Do emigrantów

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Do emigrantów


Ja tu zostaję panie Gombrowicz
Nie dla mnie ulice Londynu mgliste
Nie dla mnie wyjazd zarobkowy
Mnie nie wpisujcie na tę listę

Ja mam tu złotą, polską jesień
I obcy jest mi los pielgrzymów
Bo mnie ciekawość nie zaniesie
Do Buenos Aires, Tokio, Rzymu

A Wy biegnijcie po złote runo
Granicą żadną nie skrępowani
Nikt już nie śpiewa, że mury runą
Bo wszyscy są poza murami



Dziękuję z góry za opinie <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Irena
Posty: 5446
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Irena »

Doliczyłam się czterech przecinków, ani jednej kropki i nie wiem dlaczego wszystkie wersy zaczynasz od dużej litery ?...nie musisz powtarzać tytułu.
Jak dla mnie zgrabnie..a polska złota jesień przypomniała mi słowa mojej znajomej (od wielu lat w Anglii), że najbardziej tęskni do naszych jesiennych barw.


Serdecznie....Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

Technicznie - poza uwagami Ireny - bardzo dobrze.
A i przesłanie niebanalne...
Pozwól jednak, że mimo, iż Tobie wystarcza złota jesień ja powłóczę się nadal w poszukiwaniu złotego runa... <img>
I dodam po obejrzeniu niektórych miejsc za obalonymi murami, że owo jesienne złoto wcale - mimo zapewnień wielu - wyłącznie polskim atrybutem nie jest...


Pozdrawiam serdecznie <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Dobry wiersz.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Mnie przypomniał się wiersz Marcina Wolskiego:


Emigrantom

Choć Kanada się słodko uśmiecha,
Australia mirażem kusi,
nie możemy wszyscy wyjechać,
ktoś w tym kraju pozostać musi.

Na tej ziemi fars i tragedii,
co tak trudna jest do kochania,
coś winniśmy tym, co polegli
w swoich zrywach, wzlotach, powstaniach.

Jeśli ojce nie żyli na darmo,
nie frajersko walczyli o mowę,
czy nam wolno swych mózgów karmą
paść beztrosko potęgi światowe ?

Za wygody, za pokój z wanną,
pełne sklepy i piękne niebo,
za banany, za mięso, za szampan
rodzić dzieci Niemcom i Szwedom ?

Na angielski przełożą nam pacierz,
a wspomnienia się same uproszczą.
Trudno przecież żyć w rezerwacie,
by wyginąć z indiańską godnością !

Tutaj chude brzózki i piachy
i mieszkanie za lat dwadzieścia,
złe prognozy, ponure strachy,
ot, po prostu same nieszczęścia.

Ile łatwiej jest patrzeć z daleka,
gdy się pójdzie z owczą gromadą,
a jeśli ktoś na to czeka,
kiedy wszyscy już stąd wyjadą ?

Może ktoś już zaciera łapki,
kiedy innym serce się kraje ?
"Załatwili się sami, Polacy".
Więc, gdy o mnie idzie, ja zostaję.


Pozdrawiam świątecznie

Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Pier Dułka
Posty: 1541
Rejestracja: pn 01 gru, 2008

Post autor: Pier Dułka »

a ja całym sobą za przesłaniem wiersza.. nad technicznymi nie będę się rozwodził bo po co skoro myśli mi skradłaś?:)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Pier Dułka, łącznie zmieniany 1 raz.
wszystko to nic a nic to właściwie wszystko