Tolerancja po polsku

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

W jednym z komentarzy
[quote=""Maria""] Polska jest krajem tolerancyjnym, chyba najbardziej z okolicznych wsi. [/quote]

Pozwolę sobie być nieco odmiennego zdania.
Oczywiście nasz kraj i jego obywatele są w pewnej mierze tolerancyjni. Jednak na tle "okolicznych wsi" wypadamy blado.
Jasnym jest, że termin "tolerancja" w pierwszej kolejności kojarzy się z religią i tu akurat dyskusja jest zbędna. Mamy religię panującą i inne światopoglądy mogą jedynie egzystować u jej boku. Rzadko ludzie o odmiennym widzeniu świata mają podobne szanse w publicznym życiu niż przedstawiciele jedynie słusznej doktryny. Przykłady można mnożyć. Począwszy od małych wiosek, gdzie konflikt z panem księdzem powoduje ostracyzm i życie niemal w izolacji, kończąc na działaniu ponad prawem wyższych urzędników watykańskiego aparatu okupacyjnego. Kwintesencją tzw. tolerancji religijnej w Polsce jest obowiązujący nas wiernopoddańczy konkordat. Można by jeszcze podyskutować o historii.
Innym aspektem jest tolerancja obyczajowa. Tu też mamy ogromne pole do dyskusji. My, Polacy z uporem bronimy się przed odmiennym widzeniem płciowości człowieka, jego preferencji seksualnych. W naszym kraju obowiązuje średniowieczne prawo antyaborcyjne a dziś rodzi się nowe, mające w planie zabronić zapładniania in vitro.
Pozostaje jeszcze tolerancja polityczna. Słynnym już stało się powiedzonko zabierz babci dowód, które akurat było rozsądne acz wybitnie nietolerancyjne. Z drugiej strony słowa wy stoicie po tej stronie, po której stało ZOMO jest ewidentnym przykładem polskiej tolerancji politycznej.
Wystarczy i całe szczęście, że nie mamy u siebie Murzynów. Przepraszam Afropolaków.
Jak to wygląda na tle okolicznych krajów.
Spójrzmy na Czechów albo Niemców, że nie wspomnę już o Szwedach i Holendrach.
Ci ostatni pozwalają nawet jarać blanty a to już szczytem tolerancji.


Pozdrawiam i zapraszam do tolerancyjnej, jak to w naszym Ogrodzie, dyskusji. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Monika_S
Posty: 1422
Rejestracja: wt 12 sty, 2010
Lokalizacja: Radom/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Monika_S »

Ja powiem krótko, bo czas mnie trochę goni. Zgadzam się, że Polska wcale takim tolerancyjnym krajem nie jest. Polacy nie tolerują nawet samych siebie, a co dopiero innych nacji. Oczywiście nie wszyscy, żeby było jasne. Ze dwa czy trzy lata temu oglądałam reportaż z m.in Białegostoku, gdzie obcokrajowcy dla bezpieczeństwa chodzili w większych grupach, ponieważ bali się ataków, do których dość często dochodziło.
Patrząc jednak na inne kraje, te bardziej tolerancyjne, to czy powinna istnieć mimo wszystko jakaś granica tolerancji? Dzisiaj bardzo łatwo można wykorzystać zarzut nietolerancji, rasizmu. Czy powinny istnieć jakieś granice, które jednak służą zachowaniu pewnej kultury narodu, niekiedy nawet jego samego. Na przykład w Niemczech statystycznie rodzi się więcej Muzułmanów niż samych Niemców. Domagają się oni swoich praw religijnych i kulturowych. Pytanie tylko, czy w którymś momencie nie wyprze to samych Niemców z Niemiec? Owszem, powinniśmy zapewnić swobodę religijną i wolność człowieka, ale czy mamy obowiązek reformować kraj i kulturę dla imigrantów, którzy wykorzystują dość często właśnie argument nietolerancji? Czy to faktycznie jest nietolerancja?

