z obfitości serca mówią usta
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 81
- Rejestracja: pn 20 paź, 2008
Z obfitości serca mówią usta
powiedzieć o czymś o czym wiedzą
to jakby studnie poić wodą
dać jedno krzesło tym co siedzą
chwilę wytchnienia tuż przed drogą
w tych samych słowach ukryć prawdę
by swą golizną nie gorszyła
odzianych szczelnie moralnością
by w tym przekazie była miła
i nic nie tracąc z wagi sprawy
niczym modelka na wybiegu
powabnym ruchem - nie dla sławy
pokazać mogła szarość śniegu
a potem ziarno w głębi ziemi
czarnej zbyt ciężkiej by oddychać
wkleić i czekać niech zieleni
i łechce nozdrza by móc kichać
powiedzieć o czymś o czym wiedzą
to jakby studnie poić wodą
dać jedno krzesło tym co siedzą
chwilę wytchnienia tuż przed drogą
w tych samych słowach ukryć prawdę
by swą golizną nie gorszyła
odzianych szczelnie moralnością
by w tym przekazie była miła
i nic nie tracąc z wagi sprawy
niczym modelka na wybiegu
powabnym ruchem - nie dla sławy
pokazać mogła szarość śniegu
a potem ziarno w głębi ziemi
czarnej zbyt ciężkiej by oddychać
wkleić i czekać niech zieleni
i łechce nozdrza by móc kichać
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez dobry czas, łącznie zmieniany 1 raz.
dobry czas jest teraz
Znalazłem w wierszu tylko jeden ciekawy rym: "gorszyła - miła". Zastosowałeś schemat abab, ale w drugiej i czwartej strofie brak jest rymów aa. Pozostałe to rymy gramatyczne trącące częstochowskimi, np. "wiedzą - siedzą", "wodą - drogą" czy "oddychać - kichać".
[quote=""dobry czas""]Z obfitości serca mówią usta[/quote]
Spodobał mi się rozwinięty tytuł wiersza.
Rzuciły mi się w oczy cztery zdania ze spójnikiem "by". Trzy z nich są praktycznie do usunięcia.
[quote=""dobry czas""]wkleić i czekać niech zieleni
i łechce nozdrza by móc kichać[/quote]
Dlaczego "kichać"?
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""dobry czas""]Z obfitości serca mówią usta[/quote]
Spodobał mi się rozwinięty tytuł wiersza.
Rzuciły mi się w oczy cztery zdania ze spójnikiem "by". Trzy z nich są praktycznie do usunięcia.
[quote=""dobry czas""]wkleić i czekać niech zieleni
i łechce nozdrza by móc kichać[/quote]
Dlaczego "kichać"?
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""dobry czas""]Z obfitości serca mówią usta
powiedzieć o czymś o czym wiedzą
to jakby studnie poić wodą
dać jedno krzesło tym co siedzą
chwilę wytchnienia tuż przed drogą
w tych samych słowach ukryć prawdę
by swą golizną nie gorszyła
odzianych szczelnie moralnością
by w tym przekazie była miła
i nic nie tracąc z wagi sprawy
niczym modelka na wybiegu
powabnym ruchem - nie dla sławy
pokazać mogła szarość śniegu
a potem ziarno w głębi ziemi
czarnej zbyt ciężkiej by oddychać
wkleić i czekać niech zieleni
i łechce nozdrza by móc kichać[/quote]
Podoba mi się bardzo podejście do - pisania! Z dystansem do siebie (peela) i słowa; jednocześnie widać jak na dłoni oczytanie w klasyce i kulturę literacką; pewne nieporadności warsztatowe (te niewyszukane rymy, które - sic! panie adminie - nie zawsze możemy zdyskredytować z powodu, że są gramatyczne; wielcy poeci też czasem takich używają, w naszym kochanym języku to nie do uniknięcia) świadczą, że autor ma przed sobą piękną drogę rozwoju!
podoba mi się nastrój: czechowowski w pierwszej zwrotce i jakby gałczyński w poincie.
ukłon
powiedzieć o czymś o czym wiedzą
to jakby studnie poić wodą
dać jedno krzesło tym co siedzą
chwilę wytchnienia tuż przed drogą
w tych samych słowach ukryć prawdę
by swą golizną nie gorszyła
odzianych szczelnie moralnością
by w tym przekazie była miła
i nic nie tracąc z wagi sprawy
niczym modelka na wybiegu
powabnym ruchem - nie dla sławy
pokazać mogła szarość śniegu
a potem ziarno w głębi ziemi
czarnej zbyt ciężkiej by oddychać
wkleić i czekać niech zieleni
i łechce nozdrza by móc kichać[/quote]
Podoba mi się bardzo podejście do - pisania! Z dystansem do siebie (peela) i słowa; jednocześnie widać jak na dłoni oczytanie w klasyce i kulturę literacką; pewne nieporadności warsztatowe (te niewyszukane rymy, które - sic! panie adminie - nie zawsze możemy zdyskredytować z powodu, że są gramatyczne; wielcy poeci też czasem takich używają, w naszym kochanym języku to nie do uniknięcia) świadczą, że autor ma przed sobą piękną drogę rozwoju!
podoba mi się nastrój: czechowowski w pierwszej zwrotce i jakby gałczyński w poincie.
ukłon
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślę, że wspomniane przez Panią rymy gramatyczne powoli odchodzą w przeszłość, jednak znakomicie potrafią brzmieć w satyrach i w poezji dziecięcej. Refleksja wymaga zastosowania delikatniejszego środka, jakim jest rym delikatny, niewyraźny, lekko dźwięczący.
