Najbardziej spodobało mi się to słuchanie siebie do snu.
Reszta wypełniła dopełniając.

Z przyjemnością L.G.

Trudny to wiersz do interpretacji jednak mam takie dziwne wrażenie że błądzi dosyć blisko Leona.

Pozdrawiam L.G.

Trudno nie ulec czarowi tej krainy.
Trudno nie uśmiechnąć się i zadumać przy czytaniu.

Obu tych sytuacji Leon doświadczył za sprawą wiersza.
Z uszanowaniem L.G.

Rzeczywiście drobiazg bo ja nie zauważyłem Tomku.
Dziękuję. Rozważę ewentualne zmiany.

Z uszanowaniem L.G.

Trudno nadążyć.

Zadumany Leo :)

Dziękuję Hex.
Jak zwykle dziękuję Ves za twoją obecność.

Ukłony L.G.

Pierwsza strofa świetna.
Druga strofa świetna.
Trzecia strofa też zostawiła popiół.
Bardzo.

Z uznaniem L.G.

Ja bym jednak rad był poczytać więcej.
Pobyłbym trochę dłużej w tym wnętrzu.

Z ukłonami L.G.

Lśnij w trudnych dłoniach trzymaj dni w ustach z nadzieją w myślach w pewnych rozstaniach w nocy bo przecież noc to też pustka w dziurawych ścianach pochowaj banał bądź w krwi co pędzi po gęstych żyłach napędza wzrusza bawi nas setnie w chwilach co czasem takie że wybacz w oku gdy z wiekiem bezwolni...

Roztargnione wiersze są bardzo mile widziane.

Z ukłonami L.G.

Bardzo często tak jest że słowa powstają gdy nie ma światła.
Ileż to wierszy powstało przed zaśnięciem - w ciszy i bez świateł.
To dobrze znajomy wiersz dla Leona.

Z przyjemnością L.G.

Źródło ognia w mojej poetyce a zatem czysta przyjemność czytania.

Z uszanowaniem L.G.

Dziękuję i pozdrawiam Marku.

Z uszanowaniem L.G.

Frazowo dziękuję Hex.
Dziękuję Tomku.
Urzekająco dziękuję Irenie.
Istotnie dziękuję Felicji.

Z uszanowaniem L.G.

Pobaraszkowałem sobotni z tymi wersami z przyjemnością.

Ukłony L.G.