Nić Ariadny
Moderator: Tomasz Kowalczyk
czytając bielsze od tkniętych Arielem
porywam róże
Lucienne przeznaczone
płonę niemocą przeźroczystą
na łyk źródlanej
bez pamięci o wczoraj
umieram
a jednak z nadzieją
na nić Ariadny
szczerze
pragnąc jutra
<img>
porywam róże
Lucienne przeznaczone
płonę niemocą przeźroczystą
na łyk źródlanej
bez pamięci o wczoraj
umieram
a jednak z nadzieją
na nić Ariadny
szczerze
pragnąc jutra
<img>
Ostatnio zmieniony czw 09 wrz, 2010 przez Maria, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie myśl głośno, obudzisz uśpione.
Tak mi się skojarzyło z Czterema różami dla Lucienne - Rolanda Topora....
..tylko nie bardzo potrafię połączyć Lucienne z Ariadną i Arielem <img>
A tak w ogóle, to w tak krótkim utworze jeden z wersów powtarza tytuł...Może tytuł zmienić?
[quote=""Maria""]płonę niemocą przeźroczystą [/quote].........jak dla mnie przepoetyzowane....ale to moje marudki, zbyt prozaiczne stawiam kroki :)
Serdecznie..........................................Ir
..tylko nie bardzo potrafię połączyć Lucienne z Ariadną i Arielem <img>
A tak w ogóle, to w tak krótkim utworze jeden z wersów powtarza tytuł...Może tytuł zmienić?
[quote=""Maria""]płonę niemocą przeźroczystą [/quote].........jak dla mnie przepoetyzowane....ale to moje marudki, zbyt prozaiczne stawiam kroki :)
Serdecznie..........................................Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Mario- ariela bym wycieła- bo zanadto z proszkiem do prania się kojarzy- wiem , że to też znaczy anioł więc może bym właśnie "aniołem zastąpiła
może skrócić- ????
płonę niemocą
na łyk źródlanej
bez pamięci o wczoraj
umieram
a jednak z nadzieją
na nić
pragnę jutra.
pozdrawiam <img>
może skrócić- ????
płonę niemocą
na łyk źródlanej
bez pamięci o wczoraj
umieram
a jednak z nadzieją
na nić
pragnę jutra.
pozdrawiam <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Bożena, łącznie zmieniany 1 raz.
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
[quote=""Maria""]czytając bielsze od tkniętych Arielem
porywam róże
Lucienne przeznaczone [/quote]
Ostatni wers pogubił mnie trochę. Inwersja nie służy zwrotce. Zmieniłbym szyk lub napisałbym po prostu: "dla Lucienne".
Następna zwrotka jest chaotyczna i stylistycznie niedobra. Zawiera sporo banalnych wyrażeń: "płonę niemocą przeźroczystą", "bez pamięci o wczoraj", "z nadzieją duszy"... Powinno chyba być: z nadzieją w duszy, ale i tak brzmi fatalnie.
Pozdrawiam
Tomek
porywam róże
Lucienne przeznaczone [/quote]
Ostatni wers pogubił mnie trochę. Inwersja nie służy zwrotce. Zmieniłbym szyk lub napisałbym po prostu: "dla Lucienne".
Następna zwrotka jest chaotyczna i stylistycznie niedobra. Zawiera sporo banalnych wyrażeń: "płonę niemocą przeźroczystą", "bez pamięci o wczoraj", "z nadzieją duszy"... Powinno chyba być: z nadzieją w duszy, ale i tak brzmi fatalnie.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- stary krab
- Posty: 950
- Rejestracja: sob 27 wrz, 2008
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
- Nic to, może następnym razem będzie lepiej.
<img>
<img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez stary krab, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam identyczne odczucia jak Tomek.
Chyba się nie udało.
Może sugestia Bożeny warta przemyślenia?
Nie wiem.
Wiem natomiast, że w obecnym stanie jest kiepsko.
Pozdrawiam <img> <img>
Chyba się nie udało.
Może sugestia Bożeny warta przemyślenia?
Nie wiem.
Wiem natomiast, że w obecnym stanie jest kiepsko.
Pozdrawiam <img> <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wierze w te, co będą napisane. Wszak ćwiczenie czyni mistrza.
Pozdrawiam :kwiat: <img> <img>
Pozdrawiam :kwiat: <img> <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Dziękuję Wszystkim za opinie, a do Bożeny mam jeszcze dwa słowa. Kochana, obcięłaś wiersz z najważniejszych zwrotów, bez nich straci wszystko co chciał powiedzieć. Nikt nie dopatrzył się w wierszu żadnych wartości, trochę szkoda, nie zawsze broszka platynowa oddaje swój blask na pierwszy rzut oka. Irenko - dobrze Ci się kojarzyło, a powiem dalej idące myśli moje w momencie płodzenia tego wiersza były właśnie w lokalu o tej nazwie, "cztery róże dla Lucienne" Może żeby wszystko było jasne powiedzmy, przetłumaczę go z wierszowanego na ludzki.
