idę do
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
kazałeś iść więc idę
choć mnie uwiera stopa w
bucie w pysze przeświadczona o wielkości świadczenia
światu więc idę
gubię się kluczę nie biegnę
może już wracam będę gdzie
jestem gdzie byłam chyba wracałam gdzie być może
jestem będę najprawdopodobniej gdzie byłam nie będę gdzie
jestem ale idę
i nie jest ważne pod górę
wiatr czy włos
zjeżony na mnie pancerz i palec wycelowany ku
Tobie idę
kazałeś iść
nie zbaczam choć ciekawiej łatwiej radośniej
po bokach rześki strumień cieknie
ślina na suchość języka pokazywanemu
światu i świętu i dniu zwyczajnemu po
prostu idę
opowiem Ci co spotkało mnie podczas i nie
w czas gdy przestanę iść i
stanę
przed Tobą
choć mnie uwiera stopa w
bucie w pysze przeświadczona o wielkości świadczenia
światu więc idę
gubię się kluczę nie biegnę
może już wracam będę gdzie
jestem gdzie byłam chyba wracałam gdzie być może
jestem będę najprawdopodobniej gdzie byłam nie będę gdzie
jestem ale idę
i nie jest ważne pod górę
wiatr czy włos
zjeżony na mnie pancerz i palec wycelowany ku
Tobie idę
kazałeś iść
nie zbaczam choć ciekawiej łatwiej radośniej
po bokach rześki strumień cieknie
ślina na suchość języka pokazywanemu
światu i świętu i dniu zwyczajnemu po
prostu idę
opowiem Ci co spotkało mnie podczas i nie
w czas gdy przestanę iść i
stanę
przed Tobą
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ważne w tej wędrówce to chyba: "nie zbaczam", choć "gubię się, kluczę".
I nadzieja, że opowiedzieć o tej wędrówce, u jej celu, będzie można. Wielu jednak nie dojdzie. Za dużo "utrudnień", a obok przecież jakby "łatwizna".
Mam nadzieję, że dobrze odczytałem zamysł.
Jest taka gmatwanina, melanż wątpliwości i rozterek, ale to mi w tym wierszu pasuje, oddaje jakby "kołowaciznę" dnia codziennego, gdzie cały czas nawet gdy już dokonaliśmy wyboru, jest walka o możliwość kontynuacji drogi, wbrew
pokusom i podszeptom.
Fakt, że czytałem kilka razy, ale fakt, że znalazłem to czego szukałem.
Tak myślę.
Twierdzę, że to dobry wiersz, choć ciekaw jestem zdania innych.
Pozdrawiam. :kwiat: <img>
I nadzieja, że opowiedzieć o tej wędrówce, u jej celu, będzie można. Wielu jednak nie dojdzie. Za dużo "utrudnień", a obok przecież jakby "łatwizna".
Mam nadzieję, że dobrze odczytałem zamysł.
Jest taka gmatwanina, melanż wątpliwości i rozterek, ale to mi w tym wierszu pasuje, oddaje jakby "kołowaciznę" dnia codziennego, gdzie cały czas nawet gdy już dokonaliśmy wyboru, jest walka o możliwość kontynuacji drogi, wbrew
pokusom i podszeptom.
Fakt, że czytałem kilka razy, ale fakt, że znalazłem to czego szukałem.
Tak myślę.
Twierdzę, że to dobry wiersz, choć ciekaw jestem zdania innych.
Pozdrawiam. :kwiat: <img>
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
gdzie bym śmiała poprawiać- :kwiat: "podróż życia"- powołał więc peelka idzie, nie zbacza- kiedyś się wyspowiada- <img>
mój klimat- serdeczności
mój klimat- serdeczności
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
[quote=""Bożena""]gdzie bym śmiała poprawiać[/quote] Bo się obrażę!
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wydaje mi się, że te powtórzenia i podziały rytmiczne mają w tym wierszu dosyć głębokie uzasadnienie.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Jakie drogi Janie bo tego nie widzę?
