gorycz wieczorową porą
Moderator: Tomasz Kowalczyk
pewność? my. nasza historia zalegnie
pod ciepłą kołdrą i będę ją wyciągać
tylko dla twoich córek. głowy na moich ramionach.
po tajniacku szeptałybyśmy o górach
i podwieczornych ogniskach. miałam zdradzać
im magię, gdy czas odbierze ci kolejna promocja.
ty - z naszym papierowym tworem;
ja - z genetycznym. a później już śniąca
odkryłabym w pasie zmarzniętą dłoń. dobrze,
że wróciłeś na ostatnią chwilę nocy.
opowiedziałabym więcej, ale nawet Romeo i Julia
zmarli na odległość.
______________________________________________________
tak się zastanawiam - czy ten Romeo i Julia nie są zbyt tandetni tutaj?
pod ciepłą kołdrą i będę ją wyciągać
tylko dla twoich córek. głowy na moich ramionach.
po tajniacku szeptałybyśmy o górach
i podwieczornych ogniskach. miałam zdradzać
im magię, gdy czas odbierze ci kolejna promocja.
ty - z naszym papierowym tworem;
ja - z genetycznym. a później już śniąca
odkryłabym w pasie zmarzniętą dłoń. dobrze,
że wróciłeś na ostatnią chwilę nocy.
opowiedziałabym więcej, ale nawet Romeo i Julia
zmarli na odległość.
______________________________________________________
tak się zastanawiam - czy ten Romeo i Julia nie są zbyt tandetni tutaj?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
zobaczyłam zapracowaną głowę rodziny ( tą wiecznie w spodniach)
i spragnioną Jego obecności w wiecznym braku czasu - kobietę -matkę, kochankę
Jego z ich zdjęciem, ją szczęśliwa gdy w nocy otula ją jego ramię
aczkolwiek dopisek o Reo i Juli..nie wydaje mi się konieczny
dziękuję Animo
Ewa
i spragnioną Jego obecności w wiecznym braku czasu - kobietę -matkę, kochankę
Jego z ich zdjęciem, ją szczęśliwa gdy w nocy otula ją jego ramię
aczkolwiek dopisek o Reo i Juli..nie wydaje mi się konieczny
dziękuję Animo
Ewa
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
W pewnym sensie przeżyłam cos takiego jak w Twoim wierszu
[quote=""anima""]nasza historia.
zalegnie pod ciepłą kołdrą i będę ją wyciągać
tylko dla twoich córek. głowy na moich ramionach.
po tajniacku szeptałybyśmy o górach
i podwieczornych ogniskach. miałam zdradzać
im magię, gdy czas odbierze ci kolejna promocja.[/quote]
"po tajniacku ....." zdarza nam się też szeptać...jak mamy okazję. Klimatyczny i prawdziwy !......
"...nawet Romeo i Julia zmarli na odległość"...trochę mi pobrzmiewa jak np. zmarli na ospę....czy cos tam innego; a oni zmarli w oddaleniu od siebie....
Nie śmiej się ze mnie, ja jestem "starodatownik" i zupełnie nie rozumiem stosowanej przez Ciebie interpunkcji....może teraz tak się pisze, bo bardziej to wygląda na ozdobniki niż na znaki przestankowe. Wdzięczna będę za wyjaśnienie <img>
Serdecznie....Ir
[quote=""anima""]nasza historia.
zalegnie pod ciepłą kołdrą i będę ją wyciągać
tylko dla twoich córek. głowy na moich ramionach.
po tajniacku szeptałybyśmy o górach
i podwieczornych ogniskach. miałam zdradzać
im magię, gdy czas odbierze ci kolejna promocja.[/quote]
"po tajniacku ....." zdarza nam się też szeptać...jak mamy okazję. Klimatyczny i prawdziwy !......
"...nawet Romeo i Julia zmarli na odległość"...trochę mi pobrzmiewa jak np. zmarli na ospę....czy cos tam innego; a oni zmarli w oddaleniu od siebie....
Nie śmiej się ze mnie, ja jestem "starodatownik" i zupełnie nie rozumiem stosowanej przez Ciebie interpunkcji....może teraz tak się pisze, bo bardziej to wygląda na ozdobniki niż na znaki przestankowe. Wdzięczna będę za wyjaśnienie <img>
Serdecznie....Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
przeważnie staram się stosować do zasad interpunkcyjnych, chyba, że mam jakieś odczucie - tu musi być kropa i koniec! ;)
zmarli na odległość - dobrze odczytałaś, odległość miała być potraktowana jak choroba. jak tak sobie patrzę to chyba nawet stała się zakaźna i coraz bardziej się rozprzestrzenia.
colett (kurcze, nie wiem jak to się stało, że nie zauważyłam postu) - bo w zasadzie to miało być takie wyobrażenie (pierwsza część), stąd tryby przypuszczające.
zmarli na odległość - dobrze odczytałaś, odległość miała być potraktowana jak choroba. jak tak sobie patrzę to chyba nawet stała się zakaźna i coraz bardziej się rozprzestrzenia.
colett (kurcze, nie wiem jak to się stało, że nie zauważyłam postu) - bo w zasadzie to miało być takie wyobrażenie (pierwsza część), stąd tryby przypuszczające.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Zostaw Anima tą nieszczęsną parę...oni są ciągle współcześni nam....my też na raty, umieramy na odległość. To ten piekielny brak czasu zabija ....
Dzięki za wyjaśnienia <img>
Dzięki za wyjaśnienia <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
[quote=""anima""]colett (kurcze, nie wiem jak to się stało, że nie zauważyłam postu) [/quote]
bo ja zazwyczaj trochę niewyraźnie wyglądam
<img>
natoomiast po wyjśnieniu Ir...rozumiem znaczenie Romea i Julii
niech więc zostaną
bo ja zazwyczaj trochę niewyraźnie wyglądam
<img>
natoomiast po wyjśnieniu Ir...rozumiem znaczenie Romea i Julii
niech więc zostaną
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
ciekawe tworzysz obrazy Ani -
może nie z tą magią , która mnie przenika
ale tuż jak szelest
- Ma dziekuję
p.
może nie z tą magią , która mnie przenika
ale tuż jak szelest
- Ma dziekuję
p.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Świetnie się Twój wiersz deklamuje, Animo!
Pozdrawiam
Tomek
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
P.A.R. dziękuję. Bo to tak jest - ja widzę te wiersz jako obrazy, a nie litery.
Tomek, to mnie cieszy. Recytacja nie jest moją mocną stroną, więc pozostaje mi uwierzyć tobie :)
Tomek, to mnie cieszy. Recytacja nie jest moją mocną stroną, więc pozostaje mi uwierzyć tobie :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.