mleczną czekoladą płyną łzy Dobrze, że mleczną, a nie gorzką ;-) Niedosyt, nienasycenie są często siłą napędową ludzi. Wszystkie osiągnięcia współczesnego świata mają swoje podłoże w poczuciu niedosytu i chęci jego zaspokojenia. Czasami jest to głód wiedzy, kultury, innym razem głód bliskości. Mini...

Wiersz, a w zasadzie miniatura, wzbudził we mnie pewien niepokój. | jednej strony chłód, polerowana gałąź, aksamitna miękkość, słowa, epitety kojarzące się z gładkością, także pewną delikatnością. Z drugiej strony wyrżnięte myśli koloru krwi. Całość przywodzi na myśl chłodną, wyrachowaną elegancję, ...

Czasami lepiej wziąć na wstrzymanie, jeśli ruchy są niepewne, a ryzyko błędu duże, choć podobno najlepiej uczymy się na błędach, ale wiadomo, że zawsze lepiej to robić na cudzych ;) A skoro muza się wzięła za peela, to myślę, że niedługo pionek się odegra ;)

Pozdrawiam ;)

Jan Stanisław Kiczor pisze:Moja krew wypłynęła
Z ran sączy się tylko
obojętność.

Czas wcale nie leczy ran. Mogą się one jedynie zabliźnić, ale ślad zawsze pozostanie. Czasami sączy się z nich krew, ból, innym razem złość, a niekiedy właśnie obojętność.

Pozdrawiam

Amnezja czasami się przydaje, można zacząć wszystko od nowa, bez doświadczeń z przeszłości, niekoniecznie dobrych. Niekiedy zbyt łatwo gubimy siebie, innych, relacje, uczucia, a zgubienie swoistego klucza do drugiego człowieka nie pozwala na powrót do domu, do tego, co było.

Pozdrawiam

Czytając miniaturę przypomina mi się książka "O sztuce miłości" Ericha Fromma, którą swoją drogą gorąco polecam. Nie można darzyć prawdziwą miłością tej jednej osoby, jeśli nie odnosi się z szacunkiem i miłością do każdego człowieka.

Podobnie jak Irena, zastanawiam się nad następnym, co oznacza? Przychodzi mi na myśl następny dzień, życie, wcielenie...? dziś życie opiera o jutro Podoba mi się to zakończenie. Niestety poza tym wiersz do mnie nie przemawia. Może gdyby temat ujęty był trochę inaczej. Na pewno znaczenie w takim odbi...

Kochankowie z Werony są piękni i romantyczni, ale jednak trzeba przyznać, że realia i codzienność odbiegają od werońskiego balkonu. Może to i lepiej, ponieważ trudno być wciąż wyidealizowaną Julią, a w życiu nieraz możemy być pewni tylko tego obejmującego cienia.

Dobry wiersz.

Pozdrawiam

Utwór czytam bez drugiej części, od godz. 12:00.
W kwestii zapisu mam podobne odczucia jak Liliana, jedynie na końcu pozostawiłabym dwukrotne "póki jest", ponieważ ono najbardziej przemawia do mnie w wierszu i dla mnie stanowi jego sens.

Pozdrawiam :)

Ciernie nie zawsze warto zatrzymywać, choć często same skutecznie w nas utkwią i w pewnych sytuacjach bolą jeszcze bardziej. Chociaż może czasami dobrze zachować taki cierń jako doświadczenie na przyszłość? Smutny wiersz.

Pozdrawiam

Tych co wylewają kubły i zostawiają bałagan raczej nie obchodzi kto posprząta, oni sami chyba też nie zdają sobie sprawy ze skali zniszczeń, a może i mają tego świadomość?

Pozdrawiam

Bożena pisze:

mundekwawa pisze:mężczyźni są jak stal

- z czasem rdzewieją :-)

Chyba, że trafi się na stal nierdzewną ;-)

Naprawdę? To mnie zaskoczyłaś ;-) Może nie widzą co to karpatka, ale na pewno wiedzą co to Karpaty i górskie szlaki ;) Swoją drogą bardzo lubię karpatkę ;)

Mariola Kruszewska pisze:Czasami zdaje mi się, że odwrotnie.

Prawda, czasy się zmieniają, ale mimo wszystko wydaje mi się, że chyba większość kobiet chciałabym, aby to mężczyzna był jak stal, a przynajmniej ja tak mam ;-)

Pozdrawiam ;)

Bardzo fajne nawiązanie do Karpat także przez karpatkę ;) Podoba mi się również układ wiersza, gdzie każda ze strof przedstawia spojrzenie jednej ze stron. a gdy zawrócą moje nogi gdzie oczy nie chcą zawracać bo ty mnie przyzwiesz Chyba te trzy wersy w wierszu trafiają do mnie najbardziej. Nogi zawr...