Chodzi mi głównie o ten fragment zacytowany
wiersz by zyskał może nawet bez całego środkowego trójwersu
moim zdaniem to zupełnie niepotrzebnie mota
to oczywiście subiektywne odczucie
[quote=""emde""]gubię się kluczę nie biegnę
może już wracam będę gdzie
jestem gdzie byłam chyba wracałam gdzie być może
jestem będę najprawdopodobniej gdzie byłam nie będę gdzie
jestem ale idę[/quote]
Chodzi mi głównie o ten fragment zacytowany
wiersz by zyskał może nawet bez całego środkowego trójwersu
moim zdaniem to zupełnie niepotrzebnie mota
to oczywiście subiektywne odczucie
[quote=""emde""]gubię się kluczę nie biegnę
może już wracam będę gdzie
jestem gdzie byłam chyba wracałam gdzie być może
jestem będę najprawdopodobniej gdzie byłam nie będę gdzie
jestem ale idę[/quote]
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Będę, gdzie jestem, gdzie byłam. Chyba wracałam, gdzie - być może - jestem. Będę najprawdopodobniej, gdzie byłam. Nie będę, gdzie jestem, ale idę.
Będę. Gdzie jestem? Gdzie byłam? Chyba wracałam... Gdzie? Być może jestem. Będę najprawdopodobniej, gdzie byłam. Nie, będę, gdzie jestem, ale idę.
Będę. Gdzie jestem, gdzie? Byłam, chyba. Wracałam. Gdzie? Być może. Jestem, będę - najprawdopodobniej. Gdzie byłam, nie będę. Gdzie jestem? Ale... Idę!
itd., jak kto che. Alos, dawaj te nożyce!
Dziękuję za czas poświęcony mojemu bezsensownemu gonieniu czasu i odpowiedzi.
Będę. Gdzie jestem? Gdzie byłam? Chyba wracałam... Gdzie? Być może jestem. Będę najprawdopodobniej, gdzie byłam. Nie, będę, gdzie jestem, ale idę.
Będę. Gdzie jestem, gdzie? Byłam, chyba. Wracałam. Gdzie? Być może. Jestem, będę - najprawdopodobniej. Gdzie byłam, nie będę. Gdzie jestem? Ale... Idę!
itd., jak kto che. Alos, dawaj te nożyce!
Dziękuję za czas poświęcony mojemu bezsensownemu gonieniu czasu i odpowiedzi.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Tematyka bardzo mi bliska, ale niepokoju w wierszu tyle, że aż się zmęczyłem podczas pierwszego czytania. Peel jest bezlitosny, umiejętnie przelewając emocje na czytelnika.
Pozdrawiam
Tomek
Pozdrawiam
Tomek
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: śr 26 lis, 2008
Zaintrygowałaś! I Tomek ma rację, peelka zaraża niepokojem. Wiersz do kilkukrotnego czytania.
ehjeh aszer ehjeh, jestem który jestem,
będę jaki będę... cóż, nawet tu brak jednoznaczności
i słowotwórcze pole do popisu,
lubię, zaciekawiło <img>
[quote=""emde""]i nie jest ważne pod górę
wiatr czy włos
zjeżony na mnie pancerz[/quote]
powyższe czytam po raz kolejny
i nie chce się ode mnie odczepić <img>
Pozdrawiam sympatycznie
będę jaki będę... cóż, nawet tu brak jednoznaczności
i słowotwórcze pole do popisu,
lubię, zaciekawiło <img>
[quote=""emde""]i nie jest ważne pod górę
wiatr czy włos
zjeżony na mnie pancerz[/quote]
powyższe czytam po raz kolejny
i nie chce się ode mnie odczepić <img>
Pozdrawiam sympatycznie
"Odbieramy wrażenia rzeczy coraz to różne, wedle tego, jacy w danej chwili jesteśmy i co nam się zdaje"
(Montaigne)
(Montaigne)
Interesująca gra słów i możliwość doboru znaczeń.
Działa na wyobraźnię.
Zdecydowanie pochwalę a cenzora proponuję trzymać na odległość wyciągniętych nożyc. :0q: :kwiat:
Działa na wyobraźnię.
Zdecydowanie pochwalę a cenzora proponuję trzymać na odległość wyciągniętych nożyc. :0q: :kwiat: