Pretensje do Pana Boga

[Mariola Kruszewska]

Skaranie boskie napisał:
każdy w jakimś tam sensie
ma do losu pretensje,
że ten łajdak nie wszystko mu dał.
Każdy mola ma swego
jak nie tego to tego
i pigułki na nerwy bez przerwy by brał..."

(...)
Nie jesteś Rockefellerem?
A czy żałujesz tego? Czy chciałabyś nim być?
A może chciałabyś urodzić się w Grecji?
Dlaczego nie w Himalajach?
(...)
Pociągnę temat.
(...)

Tak, mam pretensje do losu. To naturalne u człowieka. I głupie, bo to nie los jest winny, tylko sam człowiek, który woli narzekać, niż zmieniać to, co mu nie pasuje. Bo łatwiej. Nie zawsze może zmieniać, nie wszystko jest w jego mocy, ale nawet to, co mógłby, pozostaje w sferze pobożnych życzeń.
Tak, żałuję że nie jestem nieprzyzwoicie bogata. Żałuję, że nie urodziłam się w kraju, gdzie nie ma zimy, gdzie ludzie się tak nie spieszą a rankiem nie budzi ich sznur samochodów tylko cykady. I wolę narzekać niż przyjąć do świadomości, że pakuję walizki i wylatuję do Heraklionu pierwszym samolotem bez biletu powrotnego.

[skaranie boskie]

No widzisz!
Sama sobie gotujesz swój los!
Może warto kupić ten bilet w jedną stronę?
Nieprzypadkowo mam w profilu zapisane: Zawód - włóczęga.
Włóczę się po świecie i mogę z pełną odpowiedzialnością potwierdzić starą prawdę - wszędzie dobrze gdzie nas nie ma!
A bogactwo?
Możesz uwierzyć jeśli zechcesz.
Spotkałem ludzi, którzy według mnie powinni czuć się jak bogowie.
I co?
Powiedzieli mi, że są biedni...
Pieniądze dają im wolność - to prawda.
Człowiek bardzo bogaty może skoczyć z mostu nad Bosforem jeśli zechce i na tę okoliczność zatrzymają ruch...
Ale czy naprawdę to uczyni go szczęśliwym?
Czasem więcej warte jest wypicie wódki z jednej szklanki z przyjaciółmi niż szampana z kryształów z....
Pozwól, że nie dokończę!

[Ryszard]

:)) Szczęście ( bo tu o nim w rzeczywistości mowa), to po prostu radość z tego co się ma, ale mało kto potrafi tę wartość docenić.

[Anonymous]

szczescie to umiejtnosc stawianie sobie celow,dostrzegania amlych krokowi i widzenia tego co zdobyte, piekne w nas i wokol..ja tak nie umiem żyć..duzo we mnie zlosci,leku,bólu, tęsknoty,gniewu..dużo nadzieimam ale marnotrawie ja na walkę z wiatrakami..przykre...zycie sztuka postrzegania więc ja mam znią problem..bo kazdy widzi to mu wygodne a nie to co może widzieć,,,

[Mariola Kruszewska]

Widocznie mam narzekającą naturę. Wszędzie bowiem widzę przeszkody. Piszesz, Skaranie, o bilecie w jedną stronę - a gdzie odpowiedzialność za tych, co tu zostaną? To jak zdrada, ucieczka. Łatwiej kierować swoim losem, gdy nie ma się rodziny, dzieci. I gdy się ma pieniądze na bilet i na wynajem pokoju.

[skaranie boskie]

[quote=""emde""]Piszesz, Skaranie...[/quote]


Po pierwsze primo :-)

[Zofia Marks]

[quote=""skaranie boskie""][quote=""emde""]Piszesz, Skaranie...[/quote]
A pieniądze?
A któż Ci każe kupować bilet na Księżyc?
Nie dam Ci rady ale dam odnośnik:
mierz siły na zamiary
[/quote]

Nie jest ważne gdzie, ale z kim, a do tego duża kasa nie jest potrzebna.

