wyznanie z przeszłości
Moderator: Tomasz Kowalczyk
wiesz..
nikogo jeszcze
nie kochałam tak mocno
jak Ciebie
niczego nie żądając w zamian
mając jedynie nadzieję
na troszkę ciepła okruszek serca
czułości Twojej maleńką perełkę
chwilkę ulotną jak błękitny motylek
której nie dopuszczałam
nigdy wcześniej
bez złudzeń
na dalszą przyszłość
bez wiary
na rozgrzeszenie
bez potrzeby mówienia o tym
komukolwiek
z bezmiarem wybaczeń
- oddaniem bez granic
ale o tym nie mogę Ci już
nigdy powiedzieć
obiecałam to kiedyś sobie
i choć
złamałabym teraz
każde prawo dla Ciebie
muszę
słowa dotrzymać...
(06'08)
nikogo jeszcze
nie kochałam tak mocno
jak Ciebie
niczego nie żądając w zamian
mając jedynie nadzieję
na troszkę ciepła okruszek serca
czułości Twojej maleńką perełkę
chwilkę ulotną jak błękitny motylek
której nie dopuszczałam
nigdy wcześniej
bez złudzeń
na dalszą przyszłość
bez wiary
na rozgrzeszenie
bez potrzeby mówienia o tym
komukolwiek
z bezmiarem wybaczeń
- oddaniem bez granic
ale o tym nie mogę Ci już
nigdy powiedzieć
obiecałam to kiedyś sobie
i choć
złamałabym teraz
każde prawo dla Ciebie
muszę
słowa dotrzymać...
(06'08)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
Oj - chyba nazbyt lekki pośpiech słowa nastąpił...
"wiesz..
nikogo jeszcze
nie kochałam tak mocno
jak Ciebie ....................tutaj tak trochę wyszło nie najświeżej
niczego nie żądając w zamian
mając jedynie nadzieję
na troszkę ciepła okruszek serca
czułości Twojej maleńką perełkę "
....................a tu lekki rym mimowolny, który już ukrztałtował czytanie.......................gdzie trudno skupić się na biegu słowa...............i tak troszeczkę infantylnie się zrobiło....................a może by tak z uczucia zrobić, autentyczną racę, taką............jakiej jeszcze nie było - jakiej jeszcze nikt nie namalował...............taki grzmot sprzed 14 mld lat - co ?.....................Serdecznie Pozdrawiam!
"wiesz..
nikogo jeszcze
nie kochałam tak mocno
jak Ciebie ....................tutaj tak trochę wyszło nie najświeżej
niczego nie żądając w zamian
mając jedynie nadzieję
na troszkę ciepła okruszek serca
czułości Twojej maleńką perełkę "
....................a tu lekki rym mimowolny, który już ukrztałtował czytanie.......................gdzie trudno skupić się na biegu słowa...............i tak troszeczkę infantylnie się zrobiło....................a może by tak z uczucia zrobić, autentyczną racę, taką............jakiej jeszcze nie było - jakiej jeszcze nikt nie namalował...............taki grzmot sprzed 14 mld lat - co ?.....................Serdecznie Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Panterka""]niczego nie żądając w zamian
mając jedynie nadzieję
na troszkę ciepła okruszek serca
czułości Twojej maleńką perełkę [/quote]
Podpisuję się pod uwagami Mithrila ( chyba się nie obrazi) i dodam ...unikaj "ĄC"
...a tekst (wybacz ) rzeczywiście pachnie infantylnością.
Serdecznie...Ir
mając jedynie nadzieję
na troszkę ciepła okruszek serca
czułości Twojej maleńką perełkę [/quote]
Podpisuję się pod uwagami Mithrila ( chyba się nie obrazi) i dodam ...unikaj "ĄC"
...a tekst (wybacz ) rzeczywiście pachnie infantylnością.
Serdecznie...Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
tak czułam i pisałam jeszcze w czerwcu ... celowo nie zmieniałam i nie modyfikowałam tekstu....żeby zobaczyć czy dostrzegalna będzie jakaś różnica... Fakt za mało tekstów być może do porównania...alei tak już wiem że moje osobiste odczucia teraz pokrywają się z waszymi odbiorami ...
Żeby zrobić z tego racę ... - nie wiem jakiej magii trzeba by było ... Z tego raczej racy zrobić się nie da można co najwyżej zatopić się w te nastroje i zawirowania i napisać nowy tekst ... ale czy odgrzewając to co stare można zrobić coś nowego ?? Troszkę wątpię...
Szczególnie gdy się starań nie mało włożyło żeby ugasić niechciany pożar..
Dziękuję Mat i Tobie Ir za chwilkę dla mnie...Bezcenną <img>
Żeby zrobić z tego racę ... - nie wiem jakiej magii trzeba by było ... Z tego raczej racy zrobić się nie da można co najwyżej zatopić się w te nastroje i zawirowania i napisać nowy tekst ... ale czy odgrzewając to co stare można zrobić coś nowego ?? Troszkę wątpię...
Szczególnie gdy się starań nie mało włożyło żeby ugasić niechciany pożar..