Poza tym... Rymy gramatyczne o proweniencji częstochowskiej nie prezentują się okazale.
Pozdrawiam
Tomek
Poza tym... Rymy gramatyczne o proweniencji częstochowskiej nie prezentują się okazale.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomku
ale jak tu połączyć delikatność rymu z jego okazałością ?
przyznaję, ze rymy gramatyczne nie są dla mnie jedynie beeee, niekiedy potrzebny jest w wierszu taki dosadny akcent
pozdrawiam serdecznie
ale jak tu połączyć delikatność rymu z jego okazałością ?
przyznaję, ze rymy gramatyczne nie są dla mnie jedynie beeee, niekiedy potrzebny jest w wierszu taki dosadny akcent
pozdrawiam serdecznie
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Alicjazz, łącznie zmieniany 1 raz.
W tym sztuka, Alicjo, aby "dosadny akcent" wymalować za pomocą subtelnego Słowa, a nie dosłowności.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Dorzucę trzy grosze za pozwoleniem PT towarzystwa <img>
Tomek - nasz przemiły "pan od polskiego" ma rację. No bo albo chcemy pisać wiersze (czyt. poezja) albo układamy rymowanki w stylu "Marcin Wolski przedstawia"...
Pozostali opiniujący też mają rację - klimat wiersza jest zajefajny!
Coś sympatycznego z niego wyczytałem, coś o czym, zda się, wiem ale...
Pozdrówka <img>
Tomek - nasz przemiły "pan od polskiego" ma rację. No bo albo chcemy pisać wiersze (czyt. poezja) albo układamy rymowanki w stylu "Marcin Wolski przedstawia"...
Pozostali opiniujący też mają rację - klimat wiersza jest zajefajny!
Coś sympatycznego z niego wyczytałem, coś o czym, zda się, wiem ale...
Pozdrówka <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
A do mnie bardzo przemówiło to pierwsze zdanie :
"powiedzieć o czymś o czym wiedzą
to jakby studnie poić wodą "
za nie i za całą resztę do końca <img>
"powiedzieć o czymś o czym wiedzą
to jakby studnie poić wodą "
za nie i za całą resztę do końca <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
" Wiersz powstaje od ucisku w gardle, tęsknoty za domem lub za miłością "
Robert Frost
Robert Frost
[quote=""Tomek""]Myślę, że wspomniane przez Panią rymy gramatyczne powoli odchodzą w przeszłość, jednak znakomicie potrafią brzmieć w satyrach i w poezji dziecięcej. Refleksja wymaga zastosowania delikatniejszego środka, jakim jest rym delikatny, niewyraźny, lekko dźwięczący.
Poza tym... Rymy gramatyczne o proweniencji częstochowskiej nie prezentują się okazale.
Pozdrawiam
Tomek[/quote]
Panie Tomku,
bez urazy, ale polecam co nieco do -
1. Rymy gramatyczne były, są i będą, to że są mniej cenione w sztuce poetyckiej to tylko sprawa zużycia połączeń, nowe - odkryte przez autora - mogą brzmieć mocno i przepięknie
2. Rym delikatny - to nic innego jak współbrzmienia, ALE to nie zależy zupełnie od tego, czy elementy go tworzące, to te same, czy inne części mowy
3. "częstochowa" - ok, nawet (a zwłaszcza) na kolanach - jest passe...
kłaniam[/code]
Poza tym... Rymy gramatyczne o proweniencji częstochowskiej nie prezentują się okazale.
Pozdrawiam
Tomek[/quote]
Panie Tomku,
bez urazy, ale polecam co nieco do -
1. Rymy gramatyczne były, są i będą, to że są mniej cenione w sztuce poetyckiej to tylko sprawa zużycia połączeń, nowe - odkryte przez autora - mogą brzmieć mocno i przepięknie
2. Rym delikatny - to nic innego jak współbrzmienia, ALE to nie zależy zupełnie od tego, czy elementy go tworzące, to te same, czy inne części mowy
3. "częstochowa" - ok, nawet (a zwłaszcza) na kolanach - jest passe...
kłaniam[/code]
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
A moja uparta wyobraźnia nie może sprostać jednak "okazałej delikatności", choć bardzo sobie cenię lekcje polskiego z Panem Tomkiem
pozdrawia Alic :prezent: jazz
pozdrawia Alic :prezent: jazz
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Alicjazz, łącznie zmieniany 1 raz.