Ja, podobnie jak Leo
Bardzo, bardzo pięknościowy wiersz

Fakt! Panie L.G. Miły wiersz!

Do mnie bardziej przemawia wersja Kasi, jeśli chodzi o ten wers.
Można też: Nie dla wszystkich jest świt, świtanie, nowy dzień, poranek...

świt jest nie dla wszystkich
kiedy dogasa ognisko
z wilkami u stóp
zapadam w sen

świt jest nie dla wszystkich

ognisko dogasa
zapadam w sen
z wilkami u stóp

"...Nie potrafię go potępić. Nie chcę". I słusznie. Ja także. Stąd też taki mój tekst o nim: Judasz część II Nikt nie wie jak zamierzał spożytkować otrzymane trzydzieści srebrników Ale jeśli w końcu za tę kwotę kapłani zakupili kawałek pola garncarza by na nim grzebać zmarłych pielgrzymów to może pl...

"...przez wszystkie pola bitwy
każdy czas i przestrzeń
przeniosę
na drugi brzeg".

...jak św. Krzysztof; już przede mną dobre słowa o tym wierszu, więc co ja mogę - jedynie się przyłączyć

"...Łatwiej trwać, gdy się ma swój świat, rzeczy ukochane, drobnostki, które z codzienności wydobywają kolory..."

FAKT

Muzyka! Trzy tygodnie wstecz byłem na koncercie promującym płytę "Legend" Adama Bałdycha, w nagraniu której udział brała skrzypaczka klasyczna, więc daleka od improwizowania jazzowego, Agata Szymczewska. To była uczta! Mam płytę CD i sobie słucham - rewelacyjnie wycisza rozkołatanie, rozklekotanie i...

"Był częścią planu, bez niego nie wypełniłoby się przecież..." Właśnie tak! I dlatego napisałem część IV, taką: Judasz część IV - To tak trudno zrozumieć Z wielu towarzyszących Ci na drogach tamtych krain wybrałeś dwunastu - właśnie tych - nie innych Pośród nich Judejczyk – Judasz Iszkariota Ten o k...

granic strzegą wilki słońce nie dociera więc jeśli idziesz to po omacku skrywany od zawsze głód w końcu zerwie się z łańcucha wtedy mnie nazwiesz tak sobie ośmieliłem się skrócić Twój znakomity tekst - wydaje mi się, że wtedy jeszcze bardziej nabiera tempa w określaniu sytuacji, staje się bardziej d...

pominąłbym "się" w pierwszym wersie, jakoś niezręcznie to brzmi

Jakiś czas temu, w kościele, podczas kazania ksiądz zadał pytanie: "Czy wiecie, jakie jest najbardziej znienawidzone imię?" - nikt nie odpowiedział - wtedy kapłan z satysfakcją - "Judasz". Wieczorem wydrukowałem cztery teksty o wspólnym tytule "Judasz" i następnego dnia zaniosłem owemu księdzu. I ta...

ja, j.w. Cortessa
gdyby nieco uładzić, to byłby wiersz

Zamiast komentarza do Twojego, pięknego, poetyckiego tekstu:

Vincent van Gogh Gwiaździsta noc

Porzucona planeta
w błękitach zawirowanych
śmiałością pędzla

Znakiem odrębności
kołowanie świateł
nieboskłonnego orszaku

Ja, jak Mariusz. Bo cóż można więcej?

Mam podobnie, jeśli chodzi o książki. Tak było zawsze.