Godom Wom co z moim mom
Moderator: Tomasz Kowalczyk
polazłam na betki
musiołam po nie cząpać
a łyn mi je wywalił
i do tegu się kuloł zes śmichu
zło jak diachy na niegu że barzy nie możno
świgłam się w lompach na wyro
a łyn mi na to
mela ty mie nie drzaźni
ino butersznyty dowej
bo zaro do Ceglorza ide
bez te wrzoski biber mu spot
i łypoł bez te bryle
jakbym mu śniodanie zjodła
tak se myśle jak chce to niech mo
ino niech brawędzić przestanie
bo spiłować nie można
a jak se lebiega polezie to podłoge umyje
bo stale tymi kulasami brechto
całki chochoł mnie boloł
zes tegu cząpania ale podłoga na cacy
tero mogę iść na klejdry
a i klemy se lajsne
bo bez niegu to ino gorycz mom w gębie
do nastypnygu -mela zes Poznanio
musiołam po nie cząpać
a łyn mi je wywalił
i do tegu się kuloł zes śmichu
zło jak diachy na niegu że barzy nie możno
świgłam się w lompach na wyro
a łyn mi na to
mela ty mie nie drzaźni
ino butersznyty dowej
bo zaro do Ceglorza ide
bez te wrzoski biber mu spot
i łypoł bez te bryle
jakbym mu śniodanie zjodła
tak se myśle jak chce to niech mo
ino niech brawędzić przestanie
bo spiłować nie można
a jak se lebiega polezie to podłoge umyje
bo stale tymi kulasami brechto
całki chochoł mnie boloł
zes tegu cząpania ale podłoga na cacy
tero mogę iść na klejdry
a i klemy se lajsne
bo bez niegu to ino gorycz mom w gębie
do nastypnygu -mela zes Poznanio
Ostatnio zmieniony wt 02 lis, 2010 przez Elunia, łącznie zmieniany 1 raz.
kosmos mysli mam w głowie
[quote=""Elunia""]Polazłam na betki musiołam po nie cząpać
a łon mi je wywalił
i do tegu się kuloł zes śmichu
zło jak diachy na niegu że barzy nie możno
świgłam się w lompach na wyro
a łen mi na to [/quote]
Co prawda nie jestem poznanianką, ale znam trochę tą gwarę. Dlaczego pierwszy wyraz dużą literą?...i dlaczego brak konsekwencji: łon...czy ...łen ?...Słyszałam jeszcze łyn. Na końcu masz do następnegu , nie powinno być do nastympnygu ?...ale wiesz :-)
Serdecznie....................................................Ir
a łon mi je wywalił
i do tegu się kuloł zes śmichu
zło jak diachy na niegu że barzy nie możno
świgłam się w lompach na wyro
a łen mi na to [/quote]
Co prawda nie jestem poznanianką, ale znam trochę tą gwarę. Dlaczego pierwszy wyraz dużą literą?...i dlaczego brak konsekwencji: łon...czy ...łen ?...Słyszałam jeszcze łyn. Na końcu masz do następnegu , nie powinno być do nastympnygu ?...ale wiesz :-)
Serdecznie....................................................Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Witaj Irena -
Zostałam namówiona na pisanie gwarą - tak nawiasem to też się uczę, bo u nas w domu gwarą się nie mówiło a to strasznie trudne.
Sama nie wiem jak powinno być - ale muszę przyznać, że przez Ciebie poszperałam mocniej (oczywiście nie w "dziurze" hihi) i chyba "łyn" i " do nastympnygu"- zaraz poprawię.
No takie blubry po poznańsku.
Tak nawiasem to liczyłam na Ciebie - bo pomoc potrzebna.
Do nastympnygu spotkanio <img>
Zostałam namówiona na pisanie gwarą - tak nawiasem to też się uczę, bo u nas w domu gwarą się nie mówiło a to strasznie trudne.
Sama nie wiem jak powinno być - ale muszę przyznać, że przez Ciebie poszperałam mocniej (oczywiście nie w "dziurze" hihi) i chyba "łyn" i " do nastympnygu"- zaraz poprawię.
No takie blubry po poznańsku.
Tak nawiasem to liczyłam na Ciebie - bo pomoc potrzebna.
Do nastympnygu spotkanio <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Elunia, łącznie zmieniany 1 raz.
kosmos mysli mam w głowie
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Czy Szanowni Państwo mogą być poważni? Jest kafejka, tam można sobie "barabuły" pisać.