Tomku - wg twojej propozycji dla Lucienne tylko, bez wyrazu przeznaczone, oznaczałoby, że "ja porywam róże dla niej", to zupełnie nie tak!! Ja porywam róże dla siebie , jej przeznaczone, ale ja je porywam. Więc nie kupuję tej propozycji.
Nić ratunku
czytając wiersze bielsze od pisanych przez anioła powietrza i wody
porywam róże Lucienne przeznaczone
z sił opadając blednę z każdą chwilą
bez pamięci o wczoraj umieram
jedynie woda źródlana ratunkiem
a jednak z nadzieją duszy
na rozwiązanie problemu
czekam jutra chwytając nić
która mnie doprowadzi do celu.
-------------------------------------------
to z grubsza tyle.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję. <img>
Tomku - wg twojej propozycji dla Lucienne tylko, bez wyrazu przeznaczone, oznaczałoby, że "ja porywam róże dla niej", to zupełnie nie tak!! Ja porywam róże dla siebie , jej przeznaczone, ale ja je porywam. Więc nie kupuję tej propozycji.
Nić ratunku
czytając wiersze bielsze od pisanych przez anioła powietrza i wody
porywam róże Lucienne przeznaczone
z sił opadając blednę z każdą chwilą
bez pamięci o wczoraj umieram
jedynie woda źródlana ratunkiem
a jednak z nadzieją duszy
na rozwiązanie problemu
czekam jutra chwytając nić
która mnie doprowadzi do celu.
-------------------------------------------
to z grubsza tyle.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Maria, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie myśl głośno, obudzisz uśpione.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
[quote=""Maria""]czytając bielsze od tkniętych Arielem [/quote]
[quote=""Bożena""]płonę niemocą
na łyk źródlanej [/quote]
Jeżeli weźmiemy upadłego anioła Ariela (Palenisko Boga/Lew Boga) w reiki traktowanego jako anioła wody i powietrza, to ten fragment tworzy jakby opis, dopełnienie.
Trochę wybija mnie z rytmu przymiotnik "bielsze". Czy odnosi się on do kart. Widzę również pewną nielogiczność. Skoro Ariel jest upadłym aniołem, to wszystko, czego dotknie jest skalane. O bieli nie może być mowy...
Reszta jak Tomek.
Pozdrawiam
Jola
[quote=""Bożena""]płonę niemocą
na łyk źródlanej [/quote]
Jeżeli weźmiemy upadłego anioła Ariela (Palenisko Boga/Lew Boga) w reiki traktowanego jako anioła wody i powietrza, to ten fragment tworzy jakby opis, dopełnienie.
Trochę wybija mnie z rytmu przymiotnik "bielsze". Czy odnosi się on do kart. Widzę również pewną nielogiczność. Skoro Ariel jest upadłym aniołem, to wszystko, czego dotknie jest skalane. O bieli nie może być mowy...
Reszta jak Tomek.
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Droga Jolanto! O znaczeniu wyrazu Ariel można poczytać nie tylko w jednym miejscu, jego wieloznaczna postać pozwoliła mi na zastosowanie tego wyrazu w wierszu, bowiem w samej rzeczy taką sytuację i taki klimat zamierzałam oddać wierszem. Również nazwa proszku w pierwszym momencie jest uchwycona, kiedy piszę:
czytając bielsze od tkniętych Arielem
porywam róże
Lucienne przeznaczone
ja cały czas uczę się pisać biały wiersz, próbuję uchwycić sedno sprawy, dla mnie jest to o wiele trudniejsze niż sztuka zawarta w rymowanych. Dlatego wiązanie wielowątkowości tak zwane "trzy w jednym" by czytelnik mógł wybrać coś dla siebie, jest moim celem. Nie chcę zrzynać od nikogo, ani małpować po kimś, szukam własnej drogi, dlatego przyszłam na ten portal (adres znalazłam w notatkach sprzed 3 lat).
Więc zaczynam wiersz od informacji, że czytam czyjś biały wiersz, bielszy od wybielonych 1) w najlepszym proszku, 2) przedstawiający sytuację nieskazitelnie białą i przyswajam cenną - tam uchwyconą rzecz = porywam róże....itd.
To, że Ariel = anioł powietrza i wody, znaczy tyle u mnie, że są idealnie czyści, aż przeźroczyści, nie nawiązywałam w wierszu do biblijnych znaczeń Ariela jako zamiennej nazwy Jerozolimy, ale sytuacja wyjątkowo koszmarna - tak, dalej o niej musnęłam lekko,
bowiem okoliczności towarzyszące powstawania tego wiersza były po prostu szczególne.
