Andrzejek

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Hanna Dikta
Posty: 1414
Rejestracja: śr 26 lis, 2008

Post autor: Hanna Dikta »

"Andrzejek"

jest odkąd pamiętam
z czapką naciągniętą głęboko na oczy
wrośnięty w próg domu
przezroczysty element krajobrazu

w zasuszonych palcach
spłowiała zabawka kikut papierosa
w oczach długometrażowy film z naszej ulicy

chodź Andrzejku do domu mówi matka
chwytając za rękę trzyletniego chłopca
/jeszcze nie zobaczył jeszcze może wszystko/
potem długo w nocy rozciera na dłoni
spopielałe włosy zmawia kołysanki

ślina wsiąka w jasiek dogasza
rojenia o szczęśliwszym jutrze

..........................................................

odchodzę na palcach
kółka grzęzną w błocie
rozumiem zbyt wiele
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

"dogasza" trochę gryzie podobnie jak "szczęśliwsze jutro". chyba bym zakończyła na tym wsiąkającym ślinę jaśku, do tego miejsca to po prostu brak mi słów. świetnie budujesz klimat!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maria Nowak
Posty: 453
Rejestracja: czw 27 lis, 2008
Lokalizacja: Z Kielc
Kontakt:

Post autor: Maria Nowak »

odchodzę na palcach
kółka grzęzną w błocie
rozumiem zbyt wiele
-ja też czasem, choć nie chcę tego...
wiersz-finezja, czytałam kilka razy zanim odważyłam się coś napisać..
pozdrawiam. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Maria Nowak, łącznie zmieniany 1 raz.
"I wtedy powiem Ci jak bardzo Cię chcę
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Ciekawa charakterystyka...
Myślę za Animą, że ostatnią strofę można opuścić.
[quote=""Hanna Dikta""]odchodzę na palcach
kółka grzęzną w błocie
rozumiem zbyt wiele[/quote]

Pozdrawiam

Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Hanna Dikta
Posty: 1414
Rejestracja: śr 26 lis, 2008

Post autor: Hanna Dikta »

Dziękuję Wam za komentarze. Chyba rzeczywiście zrezygnuję z tej ostatniej zwrotki, bo to jest jakby druga puenta, a po co? Miło mi bardzo, że czytacie moje wiersze i piszecie o swoich wrażeniach. To bardzo cenne. POzdrawiam serdecznie! :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Czym jest poezja? Komu i czemu służy? By coś napisać, bo się ciśnie? By inni poczytali? Zostawili ślad, że nie tylko autor czytał? Wydać tomik dla nielicznego grona zainteresowanych? Poczuć się lepiej, bo inni nie potrafią (ja -cząstka elit)? No więc czym?

Kłamstwem pod publiczkę, żonglerką słów? Maestrią rozdawnictwa myśli splecionych misternym węzłem gramatyki?

A może skowytem, własnym, cudzym? Rozdarciem trzewi? Lustrem, w którym odbijają się twarze własnej przeszłości, choćby zamazanej?
Andrzejek. Marcel.

Za to, co sednem sensu - dziękuję.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Hanna Dikta
Posty: 1414
Rejestracja: śr 26 lis, 2008

Post autor: Hanna Dikta »

Emde, przepięknie napisałaś, dziękuję. Tak, poezja jest skowytem... Jakże to słowo dziś pasuje do stanu mojej duszy. Pozdrawiam serdecznie. Cieszę się, że Was znalazłam. :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.