Pozdrawiam :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Monika_S, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Uwagi Moniki są bardzo właściwe, gdy tolerancję mylimy z tzw: poprawnością.
Moim zdaniem tolerancja nie polega na tym, by wyzbyć się siebie, swoich przekonań, obyczajów, zachowań, bo kogoś "obcego" może to urazić.
Zaczynają to już zauważać te "oazy" tolerancji, tak chętnie przytaczane przez "skaranie".
Należałoby też uściślić, co nazywamy tolerancją. Czy jest to totalne zezwolenie na wszystko? Bo niektórzy tak to widzą. Błędnie moim zdaniem.

Jeśli by mnie "skaranie" do domu swojego zaprosił, pozwolił przebywać, to ciekaw jestem, czy byłby tolerancyjny, gdybym mu np, o północy śpiewy urządzał, meble po swojemu przestawiał, spluwał na ścianę, sikał do umywalki - sugerując, że taki mam własny obyczaj i domagając się tolerancji.

To jest w mikroskali to właśnie, co niektórzy pod płaszczykiem tolerancji usiłują robić w makroskali.

"skaranie" sporo po świecie się "obija", jednak w określonym kręgu kulturowym. Stąd dość spaczoną ma wizję tolerancji. Ja bywałem trochę w krajach południowo-wschodnich. Wszyscy ci,
którzy u nas domagają się tolerancji dla stroju, zachowań, religii itp własnych obyczajów, nie
dopuszczą do tego, aby podobne zjawiska tolerancji przejawiały się na ich terenie. Dowodów przytaczał nie będę, kto chce to znajdzie ich mnóstwo. Żądają takich praw, jakie im są "potrzebne", nie dadzą zaś żadnych, innym.

I tak naprawdę, to w dupie mają kraje w których żyją. Traktują je jako możliwość zarobku, ew. wykształcenia. Tylko. Integracja jest zjawiskiem niepożądanym wręcz. Ale wymagań pełne gęby. Dla siebie tylko, zawsze pod hasłem tolerancji. I na gościnnym w sumie dla nich terenie.
W Arabii Saudyjskiej obywatel, który nieopatrznie nie schował medalika, może być wtrącony do więzienia, bo nie dość, że nie jest muzułmaninem, to jeszcze to "demonstruje". Ten sam Saudyjczyk, we Francji domaga się zezwolenia na demonstrację swoich religijnych(obyczajowych) poczynań, nadto budowy meczetów. W ramach tolerancji właśnie. To przykład, jakich tysiące można przytoczyć. Nie jest tolerancją, to co działa w jedna stronę tylko. Czasami jest to oznaka krótkowidztwa, i diabli wiedzą skąd wziętej, tzw.
poprawności politycznej.

"znaj proporcję, mociumpanie" - znakomicie ten temat objaśnia.
Ostatnio zmieniony czw 04 lis, 2010 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Korien
Posty: 431
Rejestracja: śr 28 paź, 2009

Post autor: Korien »

Ja powiem bardzo krótko. Byłem w różnych regionach świata. Polska jest dla mnie krajem tolerancyjnym. Mieć swoje poglądy, które nie zaślepiają na poglądy drugiego człowieka. Itd.

Ślepe uleganie też byłoby brakiem tolerancji - wobec własnego zdania, własnego poczucia.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Korien, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

[quote=""Korien""]Ślepe uleganie też byłoby brakiem tolerancji - wobec własnego zdania, własnego poczucia.[/quote] Podpisuję się.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Michael
Posty: 2217
Rejestracja: śr 21 paź, 2009
Lokalizacja: Ex universo

Post autor: Michael »

Jest po po prostu różnica między tolerancją - zgodą na inność (kulturową, religijną) a egocentryzmem (skrywanym pod płaszczykiem tejże).