Więcej (dokładniej) już nie potrafię Wam wytłumaczyć. Pozdrawiam.
czytając bielsze od tkniętych Arielem
porywam róże
Lucienne przeznaczone
ja cały czas uczę się pisać biały wiersz, próbuję uchwycić sedno sprawy, dla mnie jest to o wiele trudniejsze niż sztuka zawarta w rymowanych. Dlatego wiązanie wielowątkowości tak zwane "trzy w jednym" by czytelnik mógł wybrać coś dla siebie, jest moim celem. Nie chcę zrzynać od nikogo, ani małpować po kimś, szukam własnej drogi, dlatego przyszłam na ten portal (adres znalazłam w notatkach sprzed 3 lat).
Więc zaczynam wiersz od informacji, że czytam czyjś biały wiersz, bielszy od wybielonych 1) w najlepszym proszku, 2) przedstawiający sytuację nieskazitelnie białą i przyswajam cenną - tam uchwyconą rzecz = porywam róże....itd.
To, że Ariel = anioł powietrza i wody, znaczy tyle u mnie, że są idealnie czyści, aż przeźroczyści, nie nawiązywałam w wierszu do biblijnych znaczeń Ariela jako zamiennej nazwy Jerozolimy, ale sytuacja wyjątkowo koszmarna - tak, dalej o niej musnęłam lekko,
bowiem okoliczności towarzyszące powstawania tego wiersza były po prostu szczególne.
Więcej (dokładniej) już nie potrafię Wam wytłumaczyć. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Maria, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie myśl głośno, obudzisz uśpione.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wszystko to fajne, co napisałaś Mario. Bardzo przybliża zrozumienie wiersza, jego przekazu.
Nieszczęście polega jednak na tym, że ktoś przeczyta ten wiersz, gdy Ciebie obok nie będzie. Któż wtedy czytającemu rozjaśni mrok znaczeń, wyprowadzi z błędów interpretacyjnych?
Wiersz moim zdaniem winien pisany być tak, aby odautorskie komentarze (niektórzy,
złośliwi mówią "instrukcja obsługi") nie były potrzebne, a mimo to, aby czytający
myśl autora pojął, nawet gdy trochę w inną interpretację zajdzie.
Bo w końcu autor dla czytelnika wiersz pisze, więc nie jest dobrze, jak tylko sam wie,
co i dlaczego tak, a nie inaczej napisał. A jeśli swoimi doznaniami, przeżyciami, chce
się z czytelnikiem dzielić, to pomimo wszystkich dwuznaczności, niejasności itp,
winien zadbać, aby czytelnik idee, myśl właściwą wiersza pojął.
Pozdrawiam.
Nieszczęście polega jednak na tym, że ktoś przeczyta ten wiersz, gdy Ciebie obok nie będzie. Któż wtedy czytającemu rozjaśni mrok znaczeń, wyprowadzi z błędów interpretacyjnych?
Wiersz moim zdaniem winien pisany być tak, aby odautorskie komentarze (niektórzy,
złośliwi mówią "instrukcja obsługi") nie były potrzebne, a mimo to, aby czytający
myśl autora pojął, nawet gdy trochę w inną interpretację zajdzie.
Bo w końcu autor dla czytelnika wiersz pisze, więc nie jest dobrze, jak tylko sam wie,
co i dlaczego tak, a nie inaczej napisał. A jeśli swoimi doznaniami, przeżyciami, chce
się z czytelnikiem dzielić, to pomimo wszystkich dwuznaczności, niejasności itp,
winien zadbać, aby czytelnik idee, myśl właściwą wiersza pojął.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
JSKiczor dzięki za info, ale ile jest osób, tyle wykładni. Jak pisałam (na innych portalach) wprost to wytykano "kawoławizm", jak czytałam czyjeś i zwróciłam się do autora o wyjaśnienie, bo dla mnie treść była czarną magią, to uzyskałam odpowiedź, że autora zadaniem napisać wiersz, a czytelnik niech sobie interpretuje jak chce. Więc jeszcze się taki nie narodził.... Dzięki za wyrażenie swojego zdania. Również pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Maria, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie myśl głośno, obudzisz uśpione.
- stary krab
- Posty: 950
- Rejestracja: sob 27 wrz, 2008
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Mario, z tym musisz się uporać osobiście. Masz rację, że decydujesz się na własną ścieżkę lirycznej przygody. Niepotrzebnie jednak silisz się, żeby każdemu wszystko dopowiedzieć. Nie z każdej porady musisz korzystać, nie ma też potrzeby uzasadniania swej decyzji.
Z tekstach krótkich, jak twój wiersz Nić Ariadny, niezmiernie ważne jest każde słowo. Dlatego wytknę Ci pewną niezręczność - wejście w tekst przez imiesłów. I jeszcze banalne z nadzieję duszy. Nie lepiej normalnie z nadzieją, jak zasugerowała Bożena?
<img>
Z tekstach krótkich, jak twój wiersz Nić Ariadny, niezmiernie ważne jest każde słowo. Dlatego wytknę Ci pewną niezręczność - wejście w tekst przez imiesłów. I jeszcze banalne z nadzieję duszy. Nie lepiej normalnie z nadzieją, jak zasugerowała Bożena?
<img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez stary krab, łącznie zmieniany 1 raz.