Ptaki

[Colett]

nad parasolem tkwią niczym latawce.
W piórach muskanych bryzą o poranku
promień zachwyca oszalałym tańcem
oczy kochanków.

Wiatr, który dzisiaj tańczył walca z liśćmi
i czule szarpał tuje za czupryny,
strząsnął ostatnie krople z peleryny
marzenia ziścił.

Obrus w jesienne odziany owoce
zerwał z drewnianej, czarnej wiekiem ławy
morałów przy tym nie przestając prawić
przez cztery noce.

Gdy cienie ptaków majaczące w ciszy
gubiły drogę w ogrodowym gąszczu,
on, by latawca zapałem nie zniszczyć,
straszył wędrowców,

Nad parasolem zbłękitniało wszystko,
Zazieleniło, roztańczyło krople.
W dłoniach splecionych zdążyło zabłysnąć
uśmiechem w oknie.

[Irena]

Oby uśmiechów w oknie było jak najwięcej
Z przyjemnością czytam Twoje słowa.

Serdeczności.....................................Ir

[ćma]

Gdy cienie ptaków majaczące w ciszy
gubiły drogę w ogrodowym gąszczu,

Magiczny ogród wyczarowałaś:)

[Małgorzata]

Ptaki opisane z wdziękiem i sprawnością.
Serdeczności

[Vestka]

Pięknie, malowniczo, i płynąco :)

[Leon Gutner]

Colett w wysokiej formie ku radości czytelnika Leona.

Z przyjemnością L.G.

[niezapominajka]

Obserwowanie ptaków jest przyjemnością :-)

I przyjemnością było czytanie Twojego wiersza

[maybe]

Z przyjemnością :)

[Colett]

Dziękuję za wszystkie dobre słowa
Miło jest pisać dla takich komentarzy :-)
Irena,
ćma,
Małgorzata,
Vestka,
maybe,
niezapominajka,
Leon Gutner,
dziękuję

[Tomasz Kowalczyk]

[Colett]

Dziękuję za Twoją obecność na mojej rabatce Tomku.

[felicja]

Pięknie i subtelnie utkane słowem,
zachwyca.

[Colett]

Dziękuję Felicjo

[Colett]

Dziękuję Felicjo