Dajcie mi, mnie się należy, ja mam prawo. A wy macie mi dać, bo ja chcę. Mam prawo tu przebywać, a wy jesteście winni, że jeszcze nie wszystko jest po mojemu. Najlepiej, gdybyście już chcieli tego, co ja i robili to, co ja i tak, jak ja. Nieważne, że owo działanie jest w istocie brakiem jakiegokolwiek. Praca? To zbędne. Nauka? Również. Chyba, że w szkółce koranicznej. Tylko krzyk!!! Aaaaaaarrrrrrrrhhh!!! Własnej złości, frustracji, niespełnienia. Nadętego Ja! Ja! Ja!
O myśleniu celowo nie wspominam - ja bedę myślał za was. Wy nie musicie. Wcale a wcale. Ba, wręcz nie powinniście.

No więc, wy europejskie, niewierne czyściochy? Kiedy zaczniecie nosić chusty i modlić się do Allacha?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Michael, łącznie zmieniany 1 raz.
"Człowiek staje się tym, o czym myśli."
Morris E. Goodman w: "Sekret" (do obejrzenia w cda)
Maria
Posty: 7795
Rejestracja: ndz 05 wrz, 2010

Post autor: Maria »

Witam dyskutujących i podchodząc do trybuny chciałabym zabrać w bukiecie wiele wypowiedzi, pod którymi się podpisuję

[size=99px][ Dodano: 2010-11-05, 16:12 ][/size]
[quote=""Monika_S""] Czy powinny istnieć jakieś granice, które jednak służą zachowaniu pewnej kultury narodu, niekiedy nawet jego samego. Na przykład w Niemczech statystycznie rodzi się więcej Muzułmanów niż samych Niemców. Domagają się oni swoich praw religijnych i kulturowych. Pytanie tylko, czy w którymś momencie nie wyprze to samych Niemców z Niemiec? Owszem, powinniśmy zapewnić swobodę religijną i wolność człowieka, ale czy mamy obowiązek reformować kraj i kulturę dla imigrantów, którzy wykorzystują dość często właśnie argument nietolerancji? Czy to faktycznie jest nietolerancja?[/quote]

[size=99px][ Dodano: 2010-11-05, 16:17 ][/size]
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Uwagi Moniki są bardzo właściwe, gdy tolerancję mylimy z tzw: poprawnością.
Moim zdaniem tolerancja nie polega na tym, by wyzbyć się siebie, swoich przekonań, obyczajów, zachowań, bo kogoś "obcego" może to urazić.

To jest w mikroskali to właśnie, co niektórzy pod płaszczykiem tolerancji usiłują robić w makroskali.

...milczał nie będę, kto chce to znajdzie ich mnóstwo. Żądają takich praw, jakie im są "potrzebne", nie dadzą zaś żadnych, innym.

I tak naprawdę, to w dupie mają kraje w których żyją. Traktują je jako możliwość zarobku, ew. wykształcenia. Tylko. Integracja jest zjawiskiem niepożądanym wręcz. Ale wymagań pełne gęby. Dla siebie tylko, zawsze pod hasłem tolerancji. I na gościnnym w sumie dla nich terenie.
W Arabii Saudyjskiej obywatel, który nieopatrznie nie schował medalika, może być wtrącony do więzienia, bo nie dość, że nie jest muzułmaninem, to jeszcze to "demonstruje". Ten sam Saudyjczyk, we Francji domaga się zezwolenia na demonstrację swoich religijnych(obyczajowych) poczynań, nadto budowy meczetów. W ramach tolerancji właśnie. To przykład, jakich tysiące można przytoczyć. Nie jest tolerancją, to co działa w jedna stronę tylko. Czasami jest to oznaka krótkowidztwa, i diabli wiedzą skąd wziętej, tzw. poprawności politycznej.