Do diabła to nie podobne. Najpierw nas straszą, że gwarą pisać będą, a potem okazuje się, że gwary w dostatecznym stopniu nie posiedli - ale piszą. To może teraz po kaszubsku. Nie znacie? Są słowniki.
Pozdrawiam.
Do diabła to nie podobne. Najpierw nas straszą, że gwarą pisać będą, a potem okazuje się, że gwary w dostatecznym stopniu nie posiedli - ale piszą. To może teraz po kaszubsku. Nie znacie? Są słowniki.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
-
- Posty: 36
- Rejestracja: śr 27 paź, 2010
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zaraz, zaraz, wiersz zaraz po wklejeniu był w dziale "eksperymenty", ktoś go przesunął tutaj, choć myślę, że tam było najwłaściwsze miejsce. Żaden z postów pod wierszem nie odbiega od tematu, więc zwracanie się, bez dozy uśmiechu, do poważnych kobiet jak do nastolatek nie przystoi dojrzałemu mężczyźnie. Podobnie jak kpina w żywe oczy Eli. Nieładnie Panie Kiczor.
Co do wiersza, dla mnie jest za trudny, mimo możliwości sprawdzenia co oznaczają poszczególne gwarowe wyrażenia. Ale to już taka moja ułomność :) Jako eksperyment - gratuluję pracy, jaką w niego włożyłaś i pomysłu.
Co do wiersza, dla mnie jest za trudny, mimo możliwości sprawdzenia co oznaczają poszczególne gwarowe wyrażenia. Ale to już taka moja ułomność :) Jako eksperyment - gratuluję pracy, jaką w niego włożyłaś i pomysłu.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez tempeltuttle, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Czy Szanowni Państwo mogą być poważni? Jest kafejka, tam można sobie "barabuły" pisać.
Do diabła to nie podobne. Najpierw nas straszą, że gwarą pisać będą, a potem okazuje się, że gwary w dostatecznym stopniu nie posiedli - ale piszą. To może teraz po kaszubsku. Nie znacie? Są słowniki.
Pozdrawiam.[/quote]
Nie ja tutaj wstawiłam
Do diabła to nie podobne. Najpierw nas straszą, że gwarą pisać będą, a potem okazuje się, że gwary w dostatecznym stopniu nie posiedli - ale piszą. To może teraz po kaszubsku. Nie znacie? Są słowniki.
Pozdrawiam.[/quote]
Nie ja tutaj wstawiłam
Ostatnio zmieniony ndz 31 paź, 2010 przez Elunia, łącznie zmieniany 1 raz.
kosmos mysli mam w głowie
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dla mnie wszystkie kobiety, to nastolatki.
A śmieszy mnie nie tyle wiersz ile rozbrajająca szczerość -
"Zostałam namówiona na pisanie gwarą - tak nawiasem to też się uczę, bo u nas w domu gwarą się nie mówiło a to strasznie trudne".
A nie sądzę, abym w którymkolwiek miejscu uchybił Paniom. Moim zdaniem.
Pozdrawiam.
A śmieszy mnie nie tyle wiersz ile rozbrajająca szczerość -
"Zostałam namówiona na pisanie gwarą - tak nawiasem to też się uczę, bo u nas w domu gwarą się nie mówiło a to strasznie trudne".
A nie sądzę, abym w którymkolwiek miejscu uchybił Paniom. Moim zdaniem.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
-
- Posty: 36
- Rejestracja: śr 27 paź, 2010
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
W obliczu takich argumentów i postawy ja wymiękam przed autorytetem.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez tempeltuttle, łącznie zmieniany 1 raz.
Spokojnie <img> .
Faktycznie to Jan ma trochę racji. Nie bierze się za coś jeśli jest się w sferze opanowywania słownictwa. To tak jakby podjąć się tłumaczenia na japoński bo było się jakiś czas w tym kraju.
U mnie akurat gwarą mówili Dziadkowie, ale nie podjęłabym się napisać czegoś do publikacji w gwarze.
Szkoda, że nie pozostał w dziale "eksperymenty"....przynajmniej by nam się nie oberwało od Jana <img> ....( nie mam najmniejszej urazy).
Autorkę serdecznie pozdrawiam.
Faktycznie to Jan ma trochę racji. Nie bierze się za coś jeśli jest się w sferze opanowywania słownictwa. To tak jakby podjąć się tłumaczenia na japoński bo było się jakiś czas w tym kraju.
U mnie akurat gwarą mówili Dziadkowie, ale nie podjęłabym się napisać czegoś do publikacji w gwarze.
