Poniewczasy

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
czarnowidz
Posty: 173
Rejestracja: pn 25 maja, 2015

Post autor: czarnowidz »

Najlepiej pamięta się co złe,
dlatego brak dobrych wspomnień,
chyba że ściany, ich spokój, wymowny
chłód i wyrozumiałość
dla niedokończonego snu. Słowa

bywają bezradne, jak ćma na szybie,
gdy dopadnie żarówki, to krzyk, nic
nikomu po nim. Lustro zachodzi mgłą,
by nie widzieć, co po drugiej stronie,
cisza szybko się zabliźnia.
Mimochodem...
Awatar użytkownika
maybe
Posty: 5330
Rejestracja: pt 06 maja, 2011

Post autor: maybe »

Jak zawsze - z zaciekawieniem. I zostaje refleksja.
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
Awatar użytkownika
Leon Gutner
Posty: 7856
Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Leon Gutner »

Ciekawy realny klimat spoetyczniony całkiem przyjemnie. A najprzyjemniej w końcówce.
Leo z przyjemnością.

Uszanowanie L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Awatar użytkownika
Krystyna Morawska
Posty: 1430
Rejestracja: czw 04 cze, 2020
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Krystyna Morawska »

czarnowidz pisze: ndz 14 sie, 2022 cisza szybko się zabliźnia.
Mam inaczej. Cisza rośnie jak kosmos, a nawet porusza ustami. Piękny wiersz.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
Awatar użytkownika
Tomasz Kowalczyk
Administrator
Posty: 4434
Rejestracja: wt 10 cze, 2014

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

czarnowidz pisze: ndz 14 sie, 2022 Słowa

bywają bezradne, jak ćma na szybie,
gdy dopadnie żarówki, to krzyk, nic
nikomu po nim.
Przejmujący, pięknie zmetaforyzowany wiersz, ale czytam go bez zaznaczonych słów.

Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

czarnowidz pisze: ndz 14 sie, 2022 Najlepiej pamięta się co złe,
Podobno naturalnym stanem rzeczy jest to, że wypieramy z pamięci wszystko, co złe. To swego rodzaju mechanizm obronny, wynik instynktu samozachowawczego. Czyli: gdy dzieje się inaczej, coś jest nie tak? Temu, co złe, trzeba stawiać czoła. Nawet, jeśli płaci się za to wysoką cenę. Nie bez powodu mówi się, że każdą traumę należy przepracować, inaczej da o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie. Można więc spychać złe wspomnienia gdzieś na dno duszy, to jednak nie znaczy, że one znikną...

czarnowidz pisze: ndz 14 sie, 2022brak dobrych wspomnień,
Być może z przeszłości. Jest jeszcze przyszłość! I choćbyśmy byli pełni najczarniejszych myśli, nie możemy mieć pewności, że tak będzie zawsze. Przede wszystkim: nie nie wiemy, co przyniesie jutro. Jeśli nie zamkniemy się w sobie, może się okazać, że dopiero wszystko przed nami... Ciężko w to wierzyć, ale - próbuję nie odrzucać takiej możliwości. I mam nadzieję, że podmiot liryczny także.

czarnowidz pisze: ndz 14 sie, 2022chyba że ściany, ich spokój, wymowny
chłód i wyrozumiałość
dla niedokończonego snu.
Ściany mogą dawać poczucie bezpieczeństwa, komfortu, czegoś znanego, niezmiennego. Ale też zamykają na to, co poza nimi.
Podobnie niedokończony sen: możemy całe życie śnić rzeczy niemożliwe, albo - przyznać, że ich nie wyśnimy i spróbować czegoś bardziej osiągalnego.

czarnowidz pisze: ndz 14 sie, 2022Słowa

bywają bezradne, jak ćma na szybie,
gdy dopadnie żarówki, to krzyk, nic
nikomu po nim.
Bezradność nie jest niczym złym. Wszyscy miewamy takie chwile, choć nie wszyscy się do nich przyznajemy. Wobec wielu sytuacji czujemy się bezsilni. I choćbyśmy nie wiem, jak się starali, nie przeskoczymy ich. Więc czasem trzeba jakąś sprawę zostawić i pójść dalej, inną drogą, niż ta, której pragnęliśmy.
Jak dobrze znam krzyk, o którym pisze Autor... Nie zgodzę się, że nic nikomu po nim. Więcej: wiem, że zostaje wysłuchany. I choć pozornie nic się nie zmienia, to w głębi duszy zachodzi subtelna zmiana. Tylko trzeba sobie na nią pozwolić, dać sobie szansę. A czasem pozwolić, by ktoś ten krzyk usłyszał. Często sami zamykamy się na pomoc i życzliwość innych, na bezinteresowną chęć bycia. No tak, bezinteresowność... cóż za archaiczna, dawno wymarła cecha... Już tyle razy słyszałam, że jestem naiwna, że bujam w obłokach - a jednak wierzę, że coś takiego naprawdę istnieje. Pomimo mroku, pomimo bólu, chcę wierzyć, że potrafimy być dla innych bez oczekiwania czegokolwiek w zamian. I że jesteśmy w stanie czyjś krzyk przemienić w ciszę, która nie jest wyrazem samotności i bólu, ale spokoju. Poczucia, że wszystko jest na swoim miejscu, dlatego nie trzeba słów, bo o wiele cudowniej jest wspólnie pomilczeć.

Tak wiele razy wątpię w człowieka. I tak wiele razy w niego wierzę...

Życzę podmiotowi lirycznemu ciszy, która utula, nie takiej, która się zabliźnia, by przypominać minione rany :rozyczka:
Co, jeśli wszystko w naszych rękach, tylko boimy się w to uwierzyć? Odkąd czuję kruchość własnego ciała i życia, myślę sobie, że szkoda czasu... Na krzyk, którego nie usłyszą ci, którzy powinni. Na zło, którego już nie cofnę. Mogę za to sprawić, by jutro było lepsze, jaśniejsze. Albo chociaż próbować sprawić...
Awatar użytkownika
Irena
Posty: 5444
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Irena »

Słowa bywają bezradne - z tym się zgadzam, ale jakoś nie mogę zgodzić się z Tobą, że pamięta się wszystko co złe.
Czasem, wbrew sobie trzeba wybiec w przyszłość, bo tkwienie przy tym co złe się przytrafiło, to tak jakby umrzeć za życia.

A tak jakoś przypomniały mi się słowa córki Zbigniewa Wodeckiego "Tata miał prostą metodę na szczęście: trzeba się uśmiechać. I nie rozpamiętywać przeszłości. Jeść dużo kiszonej kapusty, bo zawiera dużo witaminy C. I nie robić nikomu, co tobie nie miłe, bo to wraca"...ot, prosta recepta na szczęście :)

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony czw 25 sie, 2022 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
księżycowa
Posty: 832
Rejestracja: ndz 14 lut, 2016

Post autor: księżycowa »

Kolejny, dobry i bardzo poruszający wiersz :rozyczka:
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"