"znaj proporcję, mociumpanie" - znakomicie ten temat objaśnia.[/quote]

[size=99px][ Dodano: 2010-11-05, 16:18 ][/size]
[quote=""Korien""]Ja powiem bardzo krótko. Byłem w różnych regionach świata. Polska jest dla mnie krajem tolerancyjnym. Mieć swoje poglądy, które nie zaślepiają na poglądy drugiego człowieka. Itd.
Ślepe uleganie też byłoby brakiem tolerancji - wobec własnego zdania, własnego poczucia.[/quote]

[size=99px][ Dodano: 2010-11-05, 16:20 ][/size]
[quote=""Michael""]Jest po po prostu różnica między tolerancją - zgodą na inność (kulturową, religijną) a egocentryzmem (skrywanym pod płaszczykiem tejże).
Dajcie mi, mnie się należy, ja mam prawo. A wy macie mi dać, bo ja chcę. Mam prawo tu przebywać, a wy jesteście winni, że jeszcze nie wszystko jest po mojemu. Najlepiej, gdybyście już chcieli tego, co ja i robili to, co ja i tak, jak ja. Nieważne, że owo działanie jest w istocie brakiem jakiegokolwiek. Praca? To zbędne. Nauka? Również. Chyba, że w szkółce koranicznej. Tylko krzyk!!! Aaaaaaarrrrrrrrhhh!!! Własnej złości, frustracji, niespełnienia. Nadętego Ja! Ja! Ja!
O myśleniu celowo nie wspominam - ja bedę myślał za was. Wy nie musicie. Wcale a wcale. Ba, wręcz nie powinniście.
No więc, wy europejskie, niewierne czyściochy? Kiedy zaczniecie nosić chusty i modlić się do Allacha?[/quote]

[size=99px][ Dodano: 2010-11-05, 16:30 ][/size]
Jak mi bóg miły, to wszystko prawda i obiema rękami pod takim punktem widzenia się podpisuję
i dodatkowo składam oświadczenie

J A M A R I A NIESFORNA CÓRKA SWOICH RODZICÓW OŚWIADCZAM
ŻE TOLEROWAĆ BĘDĘ AŻ DO ŚMIERCI KAŻDEGO, KTO MI W DROGĘ
NIE WEJDZIE, A TEMU KTÓRY NA MEJ DRODZE STANIE OKONIEM
NIE ODPUSZCZĘ NAWET PO.

:piwo: :kwiat: :piwo: <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Maria, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie myśl głośno, obudzisz uśpione.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Bo właśnie chodzi o to, by szanując cudzą odrębność, w drogę sobie wzajem nie włazić.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

Przeczytałem tu sporo wypowiedzi.
Właściwie bardzo do siebie podobnych.
Tylko, że dość daleko odbiegających od tematu.
Tytuł wątku to "tolerancja po polsku" a nie reakcja tolerowanych na nią samą.
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Jeśli by mnie "skaranie" do domu swojego zaprosił, pozwolił przebywać, to ciekaw jestem, czy byłby tolerancyjny, gdybym mu np, o północy śpiewy urządzał, meble po swojemu przestawiał, spluwał na ścianę, sikał do umywalki - sugerując, że taki mam własny obyczaj i domagając się tolerancji.
[/quote]
Tę wypowiedź można by podciągnąć pod "granice tolerancji". Jednak nie ma ona nic wspólnego z tolerowaniem mnie jako osoby piętnującej okupacyjne zapędy urzędników obcego państwa w moim (m. in.) kraju. Oni tu urządzają śpiewy "kiedy ranne wstają zorze" przez potężne megafony i koncerty dzwonów, "sikają do umywalki" i "plują na ściany" według własnego widzimisię a każdą próbę zwrócenia sobie uwagi okrzykują nietolerancją i obrazą uczuć odmawiając zarazem prawa do własnego zdania myślącym inaczej.

