Pożar

[jacek placek]

We wsi dziś zła pora
pali się obora;
ludzie z wiaderkami
biegają stadami,
jedni chcą to gasić
inni coś pitrasić -
lepszy pożarowy
płomyk niż gazowy...


W głębi, między żarem
widać jakąś parę -
wychodzą nieśmiało,
zapewne im mało...
W ogniu ponoć można
miłych wrażeń doznać
lecz gdy się rozżarzy
to może poparzyć -
miłosna więc para
ulotnić się stara
i na palcach, boczkiem
zmyka drobnym kroczkiem.

A ileż gawiedzi
dookoła siedzi;
Ślepia wytrzeszczają,
wiaderek nie mają -
zamiast nosić wodę
wolą patrzeć w ogień.
Może jaką zjawę
ich oczy ciekawe
w głębi żaru dojrzą
kiedy w głąb tę spojrzą?


........................................


Ogień się dopala.
Wycie słychać z dala -
to syrena buczy
i karności uczy.
Ale straż pożarna
chociaż taka karna,
nie przybyła w porę -
szlag trafił oborę...



Z opowiastki owej
morał w tym sposobie:
drogi czytelniku
nie sypiaj w kurniku -
może się zawalić
lub, jak obora, spalić.....

[semiramida]

Twoje pióro nigdy nie zawodzi, Jacku:))) Uwielbiam Twój humor:)))semi.

[jacek placek]

O! Semiramida. Miło Cię i tutaj widzieć. Dzięki za pochwałę.

[lonsdaleit]

A ja głupi, po tych kurnikach, za tymi kurami... teraz już będę wiedział.

Nie sypiaj w kurniku,
ty stary pierniku.

Dzięki ;)))

[jacek placek]

Dzięki Lonsdaleit, że zajrzałeś do obory. I za uśmiech w kurniku.

[Jan Stanisław Kiczor]

I ja zajrzałem do obory, choć ciut gorąco (już stygnie). Cholera, komuś się obora sfajczyła, a my tu śmichy, chichy

[Fred]

Pierwszą strofę pojechałeś samymi rymami gramatycznymi, dalej niewiele lepiej. No i prowadza cię rym. Piszesz pod rym, a rzecz w tym, by pisać niekoniecznie do rymu, ale koniecznie do sensu.
Poczekam na Twoje ambitniejsze dzieła.
powodzenia Jackoplacku.

[Leon Gutner]

Poczucia humoru zazdroszczę i podziwiam .
Ale to nie jest dobrze napisany wiersz .
Raczej rymowanka która ma bawić .
I jeśli w istocie tak ma być - to Leo tak ją przyjmuje bez większego problemu .

Z ukłonem L.G.

[jacek placek]

Dziękuję. To jest taka rymowanka co miała być smieszna. i dobrze jak rozśmiesza.

[biedronka basia]

Zagrajże kapelo
zagraj pożegnanie
Obora w pamieci
naszej pozostanie

(gdyby tak zagrano,
to by odśpiewano)