Achmatowa Anna

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Я улыбаться перестала...

Я улыбаться перестала,
Морозный ветер губы студит,
Одной надеждой меньше стало,
Одною песней больше будет.
И эту песню я невольно
Отдам на смех и поруганье,
Затем, что нестерпимо больно
Душе любовное молчанье.


Już i uśmiechać się przestałam...

Już i uśmiechać się przestałam,
Wiatr lodowaty wargi studzi,
Nadzieja wraz z nim uleciała
I tylko pieśń do życia budzi.
I właśnie pieśń tę wbrew swej woli
Na śmiech wystawię, czy shańbienie,
Bo przecież tak nieznośnie boli
I przykre sercu jest milczenie.
Ostatnio zmieniony wt 08 lut, 2011 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Wynika, że tłumaczenie Liliany. Jeśli tak, pogratulować <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Moje, Janie, dziękuję bardzo <img>

[size=99px][ Dodano: 2011-01-10, 21:11 ][/size]
Анна Ахматова - Приговор

И упало каменное слово
На мою еще живую грудь.
Ничего, ведь я была готова,
Справлюсь с этим как-нибудь.

У меня сегодня много дела:
Надо память до конца убить,
Надо, чтоб душа окаменела,
Надо снова научиться жить.

А не то... Горячий шелест лета,
Словно праздник за моим окном.
Я давно предчувствовала этот
Светлый день и опустелый дом.

1939 г

Anna Achmatowa - Wyrok

W mą pierś, wciąż żywą, uderza celnie,
Ciężkie, niczym kamień, słowo.
Ale to nic, cios przyjmę dzielnie,
Od dawna jestem gotową.

Dzisiaj przede mną trudne zadanie:
Muszę pamięć zabić jak wroga,
Muszę serce przemienić w kamień,
Muszę zacząć żyć od nowa.

A jeśli nie... Gorący oddech lata,
Jak jakieś święto w okna puka.
I przeczuć się wypełnia data -
Dzień rozświetlony, w domu pustka.

II wersja 3. zwrotki:

A jeśli nie... Gorący oddech lata,
Jak dzień świąteczny za mym oknem.
Przeczucia się spełniła data -
Dom gwarny stał się pustym domem.

<img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Chyba bardziej wierne jest tłumaczenie trzeciej zwrotki w wierszu.

Może się mylę, ale w oryginale jakbym widział także męskie rymy. Większa trudność w przełożeniu, bo wiersz melancholijny, nostalgiczny wręcz.

Z przekładu już dokonanego pozwoliłem sobie przebudować tak, aby zyskał średniówkę i rytmiczność"

Wyrok - A. Achmatowa

W pierś moją, żywą, bije celnie
Ciężkie jak kamień obce słowo
Ale to nic, cios przyjmę dzielnie
Od dawna jestem nań gotową.

Dzisiaj przede mną złe zadanie
Zabić swą pamięć jakby wroga
Serce przemienić w twardy kamień
I znowu zacząć żyć od nowa.

A jeśli nie... to oddech lata
Jak jakieś święto w okna puka
I się wypełnia przeczuć data
Dom rozświetlony, w domu pustka.

Oczywiście jest w tym interpretacja tylko, choć wiele tłumaczeń jest jakby interpretowanych przez tłumaczy, by idee oddać wiernie, niekoniecznie zaś same słowa.

Uważam, że to ciężka praca jest.

Tym większe moje gratulacje :kwiat:

:kwiat: :kwiat:

[size=99px][ Dodano: 2011-01-10, 22:30 ][/size]
:kwiat: :kwiat: :kwiat: :kwiat: :kwiat:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Może się mylę, ale w oryginale jakbym widział także męskie rymy. [/quote]

nie mylisz się, Janie, są: грудь - нибудь

dziękuję za zainteresowanie, muszę jeszcze popracować nad tym wierszem,

wyrażenia obce słowo (z proponowanej przez Ciebie wersji) raczej nie użyję, ponieważ słowo wyrok było dobrze znane poetce - żonie i matce "wrogów narodu", wielokrotnie sądzonych i skazywanych,

wiersz dotyczył jej syna Lwa Gumilowa (wiersz z poematu "Requiem"),

a oto "Wyrok" w tłumaczeniu Leopolda Lewina:

Padło słowo w kamieniu ciosane
Na mą żywą pierś, niosąc zagładę.
To nic, byłam przygotowana,
Dam sobie jakoś z tym radę.