[quote=""Jan Stanisław Kiczor""] Wszyscy ci,
którzy u nas domagają się tolerancji dla stroju, zachowań, religii itp własnych obyczajów, nie
dopuszczą do tego, aby podobne zjawiska tolerancji przejawiały się na ich terenie. Dowodów przytaczał nie będę, kto chce to znajdzie ich mnóstwo. Żądają takich praw, jakie im są "potrzebne", nie dadzą zaś żadnych, innym.

I tak naprawdę, to w dupie mają kraje w których żyją. Traktują je jako możliwość zarobku, ew. wykształcenia. Tylko. Integracja jest zjawiskiem niepożądanym wręcz. Ale wymagań pełne gęby. Dla siebie tylko, zawsze pod hasłem tolerancji. I na gościnnym w sumie dla nich terenie. [/quote]

Zgadzam się z tym. Takie rzeczy mają miejsce w wielu krajach Europy i akurat Polski dotyczą w najmniejszym stopniu.
To problem Niemiec, Francji , Holandii i Wielkiej Brytanii. Tam przybysze z zewnątrz zagościli się do tego stopnia, że przestają być tolerancyjni w stosunku do swoich gospodarzy. Zupełnie jak pewna grupa odmiennie odzianych panów w Polsce.
Tu jednak należałoby rozpocząć dyskusję na temat granic tolerancji. Czy jest w ogóle i czy jest potrzebna? I czy, jeśli już jest, nie powinna działać w obu kierunkach, o czym w nawiązaniu do innych nacji był łaskaw napomknąć Jan Stanisław.
[quote=""Michael""]O myśleniu celowo nie wspominam - ja bedę myślał za was. Wy nie musicie. Wcale a wcale. Ba, wręcz nie powinniście. [/quote]

Jakbym słuchał kazania z ambony.

Nadal nierozwiązana pozostaje kwestia czy Polska to kraj wybijający się tolerancją na tle krajów ościennych. Moim zdaniem nie.

Pozdrawiam serdecznie. <img>

[size=99px][ Dodano: 2010-11-08, 21:35 ][/size]
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Bo właśnie chodzi o to, by szanując cudzą odrębność, w drogę sobie wzajem nie włazić.[/quote]

Złota zasada ale jakże mało realna...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
norkam

Post autor: norkam »

Futrzasty, Ty synu marnotrawny... 8-)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez norkam, łącznie zmieniany 1 raz.
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

Norkam!
Miało być na serio.







A gdzie ta szatnia? <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
norkam

Post autor: norkam »

[quote=""skaranie boskie""]Norkam!
Miało być na serio.
[/quote]

To na serio jest, O!
A szatnia nie wiesz gdzie?
U Lucka (to zdrobnienie dla ziomali)
Znasz wszak gościa nie udawaj ....
Jak zapomniałeś to zapytaj Śrubę <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez norkam, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
@psik
Posty: 832
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: @psik »

Polska jest krajem chrześcijańskim
Chrześcijanie powinni być tolerancyjni wg nauk
- więc Polska jest krajem tolerancyjnym.

innej logiki nie ma
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez @psik, łącznie zmieniany 1 raz.
Anarchia to stan umysłu a nie forma rządów.
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

[quote=""@psik""]Chrześcijanie powinni być tolerancyjni wg nauk
- więc Polska jest krajem tolerancyjnym.[/quote]

Logika typowo katolicka.
Pan ksiądz powiedział więc musi prawda.
Polska jest krajem nizinnym, europejskim, nadmorskim...
Z tym mógłbym się zgodzić.
Ale, żeby chrześcijańskim?
Gdybyś to o narodzie powiedział to miałbyś sporo racji. Jest w większości chrześcijański. Ale kraj? W ten sposób myśląc mogę powiedzieć, że mam ateistyczny samochód. Zapewne bardziej tolerancyjny niż "chrześcijańska" Polska.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
@psik
Posty: 832
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: @psik »

Jesteśmy Narodem Wybranym
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez @psik, łącznie zmieniany 1 raz.
Anarchia to stan umysłu a nie forma rządów.