Stan zawieszenia

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Stan zawieszenia

Właściwie brak mi planów na przyszłe zdarzenia
przed czym mógłbym uciekać, co stracić, co zyskać;
kamieniste podłoże pozwala iść stopom
w bielszy dzień się zanurzać, zaniemówić, przysnąć.

Uchodzą wszystkie lata i ciało wiotczeje,
brak jest domu w poświacie, brak świętych patronów.
Nawet dymu zabrakło z wygaszonych ognisk
i dni przepiłowane na półmrok i bezsens.

Już nikt mnie nie omija idąc wprost, na przełaj
przez wizję starych światów, połamane skrzydła,
szczęk klucza czasem słyszę w porosłym sitowiu
jakby ciepło chciał wykraść przemarznięty grudzień.

Lecz zdarza się czasami rozgwieżdżony wieczór
I z błękitów głos słychać. Bóg śpiewa balladę.


.
Ostatnio zmieniony pt 14 wrz, 2012 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 3 razy.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 3887
Rejestracja: wt 01 mar, 2011
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Ewa Włodek »

każdemu się od czasu do czasu zdarzy taki stan zawieszenia, Janie, jak Twojemu peelowi. Najważniejsze, żeby to był stan przejściowy, a takich rozgwieżdżonych wieczorów, jak w poincie, wiele...
:-) :-)
Bardo refleksyjnie rzekłeś. Pozdróweczki przyjmij...
Ewa
Niebo gwiaździste nade mną...
Immanuel Kant
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Jan Stanisław Kiczor pisze:dni przepiłowane na półmrok i bezsens.
Ta metafora podoba mi się.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Basia
Posty: 593
Rejestracja: pt 18 mar, 2011

Post autor: Basia »

Skąd ja to znam, doskonale rozumiem peela. Ja się zawsze zawieszam od jesieni do wiosny. Podoba mi się. Pozdrawiam :)
Mithril

Post autor: Mithril »

wiesz Janie, nie znajduję w tekście nic nowego; stagnacja, narzekanie - biadolenie(?) i do tego takie pozaliryczne, nadsłowne, nudno-wisielcze.....................no tekst do przeczytania i zapomnienia, co nie jest trudne...
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Ewo - bez takich "stanów przejściowych" człowiek nie doceniałby całej reszty :rozyczka:

Mariolu - cieszę się :rozyczka:

Basiu - od jesieni do wiosny, to może ciut za długo?... :rozyczka:

Mithril - faktycznie, nie ma nic odkrywczego w stagnacji, choć do całkiem wisielczego nastroju droga daleka. Właściwie to cieszę się, że do zapomnienia. Tragedią byłoby, jakby ktoś kazał uczyć się na pamięć. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Marcin Sztelak
Posty: 738
Rejestracja: czw 07 paź, 2010

Post autor: Marcin Sztelak »

Wiersz można zaliczyć do liryki, trochę przygnębienia z rozgwieżdżonym niebem jako nadzieją. Usunąłbym inwersję - Bóg śpiewa balladę (może zresztą lepiej byłoby nuci?).

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Chyba masz rację Marcinie. Inwersja zbędna. Czy nuci, czy śpiewa, to "zagwozdka" którą od początku miałem. Śpiew sprawia wrażenie wyrazistości, nucenie może być takie bardziej intymne, ciche, nie dość słyszalne.

Ale jeszcze pomyślę

Pozdrawiam.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 1151
Rejestracja: czw 26 maja, 2011
Lokalizacja: zza rzeki

Post autor: anastazja »

Jan Stanisław Kiczor pisze:Lecz zdarza się czasami rozgwieżdżony wieczór
I z błękitów głos słychać. Bóg śpiewa balladę.


Oby więcej takich wieczorów dla peela.

Pozdrawiam Janie.
Czesława Mileszko
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Bywają takie wieczory. Uwierz :rozyczka:
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Monika_S
Posty: 1422
Rejestracja: wt 12 sty, 2010
Lokalizacja: Radom/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Monika_S »

Każdemu czasem zdarzy się zawiesić, wtedy przydaje się ktoś lub coś, co nas zresetuje i wyrwie z tego zawieszenia.
Podoba mi się bardzo końcówka wiersza. Nie odnajduję w utworze wisielczego nastroju, raczej taki melancholijny, ale poza tym muszę się jednak zgodzić z Mithrilem.

Pozdrawiam :rozyczka:
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 5397
Rejestracja: śr 01 wrz, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Bożena »

fajny rytm w wierszu-
Jan Stanisław Kiczor pisze:Właściwie brak mi planów na przyszłe zdarzenia
przed czym mógłbym uciekać, co stracić, co zyskać;
kamieniste podłoże pozwala iść stopom
w bielszy dzień się zanurzać, zaniemówić, przysnąć.
- prawie Janie jak u mnie :-) planów już nie robię- zgodnie z powiedzeniem- chcesz rozśmieszyć Boga- rób plany- uciekac też juz nie uciekam :-) no mogłabym coś stracić i zyskać i jak znam siebie - raczej- stracić- :-)
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Dzięki za czytanie, za komentarze

Moniko - :rozyczka:
Bożenko - :rozyczka:
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/