.

Bardzo dziękuję za komentarz. Przemyślę go dokładnie .

Podoba mi się tytuł, fajnie kontrastuje z resztą utworu. Pięknego zresztą .

nie prosiła o zgodę po prostu przyszła przekopała kawałek ziemi z drżeniem sadziła bratki niezapominajki będą patrzeć skromnie w listkach można dostrzec zapach lawendy trzeba taktu by nie zadeptać kwiatki wygrzewają się w słońcu jak koty wyciągają szyje chłopak w klapkach pogwizduje jeszcze nie wied...

Cortesso, Leonie - dzięki

Piękny wiersz. Myślę, że zapadnie mi w pamięć. Koty jako metafora sumienia - dla mnie świetna.

Irena, ciekawie czytasz.
Wilga, Hanna L., maybe - dziękuję za odwiedziny.

A mi z przyjemnością czyta się takie komentarze. To dla mnie mobilizujące.

Z przyjemnością spróbuję.

Dzień dobry :-), postanowiłam dołączyć, gdyż spodobały mi się niektóre wiersze i komentarze w tym Ogrodzie. I zdjęcia z kotami też.

dla ciebie to mniej
niż łyżeczka miodu
do posłodzenie herbaty
z cytryną

dla niej całe pracowite życie
pełne słodkich zapachów łąki
kolorów kwiatów

niemal udławiłeś się
migdałowym tortem
w kolejną rocznicę ślubu
musiałam zjeść resztę
sama

nie jestem dobra z arytmetyki
bawię się w metafory