki bronić nie zamierzałam, jedynie załagodzić spór, prostując wypowiedź Moniki. Zapewne chodziło jej o zadanie, które nazwała ćwiczeniem. Jak widać, moje wtrącenie wywołało diametralnie odwrotną reakcję.


Na szczęście nauka nie idzie w las.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

[quote=""emde""]Na szczęście nauka nie idzie w las.[/quote]


Nie na darmo sołtys w Wąchocku kazał wyciąć wszystkie drzewa wokół szkoły... <img>

Emde, dobrze się bawimy i to jest ważne. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Monika_S
Posty: 1422
Rejestracja: wt 12 sty, 2010
Lokalizacja: Radom/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Monika_S »

To się zrobił wywód wokół jednego słowa :u:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Monika_S, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

[quote=""Monika_S""]skaranie boskie napisał/a:
Być może jest to skutkiem znajomości egzaminu maturalnego jedynie z opowieści.


Szczególnie, że jestem w klasie maturalnej, a do egzaminu zostało dwa i pół miesiąca ;)

skaranie boskie napisał/a:
Emde, dobrze się bawimy i to jest ważne. <img>


Oj tak, wybacz, ale ta debata "ćwiczenie - zadanie", trochę mnie jednak rozbawiła, mimo merytorycznej jej słuszności <img>[/quote]

Przynudzacie...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.