Spraw mam tyle, że pęka mi głowa:
Trzeba, aby pamięć odrętwiała,
Trzeba, aby dusza skamieniała,
Trzeba uczyć się żyć od nowa -

Jeśli nie... Szelest lata gorący,
Jakby święta za oknem nastały,
Jakże dawno przeczułam ten lśniący
Jasny dzień i dom opustoszały.

pozdrawiam
:kwiat:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Wiesz co?
Ty popracuj w wolnych chwilach nad tym wierszem, bowiem tłumaczenie Pana Lewina, jakieś oschłe jest, no, nie przypadło mi do gustu.
W twoim widzę więcej człowieka.

Moim się nie przejmuj. Ja nie tłumacz. Ja szukałem bardziej rytmu i ujednolicenia wersów.

Ale i Ty, sądzę, jak odejdziesz od dosłowności, to klimat w pięknej formie znajdziesz.

Pozdrawiam. :kwiat:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Ty popracuj w wolnych chwilach nad tym wierszem, bowiem tłumaczenie Pana Lewina, jakieś oschłe jest, no, nie przypadło mi do gustu. [/quote]

popracuję, tylko gorzej z tymi wolnymi chwilami,

[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Ja nie tłumacz[/quote]

a ja nie poeta, więc z tymi średniówkami, rymem, rytmem u mnie różnie,

serdecznie pozdrawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

:kwiat: :kwiat: :0e: <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

dzięki,
dobrej nocy! <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
fryzjerka
Posty: 1008
Rejestracja: pn 27 gru, 2010
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Post autor: fryzjerka »

Poznałam w ubiegłym roku w Krakowie na spotkaniu poetyckim Jacka Sojana dziewczynę, która zachwycała się Achmatową.Czy może Ty nią jesteś?.Jeśli to nie jest tajemnicą, to daj znać.Pozdrawiam cieplutko: <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez fryzjerka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

nie, to nie ja, niestety,
dzięki za zainteresowanie, fryzjerko,

pozdrawiam serdecznie <img> <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Achmatowa, jak zauważyłem, w wielkim poważaniu jest u pań. U panów jakby mniej.
:kwiat:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]U panów jakby mniej[/quote]

jak widać nie u wszystkich,
miło Cię znowu widzieć, <img>

zrobiłam parę zmian w "Wyroku", pozwoliłam sobie skorzystać z Twoich podpowiedzi:

W pierś mą, wciąż żywą, bije celnie
Ciężkie jak kamień, wrogie słowo.
Ale to nic, cios przyjmę dzielnie,
Od dawna jestem nań gotową.

Dzisiaj przede mną złe zadanie:
Zabić swą pamięć niczym wroga,
Serce przemienić w zimny kamień,
I znowu zacząć żyć od nowa.

Jeśli nie... gorący oddech lata
Jak jakieś święto w okna puka.
I się wypełnia przeczuć data
Dom rozświetlony, w domu pustka.

coś mi ta 2. nie daje spokoju, i to "znowu" i "od nowa" blisko siebie, może tak:

Dzisiaj mam pracy do zachodu:
Muszę pamięć zabić jak wroga,
Serce przemienić w bryłę lodu
I nauczyć się żyć od nowa.

<img>
Ostatnio zmieniony sob 22 sty, 2011 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Podoba mi się i nie dlatego, że parę moich sugestii zostało, a dlatego, że parę moich sugestii wyrzuciłaś. Utrzymałaś klimat oryginału, a to najważniejsze.

Pozdrawiam. :kwiat:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Janie, skromność przez Ciebie przemawia,
dzięki :kwiat:

[size=99px][ Dodano: 2011-01-21, 22:42 ][/size]

Анна Ахматова „Ночью”

Стоит на небе месяц, чуть живой,
Средь облаков струящихся и мелких,
И у дворца угрюмый часовой
Глядит, сердясь, на башенные стрелки.

Идет домой неверная жена,
Ее лицо задумчиво и строго,
А верную в тугих объятьях сна
Сжигает негасимая тревога.

Что мне до них? Семь дней тому назад,
Вздохнувши, я прости сказала миру,
Но душно там, и я пробралась в сад
Взглянуть на звезды и потрогать лиру.

Осень 1918
Москва


Anna Achmatowa Nocą

Na niebie księżyc tkwi ledwie żywy
Pośród obłoków, co płyną jak fala,
A przed pałacem stróż nieszczęśliwy
Patrzy ze złością na strzałki zegara.

Do domu wraca niewierna żona,
Szukając w myślach usprawiedliwienia,
A wierną w mocnych snu ramionach
Trawi gorączka nie do ugaszenia.

I cóż mnie do nich? Tydzień wstecz nie więcej,
Westchnąwszy, wybacz, wyrzekłam do świata,
Ale tam duszno, do sadu czym prędzej
Pobiegłam z lirą szukać szczęścia w gwiazdach.

Jesień 1918 r
Moskwa
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,