Szkoda, że nie pozostał w dziale "eksperymenty"....przynajmniej by nam się nie oberwało od Jana <img> ....( nie mam najmniejszej urazy).
Autorkę serdecznie pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No bo w dziale "eksperymenty" byłby na swoim miejscu. Nie wiem kto przeniósł, więc Panie przepraszam. Tam byłoby dobre miejsce :kwiat:
Ostatnio zmieniony pn 01 lis, 2010 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Czy Szanowni Państwo mogą być poważni? Jest kafejka, tam można sobie "barabuły" pisać.
Do diabła to nie podobne. Najpierw nas straszą, że gwarą pisać będą, a potem okazuje się, że gwary w dostatecznym stopniu nie posiedli - ale piszą. To może teraz po kaszubsku. Nie znacie? Są słowniki.
Pozdrawiam.[/quote]
pan Jan ma chyba dziś zły dzień - pewnie mu się pod drzwiami horda dzieciaków przewinęła i musiał stracić na klemy albo wycierać ubrudzone drzwi <img>
gwara gwarze nierówna - wystarczy 100km różnicy i już się mówi trochę inaczej
Po kaszubsku to niech piszą Kaszubi.
Ela duży szacunek za podjęty trud i naszą gwarę - jest nasza i nie można na nią nałożyć podatku.
Do diabła to nie podobne. Najpierw nas straszą, że gwarą pisać będą, a potem okazuje się, że gwary w dostatecznym stopniu nie posiedli - ale piszą. To może teraz po kaszubsku. Nie znacie? Są słowniki.
Pozdrawiam.[/quote]
pan Jan ma chyba dziś zły dzień - pewnie mu się pod drzwiami horda dzieciaków przewinęła i musiał stracić na klemy albo wycierać ubrudzone drzwi <img>
gwara gwarze nierówna - wystarczy 100km różnicy i już się mówi trochę inaczej
Po kaszubsku to niech piszą Kaszubi.
Ela duży szacunek za podjęty trud i naszą gwarę - jest nasza i nie można na nią nałożyć podatku.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez @psik, łącznie zmieniany 1 raz.
Anarchia to stan umysłu a nie forma rządów.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Niech i tak będzie, że zły dzień. Ale zawsze mówię to co myślę. A to chyba zaleta.
Fakt. Czasem można nie mówić nic.
Pozdrawiam. <img>
Fakt. Czasem można nie mówić nic.
Pozdrawiam. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
[quote=""Irena""]Spokojnie <img> .
Faktycznie to Jan ma trochę racji. Nie bierze się za coś jeśli jest się w sferze opanowywania słownictwa. To tak jakby podjąć się tłumaczenia na japoński bo było się jakiś czas w tym kraju.
U mnie akurat gwarą mówili Dziadkowie, ale nie podjęłabym się napisać czegoś do publikacji w gwarze.
Szkoda, że nie pozostał w dziale "eksperymenty"....przynajmniej by nam się nie oberwało od Jana <img> ....( nie mam najmniejszej urazy).
Autorkę serdecznie pozdrawiam.[/quote]
Tak nie do końca. Czy nie po to jest portal aby się uczyć.
Raptem poprawiłam dwa słowa.
Faktycznie to Jan ma trochę racji. Nie bierze się za coś jeśli jest się w sferze opanowywania słownictwa. To tak jakby podjąć się tłumaczenia na japoński bo było się jakiś czas w tym kraju.
U mnie akurat gwarą mówili Dziadkowie, ale nie podjęłabym się napisać czegoś do publikacji w gwarze.
Szkoda, że nie pozostał w dziale "eksperymenty"....przynajmniej by nam się nie oberwało od Jana <img> ....( nie mam najmniejszej urazy).
Autorkę serdecznie pozdrawiam.[/quote]
Tak nie do końca. Czy nie po to jest portal aby się uczyć.
Raptem poprawiłam dwa słowa.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Elunia, łącznie zmieniany 1 raz.
kosmos mysli mam w głowie
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No właśnie dlatego, że portal jest żeby uczyć, czyta się różne, nawet niechciane opinie. Nie zobowiązują one Autorki do niczego, ale dają Jej pogląd jak Jej praca jest odbierana, zaś suma uwag, różnych interpretacji, pozwala dostrzec bardziej, co jest dobre, a nad czym jeszcze popracować trzeba.
Pozdrawiam. <img>
Pozdrawiam. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
W takim razie wiersz powraca tam, skąd go przeniosłem.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.