nocne raporty
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- maryla stelmach
- Posty: 678
- Rejestracja: śr 08 lut, 2012
- Lokalizacja: Wrocław
Wewnątrz chaty śni mała zambijka.
W parnej izbie chude stopy wyrastają poza moskitierę.
Samica komara wyczuwa krew.
W gorącą deszczową noc Florencję Ashili Minirę
wiozą nieprzytomną przez wodnistą ścianę.
Bosa matka z trudem nadąża potykając się o rozpacz.
Nad miejscem modlitwy pod sklepieniem szpitala
dzień Męki Pańskiej na misyjnym szkaplerzu.
Każdego ranka biała pielęgniarka zapisuje nowe imiona:
Rolando przyjęty w złym stanie.
O północy dostał zapaści.
Niech jego dusza odpoczywa w spokoju.
Christabel na wpół przytomna.
Podałam chininę. Przez tydzień w śpiączce.
Wygięty grzbiet. Sztywne ręce.
Powykręcane dłonie.
U Menthyline nastąpiła poprawa.
Otwiera oczy. Objawy mózgowe. Zjadła owsiankę.
Z powodu malarii okaleczona genetycznie.
Dryfuje niczym statek widmo szukający nadziei.
s.o.s.
W parnej izbie chude stopy wyrastają poza moskitierę.
Samica komara wyczuwa krew.
W gorącą deszczową noc Florencję Ashili Minirę
wiozą nieprzytomną przez wodnistą ścianę.
Bosa matka z trudem nadąża potykając się o rozpacz.
Nad miejscem modlitwy pod sklepieniem szpitala
dzień Męki Pańskiej na misyjnym szkaplerzu.
Każdego ranka biała pielęgniarka zapisuje nowe imiona:
Rolando przyjęty w złym stanie.
O północy dostał zapaści.
Niech jego dusza odpoczywa w spokoju.
Christabel na wpół przytomna.
Podałam chininę. Przez tydzień w śpiączce.
Wygięty grzbiet. Sztywne ręce.
Powykręcane dłonie.
U Menthyline nastąpiła poprawa.
Otwiera oczy. Objawy mózgowe. Zjadła owsiankę.
Z powodu malarii okaleczona genetycznie.
Dryfuje niczym statek widmo szukający nadziei.
s.o.s.
Ostatnio zmieniony sob 11 maja, 2013 przez maryla stelmach, łącznie zmieniany 9 razy.
maryla stelmach
Wiersz porusza. Trudno pogodzić się z cierpieniem dzieci.
Jest powtórzenie "w parnej nocy" i potem "w gorącą deszczową noc". Niezbyt jasne jest dla mnie "wiozą nieprzytomne". Czy nie miało być "nieprzytomną"?
"Dusza jego" czytam "jego dusza"
Jest powtórzenie "w parnej nocy" i potem "w gorącą deszczową noc". Niezbyt jasne jest dla mnie "wiozą nieprzytomne". Czy nie miało być "nieprzytomną"?
"Dusza jego" czytam "jego dusza"
hawi
- maryla stelmach
- Posty: 678
- Rejestracja: śr 08 lut, 2012
- Lokalizacja: Wrocław
ćmo bardzo dziękuję.
maryla stelmach
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
W sumie (niestety) z każdego państwa można taki wiersz napisać. Jak nie malaria, to się inna znajdzie cholera, dżuma, dur czy tyfus.
I chyba nie istnieje sposób na to, by było inaczej. Może lepsza opieka, może szybsza pomoc, ale problem wciąż będzie.
Pozdrawiam.
I chyba nie istnieje sposób na to, by było inaczej. Może lepsza opieka, może szybsza pomoc, ale problem wciąż będzie.
Pozdrawiam.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
cierpienia i chorób wciąż nadmiar na świecie- mimo postępu nauki- wiersz zasmucił- pozdrawiam
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
- maryla stelmach
- Posty: 678
- Rejestracja: śr 08 lut, 2012
- Lokalizacja: Wrocław
Janie, oswajamy sie z tym co nagminne , wydaje się nie do rozwiązania, ale nadzieja zawsze pozostaje. i dokąd są ludzie dobrej woli musi trwać. pozdrawiam i dziekuję za komentarz.
[ Dodano: Sob 11 Maj, 2013 ]
Bożenko, pisze o smutnych sprawach ponieważ leżą mi na sercu sprawy innych, tych którzy nie mogą sobie pomóc sami. pozdrawiam.
[ Dodano: Sob 11 Maj, 2013 ]
Bożenko, pisze o smutnych sprawach ponieważ leżą mi na sercu sprawy innych, tych którzy nie mogą sobie pomóc sami. pozdrawiam.
maryla stelmach
- maryla stelmach
- Posty: 678
- Rejestracja: śr 08 lut, 2012
- Lokalizacja: Wrocław
Mario, ale mówić o tym trzeba, bo zbyt wiele ważnych spraw dominuja tematy zastępcze. pozdrawiam serdecznie.
maryla stelmach
bo nadzieja umiera ... wiem że wtarte wiem ale zawsze trzeba mieć nadzieję że ... jutro wzejdzie słońce, owieje wiatr i zakończy taniec kostuchyDryfuje niczym statek widmo szukający nadziei.
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
- maryla stelmach
- Posty: 678
- Rejestracja: śr 08 lut, 2012
- Lokalizacja: Wrocław
Mirku, tak myślę, ponieważ widziałam w życiu sprawy bez nadziei a potem odruch dobrego serca zmieniał wiele, należy zatem oczekiwać od ludzi pomocy, ponieważ wspólnie jesteśmy odpowiedzialni za los chorych, starych, samotnych nie z wyboru i wielu jeszcze, którym potrzebna jest pomoc. to czasem tak niewiele potrzeba aby ruszyć kamień z posad świata. pozdrawiam i dziękuję.
maryla stelmach