Dziękuję Mat i Tobie Ir za chwilkę dla mnie...Bezcenną <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
Zdania są podzielone... Raz udało mi się skutecznie (według mnie) powrócić do tekstu pisanego przed dwoma laty. Ale raczej nie polecałbym poprawek tekstu, który z gruntu jest niedobry.ale czy odgrzewając to co stare można zrobić coś nowego ??
Inaczej w życiu... Ale ty zdania też są podzielone...
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Strasznie słodkie to jest - jak oferta...
szkoda, że niewiele własnego i zero, przecinek, zero, zero - poezji
kłaniam nisko
panjan
szkoda, że niewiele własnego i zero, przecinek, zero, zero - poezji
kłaniam nisko
panjan
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- nie zamierzam go poprawiać .... po prostu tę część mnie które to napisała i czuła naiwnie i infantylnie wycięłam z siebie......- z niemałym trudem ... ale jednak ...Dzięki za słówko.. <img>Zdania są podzielone... Raz udało mi się skutecznie (według mnie) powrócić do tekstu pisanego przed dwoma laty. Ale raczej nie polecałbym poprawek tekstu, który z gruntu jest niedobry.
Inaczej w życiu... Ale ty zdania też są podzielone...
- aż tak to chyba nie .... jakaś cyfra inna ... ale niekoniecznie satysfakcjonująca a raczej na pewno nie....co do reszty ... masz racje z wyjątkiem oferty - zważ że to czas przeszły więc......i zero, przecinek, zero, zero - poezji
W tym czasie ofert sie nie wystosowuje raczej..Promocja minęła ...Inwentaryzacja zakończona. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
z Panjanem to ja się nie zgodzę poezji wcale nie zero słów tylko za dużo
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
- i to była właściwa odpowiedź...Bingo !wcale nie zero słów tylko za dużo
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
[quote=""Panterka""]
kurde żeby tak kumulacja
- i to była właściwa odpowiedź...Bingo ! [/quote]wcale nie zero słów tylko za dużo
kurde żeby tak kumulacja
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
[quote=""Tomek""]Zdania są podzielone... Raz udało mi się skutecznie (według mnie) powrócić do tekstu pisanego przed dwoma laty. Ale raczej nie polecałbym poprawek tekstu, który z gruntu jest niedobry.
Inaczej w życiu... Ale ty zdania też są podzielone... [/quote]
Chyba się do czegoś przyznam.
Całkiem niedawno wróciłem do - nieudanego moim zdaniem - tekstu sprzed lat. Napisałem go może nie od nowa ale zmieniłem całe wersy. I wyszło dość zgrabnie.
Wiersz nawet dostał nowy tytuł.
Może nie zrobiłem z gniota poematu ale przeczytać się dał...
I tu muszę się ukłonić - to pod wpływem pewnej twojej, Tomku sugestii się stało.
Choć nie tego ona akurat dotyczyła <img>
Ad rem!
Myślę, Panterko, że z tego można jeszcze coś wykrzesać!
Ale nie na siłe, może kiedyś samo się dokona...
Inaczej w życiu... Ale ty zdania też są podzielone... [/quote]
Chyba się do czegoś przyznam.
Całkiem niedawno wróciłem do - nieudanego moim zdaniem - tekstu sprzed lat. Napisałem go może nie od nowa ale zmieniłem całe wersy. I wyszło dość zgrabnie.
Wiersz nawet dostał nowy tytuł.
Może nie zrobiłem z gniota poematu ale przeczytać się dał...
I tu muszę się ukłonić - to pod wpływem pewnej twojej, Tomku sugestii się stało.
Choć nie tego ona akurat dotyczyła <img>
Ad rem!
Myślę, Panterko, że z tego można jeszcze coś wykrzesać!
Ale nie na siłe, może kiedyś samo się dokona...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
tak .... chyba tylko wnioski na zaś - kochaj tak żeby coś zostało z Ciebie jak sobie pójdzie bo nie zauważył że byłaś ... czymś jeszcze niż elementem tła jakiejś przez chwile zbieżnej przestrzeni ... Wnioseczek bardzo właściwy - jak mniemam. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
Za dużo pesymizmu Panterko!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
No taaaak...- równie dobrze można by Tobie powiedzieć - za dużo fioletu SkarBosiu <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
.
oj Panterka... <img>
1 wniosek z przeżywania: nikt inny oprócz Ciebie nie może zaznaczyć Twojej obecności ani tego co dajesz, nigdzie ani w nikim....
to jest naturalne
samo się nie zrobi...blask jest tylko 1 rodzaju...
pozdrawiam
wiersz naiwny i emocjonalny...ale to jest w pewnych sytuacjach atut, trzeba mieć dużo odwagi...ale uważaj Czerwony Kapturku
oj Panterka... <img>
1 wniosek z przeżywania: nikt inny oprócz Ciebie nie może zaznaczyć Twojej obecności ani tego co dajesz, nigdzie ani w nikim....
to jest naturalne
samo się nie zrobi...blask jest tylko 1 rodzaju...
pozdrawiam
wiersz naiwny i emocjonalny...ale to jest w pewnych sytuacjach atut, trzeba mieć dużo odwagi...ale uważaj Czerwony Kapturku
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hekate, łącznie zmieniany 1 raz.
" Postaraj się nie mieć zbyt wielu nadziei i obaw - gdyż podsycają one tylko mentalną paplaninę."