Pozdrawiam
Z

[Anonymous]

no tak

[Mariola Kruszewska]

[quote=""Zofia Marks""]Nie jest ważne gdzie[/quote] Oj, oj, nie tak do końca. Luksus, puchowa pościel, zapach perfum, jedwabie, szum morza, cykady itd. Fajnie? Nie to co zagrzybiały pokoik w kamienicy zamieszkany przez trzy pokolenia.

[Zofia Marks]

[quote=""emde""][quote=""Zofia Marks""]Nie jest ważne gdzie[/quote] Oj, oj, nie tak do końca. Luksus, puchowa pościel, zapach perfum, jedwabie, szum morza, cykady itd. Fajnie? Nie to co zagrzybiały pokoik w kamienicy zamieszkany przez trzy pokolenia.[/quote]

Do końca - sprawdziłam to - widocznie musisz mieć własne doświadczenia - powodzenia:)

[skaranie boskie]

[quote=""emde""]Luksus, puchowa pościel, zapach perfum, jedwabie, szum morza, cykady itd. Fajnie? Nie to co zagrzybiały pokoik w kamienicy zamieszkany przez trzy pokolenia.[/quote]

Pewnie mi nie uwierzysz ale to można zmienić.
Tylko trzeba chcieć.
Tymczasem naszą polską specjalnością jest narzekanie!
Emde, jak pewnie zauwżyłaś, włóczę się nieco...
A podróże kształcą.
W swoim życiu spotkałem tysiące ludzi ale nikogo czyj los nie byłby w jakiś sposób wyjątkowy.
I tylko w Polsce nie usłyszałem nic oprócz narzekania...
I tylko my, Polacy chełpimy się klęskami i czerpiemy satysfakcję z dotykających nas niepowodzeń. A zwłaszcza z możliwości opowiadania o nich.
Na szczęście odsetek malkontentów maleje....
I tym optymistycznym akcentem... :-P



PS. Tobie w zwiększonym stopniu się dziwię....

[Mariola Kruszewska]

[quote=""skaranie boskie""]my, Polacy chełpimy się klęskami i czerpiemy satysfakcję z dotykających nas niepowodzeń.[/quote][quote=""skaranie boskie""]Tobie w zwiększonym stopniu się dziwię....[/quote]Widocznie jestem nieodrodną córą tego narodu.[quote=""skaranie boskie""]Pewnie mi nie uwierzysz ale to można zmienić. [/quote]Masz rację, nie uwierzę. Może to kwestia osobowości? Jak z tą szklanką do połowy. Ja wszędzie widzę przeszkody i nastawiam się na najgorsze. Ma to i swoje plusy - potem może być już tylko lepiej. <img>

[skaranie boskie]

[quote=""emde""]Masz rację, nie uwierzę. Może to kwestia osobowości? Jak z tą szklanką do połowy. Ja wszędzie widzę przeszkody i nastawiam się na najgorsze. Ma to i swoje plusy - potem może być już tylko lepiej. [/quote]

Szklanka do połowy pusta, traktor z jednym kołem niesprawnym....
Najprostsza droga do nieszczęć!
Takie myślenie samo ściąga niepowodzenia.
Mam dla Ciebie propozycę.
Jeśli jesteś otwarta na powodzernie zaryzykuj.
Możemy przeprowadzić mały eksperyment tu na forum.
Ręczę za pozytywne skutki, jeżeli podejdziesz do niego uczciwie!


Więc jak?
Bardzo boisz się ryzyka? Nawet niewielkiego?

[Mariola Kruszewska]

[quote=""skaranie boskie""]Bardzo boisz się ryzyka? Nawet niewielkiego?[/quote]Oczywiście! Gdybym umiała podejmować ryzyko, wiele uciech życia byłoby dziś moim doświadczeniem. Nie podejmę, nawet tyciego.

[skaranie boskie]

[quote=""emde""]Oczywiście! Gdybym umiała podejmować ryzyko, wiele uciech życia byłoby dziś moim doświadczeniem. Nie podejmę, nawet tyciego.[/quote]
No i masz odpowiedź na problemy.
Lubisz je więc zostaw pretensje tylko do siebie:-)

Tzw. pana boga zostaw klechom, to ich domena!