Lunatyk - ano, lubię się bawić słowami. Dziękuję za poczytanie i rozczulenie:), serdeczności ślemy :rozyczka: Haniu L. - i czułość, i radość:), więc i ja się cieszę, dziękuję i serdeczności ślemy :rozyczka: Księżycowa - po Twoim komentarzu przybrałem barwę liści klonowych:). Z dystansem do siebie lż...

Świątek, piątek...:) Ot, czarowanie, coś z klimatu "Ludzkiego gadania" Seweryna Krajewskiego i Maryli Rodowicz. Serdeczności ślemy.

Kiedy zamykasz oczy ... To nie koniec, bynajmniej. Wiersz delikatny jak babie lato, i równie piękny. Pozdrawiam serdecznie

Drogi Autorze, ja widzę, te desperackie próby Sama, zakończone fiaskiem. Sam jest tak sam, że opuściły go nawet łzy. Powiedzenie, że "prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze" jest... Nieprawdziwe:). Ale w razie straty, czy innej nieszczęśliwej sytuacji, łzy uwolnią się same. Samowi też:). Pozdrawiam.

Oniryczny wciągający klimat... Choć mógłbym czytać jako opowieść o moim osiedlu;) - niemal same gwiezdne ulice ;) moja to Gwiazdy Polarnej, a Bereniki i Andromedy obok:). Tylko ten tramwaj... Chyba, że zwany pożądaniem:). Poważniejąc - wiersz bardzo mnie urzekł, a puenta niesie... i obawę, i nadziej...

Rada dla Sama - przestać się użalać nad sobą, wyjść do ludzi, a wszystko się ułoży. Łącznie z twarzą;). Sam:) przeżyłem najgłębsze doły, tudzież pokrewne stany, znam je tak dobrze, że mógłbym robić za przewodnika, tyle, że wolę zwiedzać bardziej wzniosłe stany. Pozdrawiam serdecznie.

Vesper - rozszyfrowałaś wszystkie kody, tudzież koty:). Nawiązanie do psa ogrodnika było najpierw, koty są łaskawe i same zjedzą i drugiemu dadzą. A później kot wydał mi się zbyt oczywisty (poza tym - który kot? Batman? Robin?) więc zakodowaliśmy. Mówię my, gdyż korzystałem z sugesti moich futrzatyc...

To dobrze, że ktoś kocha ciemność peelki. Zawsze to miłość, a ta prowadzi w stronę jasności. Pozdrawiam serdecznie

Ćma - też uważam, że najważniejsze, że zakwitło. Lubię Twoje komentarze, że o wierszach nie wspomnę. Dziękuję i serdeczności ślemy

Tomek Kowalczyk - może nie wszyscy, ale wielu z nas ma jakieś skrzywienia, krzywizny. Paradoksalnie dzięki nim możemy stać się lepsi. Dziś czytając komentarze pod wierszem Hani L. miałem łzy w oczach. Ale Tadeusz Różewicz pisał - "nie wstydźcie się łez, młodzi poeci". Więc czemu stary poeta ma się i...

prostuję się w krzywym zwierciadle, widzę siebie wyraźnie; podstarzały facet z resztkami dawnej, domniemanej urody, i wciąż wysokim iq, kompletnie niewykorzystanym. dla równowagi inteligencja emocjonalna, jak pole po suszy, dopiero teraz roślinki kiełkują. maleńkie ziarenko miłości przemieniło się w...

Samotność bywa zbyt często demonizowana. Gdy ją oswoić, staje się przyjazna. Osamotnienie, to zupełnie inna bajka. Może nas dopaść i wśród przyjaznych osób. Ale to ułuda, ból fantomowy. Pozdrawiam Autora i Sama:)

Jak wiadomo, "jest się odpowiedzialnym, za to co się oswoiło". Dotyczy to relacji peelki z peelem. Jak również tęsknoty. Serdeczności ślę

Vesper - moja ulubiona Autorko i Komentatorko. Ano, umysł, zwłaszcza w dzieciństwie jest jak gąbka. Chłonie, a skorupka również nasiąka. Ale można wyzwolić się z tych fałszywych treści. To dobrze, że idziesz do przodu. Czasem wbrew i pomimo. Mogę Ci zanucić - "szczęśliwej drogi, już czas". Nasze męs...

Wydaje mi się, jakbym już czytał... Jednakowoż moja pamięć nie jest do końca wiarygodna. (Panie doktorze, mam straszną sklerozę. - Od kiedy? - Co od kiedy?:) W każdym razie dobry wiersz można przecież czytać wielokrotnie. Pozdrawiam serdecznie.