Dzięki Janie Stanisławie, że dojrzałeś piękno. Ufam, że to nie tylko miłe słowa <img>

emde, Ty chyba lubisz takie dosadne makabreski. Zdaje się, że już kiedyś czytałam jakiś Twój wiersz o ścinaniu. Mogłabym przeczytać ten wiersz jako wyznanie osoby cierpiącej na chroniczne migreny, ale House nie pozwolił <img> Rewelacyjna jest pointa, wart tekst House`a, a house tekstu. Goździkowa i ...

Droga wiedzie w podobnym krajobrazie Beskidu Niskiego, jak ten, który pokazujesz Tomku.
Pozwolę sobie pokazać Przełęcz Hutniańską i wspomnianego jastrzębia (okolica jest ich pełna). Mostek i tabliczka u wejścia do Swystowego Sadu <img>

Mądry wiersz, znamionuje wewnętrzną dojrzałość. Każdy do uczuć dojrzewa inaczej, bywa - pokrętne są drogi i wiodą na manowce, a nie ku temu, co w oczywistości jawi się jako spokojne patrzenie w słońce. Prawda, że ma piękną, bo kochaną twarz? <img>

Wiesz Mithrilu? Dobrze wyszło Ci to pranie z wywabianiem cierni i wczorajszych barw. Osobiście cenię sobie bardzo tę kategorię wierszy mądrych, bo sytych i dojrzałych po przebudzeniu.

Ach, Tomaszowa wersja "The wall". Warta muzyki Rogera Watersa <img>

Polecam zagubić się w na niebieskim szlaku do Hańczowej, potem odnaleźć i trafić do Swystowego Sadu.
Pięknie dziękuję za komentarze i życzę dobrego dnia <img>

Może to tylko oczy wyobraźni, ale pewna jestem, że tak tam jest <img> <img>
Dzięki Boogie.

Diablo przemyślnie, ale diabeł tkwi w smutnych szczegółach.
mnie przypomniałaś tekst piosenki Wandy Kwietniewskiej "Nie będę Julią wierną na balkonie..."

odnaleziona droga prowadziła sama za ostatnim dachem pod jastrzębie skrzydła rozczesane myśli porwał w piętrowe chmury jak duszę Osowieja ukrzyżowaną letnim piorunem do dziś rozmawia ze świerszczami pozbawiona prawa ciążenia tylko licho na szczycie przełęczy łapie skurczem łydki i serca zamyśla wędr...

Czy zapuszcza się w te rejony jakiś entomolog? Dobry wiersz, prawdziwy, jak sam diabeł stróż.

Fajnie zakręcone. Filozof mógłby w oparciu o ten tekst powykładać teorię egzystencjalizmu, a fizyk? - tumiwisizmu vel teorię względności

Czytam wiersz i myślę, czy umiem być tak mocno zdystansowana wobec siebie, jak peelka. Ten "monolit" mnie pokonał. Choć i ja femina...
Pozdrawiam Glo <img>

Cóż mogę :-)

Dzięki alouette :-) Zdaję sobie sprawę, że temat raczej do omijania... Tym bardziej w taki upał.
Miłego cienia i zimnego piwa życzę tym, co czytali <img>