mini żarciki z e(ro)tyki

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
perełka
Posty: 3540
Rejestracja: wt 04 gru, 2012

Post autor: perełka »

Żartownisia

Żartowałam, że kochałam!
Pan uwierzył? A, to pech!
Brałam, skoro dostawałam
konia z rzędem. Czy to grzech?
****

Podejrzenie

Mogłoby nam się coś przydarzyć
wielkiego niczym Mount Everest
gdyby mi było z nim do twarzy
lecz szkoda marzyć, bo mi nie jest.
****
;-)) :P
Ostatnio zmieniony wt 10 cze, 2014 przez perełka, łącznie zmieniany 1 raz.
Smutek jest jak pochód- przemija. E. Stachura
Awatar użytkownika
Boogie
Posty: 4940
Rejestracja: sob 26 mar, 2011
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Boogie »

Chili zła kobieta 1, a 2 małe jest pikne? Pa górko? Hejka ;-) i serdeczności :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: :-*
outsider najmocniej czuje
że świat to boży spektakl

pomazany
Awatar użytkownika
Tomasz Kowalczyk
Administrator
Posty: 4469
Rejestracja: wt 10 cze, 2014

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Nie rozumiem zastosowania frazeologizmu "konia z rzędem" w pierwszej fraszce.
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Maria
Posty: 7795
Rejestracja: ndz 05 wrz, 2010

Post autor: Maria »

Do 2
- a może bez podejrzeń przez od klucza dziurkę
i podglądań na cudze podwórko,
niech wam się zdarzy taki ludzki cud :rozyczka:

Do 1
- konia dostać jeszcze z rzędem
i być damą wielka sprawa
ani szach z matem nie będą
równać wtedy - brawo, brawo. :rozyczka:
perełka
Posty: 3540
Rejestracja: wt 04 gru, 2012

Post autor: perełka »

Drodzu Państwo,
pozwólcie, że odpowiem zbiorowo...

obie fraszki powstały ( w sumie jako gorzka refleksja nad konsumpcyjnym podejściem do życia niektórych młodych kobiet..ale nie tylko) po rozmowie z moją znajomą, której córa ( skądinąd śliczna dziewczyna) studiuje od 2 lat w Warszawie. Kiedy spytałam ją co u niej słychać- wyznała,że martwi się- bo Warszawa ją zmieniła...
Hm..a konkrety? Ma od roku chłopaka, który kupil jej kawalwerkę- żeby nie gnieździła się w akademiku, samochód, żeby nie dojeżdżała komunikacją miejską na uczelnię... ( czyli jak się domyślacie b. sytowanego) ale kiedy matka spytała ją :to kiedy ślub? albo jakieś zaręczyny... córa odpowiedziała , że raczej nie traktuje go poważnie, bo on do niej nie pasuje... :shock: ???- matki...
tyle... :-\

Tomku- zastosowałam - jedynie w znaczeniu ( "bogaty dar" ) bez zagłębiania się w przyczyny ofiarowania...

pozdrawiam- Wszystkich serdecznie :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka:
Smutek jest jak pochód- przemija. E. Stachura