Ładnie się rozsypało.
Zwłaszcza końcówka.

Z ukłonami L.G.

Ciśnie mi się na usta - po lekturze - zdanie: Kto co lubi.
Sam do końca nie wiem dlaczego.
Jakoś tak - wybacz Marku.
To było dobre miejsce do poczytania w poniedziałkowy wieczór.

Z uszanowaniem L.G.

Ale dziękować możemy wiele razy więc po raz kolejny - dziękuję.

Z ukłonami L.G.

Refleksja kompletna za którą Leo bardzo Cori dziękuje.

Z ukłonami L.G.

Klimat do zanurzenia więc zanurzyłem neuronki z przyjemnością.

Ukłony L.G.

Ulubione formy Leona i bliskie treści.
Z przyjemnością dużą.

Ukłony L.G.

Leo też powspominał.
Niewielkie okonki otwarte oczy oj było było .
Końcówka dająca do myślenia.

Z pozdrowieniami L.G.

Świetnie zbudowany nastrój a zwłaszcza bezradna czułość i sama końcówka.

Leo z uznaniem L.G.

Jaki tu gwar ukryty pod spokojem.
Przyjemnie bez gubienia ścieżek poczytałem.

Z uszanowaniem L.G.

Trudno określić czy dobrze Hann ale na pewno warto by nie wariować :)

Z podziękowaniem L.G.

Czas dystansuje.
Łagodzi emocje.
Reguluje uczucia.
A Leon dziękuje Małgorzacie za czas i refleksje.

Z ukłonami L.G.

Marku - gdyby się Irek odezwał daj proszę znać.
Tutaj to sobie jakoś poradzimy ale tam dobrze by było mieć jakieś wsparcie.
Teren ciut obcy się wydaje :)

Z podziękowaniem i serdecznym pozdrowieniem L.G.

Noce są różne.
Niektóre właśnie takie jak ta.
Każda coś zrobi.

Z przyjemnością L.G.

Pamiętam i płyn i tamte wydarzenia dlatego z przyjemnością poczytałem.

Ukłony L.G.