Kathmandu
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
wiersz usunięty
Ostatnio zmieniony pn 12 kwie, 2010 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
No i Marek nam z Himalajów powrócił... Witaj na nizinie...
Drążyłeś w wierszu temat, który pamiętam z kilku innych Twoich utworów. Ten obraz bardzo zainteresował - jest niezwykle plastyczny.
[quote=""Marek Radecki""]Gryzący zapach wypełnia płuca: moje, przechodniów,
oraz stojących przy rozżarzonych stosach – lamentują
patrząc na palące się zwłoki bliskich. [/quote]
Sporo przymiotników odimiesłowowych w zwrotce.
Pozdrawiam
Tomek
Drążyłeś w wierszu temat, który pamiętam z kilku innych Twoich utworów. Ten obraz bardzo zainteresował - jest niezwykle plastyczny.
[quote=""Marek Radecki""]Gryzący zapach wypełnia płuca: moje, przechodniów,
oraz stojących przy rozżarzonych stosach – lamentują
patrząc na palące się zwłoki bliskich. [/quote]
Sporo przymiotników odimiesłowowych w zwrotce.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
Witaj Tomku <img>
Wróciłem dziś w nocy. Wrażenia z podróży ogromne.
Uwaga słuszna - dzięki
A temat - uderzył mnie w Kathmandu mocno. Tam nawet Nepalczycy oddychają przez maski. Pył, kurz i dym dają się mocno we znaki. Nad rzeką palą ciała umarłych, na ulicach śmieci.
Wróciłem dziś w nocy. Wrażenia z podróży ogromne.
Uwaga słuszna - dzięki
A temat - uderzył mnie w Kathmandu mocno. Tam nawet Nepalczycy oddychają przez maski. Pył, kurz i dym dają się mocno we znaki. Nad rzeką palą ciała umarłych, na ulicach śmieci.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
a gdybyGryzący zapach wypełnia płuca: moje, przechodniów,
oraz stojących przy rozżarzonych stosach – lamentują
patrząc na palące się zwłoki bliskich
"Gryzący zapach wypełnia płuca
stojący przy rozżarzonych stosach lamentują
patrzą na palące się zwłoki bliskich"
to moja bardzo skromna propozycja
wiersz wywołał we mnie i obraz i dźwięki a to rzadkość
poza pierwszym fragmentem - nie mam żadnych zastrzeżeń
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
Piękna relacja z podróży z delikatną klamerką. O przymiotnikach odimiesłowowych już nie będę pisać... <img> .
Cieszę się, że już wróciłeś. Nawet stęskniłam się za Tobą.
Pozdrawiam
Jola
<img>
Cieszę się, że już wróciłeś. Nawet stęskniłam się za Tobą.
Pozdrawiam
Jola
<img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Marecki.....dokładnie tak opisałeś, jak to swego czasu , mój przyjaciel Wojtek opowiadał po powrocie z Nepalu.....nawet Ci z radości wybaczam gruchotanie gołębi..... :cha cha:
Serdecznie.....Ir
Serdecznie.....Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Marek, a może jakiś reportaż, felieton poparty fotkami - strasznie jestem ciekawa tej wyprawy:). Tu skondensowałeś jedno z ważnych wrażeń , ale nie to było celem Twojej podróży. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Sosna, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak można na małych piórach latać tak bardzo wysoko?
no, powrócił "ojciec" marnotrawny :P
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
.
Cześć,
No to dawaj jakieś zdjęcia.....
opisy , wrażenia....
a Góry?
jak Góry?
Cześć,
No to dawaj jakieś zdjęcia.....
opisy , wrażenia....
a Góry?
jak Góry?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hekate, łącznie zmieniany 1 raz.
" Postaraj się nie mieć zbyt wielu nadziei i obaw - gdyż podsycają one tylko mentalną paplaninę."
[quote=""Marek Radecki""]rezonansuje między ścianami.[/quote]
Czy ten tłuścioch tu aby nie przywędrował pomyłkowo?
Nie, żebym się czepiał, tak mi on jakoś nie rezonuje dobrze...
A w ogóle to się nie znam
zwłaszcza na białych <img>
Czy ten tłuścioch tu aby nie przywędrował pomyłkowo?
Nie, żebym się czepiał, tak mi on jakoś nie rezonuje dobrze...
A w ogóle to się nie znam
zwłaszcza na białych <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
skaranie boskie, nie, to nic twórczego :-)
Witam oazowiczów, też się stęskniłem <img> Zdjęć mam bardzo dużo i chętnie zamieszczę.
Miło będzie podzielić się wrażeniami.
Reportaż... nigdy nie pisałem niczego dłuższego - moje wiersze są suche jak fragmenty reportażu <img>
Pozdrawiam!
Witam oazowiczów, też się stęskniłem <img> Zdjęć mam bardzo dużo i chętnie zamieszczę.
Miło będzie podzielić się wrażeniami.
Reportaż... nigdy nie pisałem niczego dłuższego - moje wiersze są suche jak fragmenty reportażu <img>
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
szczyty stolic gładkością
napinają tęsknotę
ponad dachem świata
napinają tęsknotę
ponad dachem świata
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Marek""]palące się [/quote]
a może "płonące"?
Witaj imienniku mojego pierworodnego,
dobrze że stoisz twardo na ziemi.
Indie są krajem kontrastów
i to nie jest jedyna uwaga którą pamiętam
z lekcji geografii.
Czekam na zdjęcia i ja
<img>
Ewa
a może "płonące"?
Witaj imienniku mojego pierworodnego,
dobrze że stoisz twardo na ziemi.
Indie są krajem kontrastów
i to nie jest jedyna uwaga którą pamiętam
z lekcji geografii.
Czekam na zdjęcia i ja
<img>
Ewa
Ostatnio zmieniony pt 28 lis, 2008 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
colett
ja nie napisałam - to Marek - przeczytaj uważnie
ja tylko zaproponowałam skróty i zmianę formy imiesłowowej (patrząc) na czasownik (patrzą) z (palącymi) nie mam nic wspólnego
pozdrawiam
ja nie napisałam - to Marek - przeczytaj uważnie
ja tylko zaproponowałam skróty i zmianę formy imiesłowowej (patrząc) na czasownik (patrzą) z (palącymi) nie mam nic wspólnego
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.