nie płacz córeczko

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Janusz Pyziński
Posty: 213
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

Post autor: Janusz Pyziński »

popatrz córeczko ogród Pana Boga
zmalał do rozmiarów naszego ogródka
chowam twoje zdjęcie pod język
może ślina kiedyś powróci z siłą imienia
którego nikt nie urodził

odbijam się w sobie w niezmienionym tempie
nieudolnie noga obija się o nogę jak wiśniowy pień
o pestki odrzucone przez ptaki czasem odzyskuję twarz
by spojrzeć prawdzie w oczy wtedy akurat jest noc
złożonych rąk nie mam nawet ani jednej dłoni by podać
ci ulubionego pluszaka od tego można dostać kota

nie płacz ten ogród przyciąga wzrok w oczekiwaniu
niebieskich migdałów na razie porzeczka ma kwaśny smak
ale dojrzeje do czerni panno moja przykuta do łóżka
niewierząca w codzienność wnikającą w popiół anatomii
aż stanie się ciszą wypieszczoną fidiaszowym dłutem

póki co zamiast pod powieką niech uwieczni cię w locie
zatrzymanych zegarów w niewiadomym wieku gdzie wszystko
dzieje się na odwrót aż po cebulki wyrywanych włosów
prowadząc na ostatnie piętro skąd tylko skoczyć wrócić
do ogrodu widzisz córeczko tak to jest ze zwiędłym liściem ojca
Awatar użytkownika
Boogie
Posty: 4940
Rejestracja: sob 26 mar, 2011
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Boogie »

Wskoczyła mi samoistnie meta fora - zwiędłym listem od ojca, ale ja tak mam, poza tym :oki: , pozdrawiam serdecznie.
outsider najmocniej czuje
że świat to boży spektakl

pomazany
Janusz Pyziński
Posty: 213
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

Post autor: Janusz Pyziński »

Dziękuję Bogdanie za czytanie i za metaforę,ale listonosz nie zagląda do mojego ogrodu,a zwiędłe liście-owszem

Pozdrawiam serdecznie :-) :piwko:
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Janusz Pyziński pisze:odbijam się w sobie w niezmienionym tempie
nieudolnie noga obija
Niefortunne zbliżenie.
Janusz Pyziński pisze:odzyskuję twarz
by spojrzeć prawdzie w oczy
Oj, ładnie.
Tragedia peela jest tak wyrazista, że nie przeszkadza mi nawet córeczko zamiast prostego córko, niezależnie od wieku dziecka i relacji rodzicielskich.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 1151
Rejestracja: czw 26 maja, 2011
Lokalizacja: zza rzeki

Post autor: anastazja »

Troszkę przydługi, ale taki smutny wiersz połyka się wprost. Piękna miłość ojca do córki przykutej do łóżka.

Pozdrawiam :-)
Czesława Mileszko
Janusz Pyziński
Posty: 213
Rejestracja: ndz 09 paź, 2011

Post autor: Janusz Pyziński »

Mariolu,anastazjo -dziękuję za pochylenie się nad trudnymi chwilami :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka:
Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 5397
Rejestracja: śr 01 wrz, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Bożena »

Janusz Pyziński pisze:póki co zamiast pod powieką niech uwieczni cię w locie
zatrzymanych zegarów w niewiadomym wieku gdzie wszystko
dzieje się na odwrót aż po cebulki wyrywanych włosów
prowadząc na ostatnie piętro skąd tylko skoczyć wrócić
do ogrodu
- wybrałam fragment który na mnie zrobił największe wrażenie- :placz2: :rozyczka:
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
Awatar użytkownika
ćma
Posty: 694
Rejestracja: sob 12 sty, 2013
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: ćma »

Piękny, wzruszający wiersz; podpisuję się pod wyborem Bożeny - wspaniały fragment. Jedynie "zwiędły liść ojca" jakoś mi nie pasuje do całości. Ale to takie moje widzimisię.
Pozdrawiam serdecznie :rozyczka:
hawi
Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 1151
Rejestracja: czw 26 maja, 2011
Lokalizacja: zza rzeki

Post autor: anastazja »

[quote="Janusz Pyziński"][/quote]Mariolu,anastazjo -dziękuję za pochylenie się nad trudnymi chwilami


Przykro mi tym bardziej Januszu.

Ściskam :-)
Czesława Mileszko
Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 3887
Rejestracja: wt 01 mar, 2011
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Ewa Włodek »

poczytałam w zadumie. Jest emocja, jest refleksja, jest moc - choć pozornie tak ciiii...
:oki:
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Niebo gwiaździste nade mną...
Immanuel Kant