remake miasta aniołów
Moderator: Tomasz Kowalczyk
liście to mają dobrze. spadają i z głowy.
to znaczy z drzewa. czasem jeszcze próbujesz
odgadnąć jak się zakręcą gdzie upadną.
pomysł równie głupi jak płakanie pod wierzbą.
kto uwierzy że kiedyś miałeś skrzydła.
brak wiadomości to też wiadomość. może
nawet tak samo wyczerpująca. wyczerpanemu
pomaga zadawać nowe pytania. na przykład
gdy dostaje tomik z dedykacją dziękuję za dobro.
proste słowa coraz bardziej pogięte przywodzą
do aktów desperacji. włączasz telewizor.
wolałbym raz poczuć zapach jej włosów
ucałować usta dotknąć ręki
niż przeżyć wieczność bez tego.
gówniane proporcje. w dodatku mija wrzesień
i za chwilę skończą się te pieprzone gruszki.
to znaczy z drzewa. czasem jeszcze próbujesz
odgadnąć jak się zakręcą gdzie upadną.
pomysł równie głupi jak płakanie pod wierzbą.
kto uwierzy że kiedyś miałeś skrzydła.
brak wiadomości to też wiadomość. może
nawet tak samo wyczerpująca. wyczerpanemu
pomaga zadawać nowe pytania. na przykład
gdy dostaje tomik z dedykacją dziękuję za dobro.
proste słowa coraz bardziej pogięte przywodzą
do aktów desperacji. włączasz telewizor.
wolałbym raz poczuć zapach jej włosów
ucałować usta dotknąć ręki
niż przeżyć wieczność bez tego.
gówniane proporcje. w dodatku mija wrzesień
i za chwilę skończą się te pieprzone gruszki.
Poeta zawsze ma dotkliwy bagaż, dźwiga ze sobą parszywie nieporęczne koło albo pal. Gdy zapierdala z obłą walizeczką, to mu nie wierzę i w związku z tym nie interesuje mnie, jakie nic ma w środku.
/Roman Honet/
/Roman Honet/
oj pel ma problem z nadmiarem podobnie jak ja ... podobno od nadmiaru głowa nie boil ale czasami nadmiar bywa upierdliwyi za chwilę skończą się te pieprzone gruszki
z głowy też spadają, choć nie zawsze czasami ...liście to mają dobrze. spadają i z głowy.
to znaczy z drzewa
fajny wiersz
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
istotnie, grusze i u mnie napracowały się w tym roku, jednak podmiot ma z gruszkami nieco inny dylemat :-).Mirek pisze: oj pel ma problem z nadmiarem podobnie jak ja
dzięki, Mirku. również za linka do piosenki.
pozdrawiam serdecznie :-) .
Poeta zawsze ma dotkliwy bagaż, dźwiga ze sobą parszywie nieporęczne koło albo pal. Gdy zapierdala z obłą walizeczką, to mu nie wierzę i w związku z tym nie interesuje mnie, jakie nic ma w środku.
/Roman Honet/
/Roman Honet/
Od dawna już skrzydła w poezji nie są gwarantem wysokich lotów.lichota pisze:kto uwierzy że kiedyś miałeś skrzydła.
Słowa, które tak trudno wymówić. Nie wiem czemu, ale jakoś mi to zapadło w pamięć po kilkakrotnym przeczytaniu wiersza. Dla mnie to oś centralna przekazu - przynajmniej chciałabym, aby tak było. Ale peel jest zagubiony. Zadaje pytania, które mają go do tego dobra doprowadzić, ale szukanie odpowiedzi męczy go, zwodzi na manowce. Na dodatek jesienna chandra nie sprzyja ostrości osądu...lichota pisze:dziękuję za dobro.
Pozdrawiam,
Glo.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
/M. Gogol
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Obiecanki cacanki, a głupiemu - wiadomo. A, jest jeszcze o nadziei, co to matką... Było nie przesypiać, było rwać, gdy się jeszcze zieleniły.
No właśnie - i czemu ma służyć owa "giętkość"?lichota pisze:proste słowa coraz bardziej pogięte
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Wiersz odbieram jako przemijanie czasu, a te gruszki to może zasypać w popiele. Koniecznie nie zaniedbywać spraw wymagających załatwienia.lichota pisze: w dodatku mija wrzesień
i za chwilę skończą się te pieprzone gruszki.
dobry wiersz pozdrawiam
kosmos mysli mam w głowie
jasne. a były kiedykolwiek? :-)Gloinnen pisze:Od dawna już skrzydła w poezji nie są gwarantem wysokich lotów.lichota pisze:kto uwierzy że kiedyś miałeś skrzydła.
ale też słowa, na które peel nie czeka, których nie chce, które w gruncie rzeczy ranią.Gloinnen pisze:Słowa, które tak trudno wymówić.lichota pisze:dziękuję za dobro.
więc niech tak będzie. interpretacja, to niezbywalne prawo czytelnika :-).Gloinnen pisze:Dla mnie to oś centralna przekazu - przynajmniej chciałabym, aby tak było.
obejrzenie 'Miasta aniołów' to czasem kiepski pomysł, bez względu na porę roku. zwłaszcza, gdy żaden pomysł nie jest dobry :-).Gloinnen pisze:Na dodatek jesienna chandra nie sprzyja ostrości osądu...
bardzo dziękuję, Gloinnen. pozdrawiam :-) .
****************************************************
Mariola Kruszewska pisze:Obiecanki cacanki, a głupiemu - wiadomo.
dowcipny sentencjotwórca stwierdził, że radość :? :-)lichota pisze:płakanie pod wierzbą
te pieprzone gruszki
odpowiedź kojarzy mi się tak jakoś z psem i budą ;-) . co prawda autor (sorry: peel ;-) ) nie stracił wiary w prostotę słów, ale już zwątpił trochę w istnienie takich, które zgiąć by się nie dały :-) .Mariola Kruszewska pisze:No właśnie - i czemu ma służyć owa "giętkość"?
pozdrawiam Cię serdecznie, Mariolu. dziękuję :-) .
*********************************************
i słusznie, choć trafniejsza byłaby forma dokonana.Elunia pisze:Wiersz odbieram jako przemijanie czasu
załatwiły się same. do bani, ale jednak :-) .Elunia pisze:nie zaniedbywać spraw wymagających załatwienia.
dziękuję, Eluniu. pozdrawiam serdecznie :-) .
Poeta zawsze ma dotkliwy bagaż, dźwiga ze sobą parszywie nieporęczne koło albo pal. Gdy zapierdala z obłą walizeczką, to mu nie wierzę i w związku z tym nie interesuje mnie, jakie nic ma w środku.
/Roman Honet/
/Roman Honet/
Dlaczego?lichota pisze:ale też słowa, na które peel nie czeka, których nie chce, które w gruncie rzeczy ranią.
Brak wiary w siebie?
Poczucie, że się na coś "nie zasługuje"?
Niska samoocena?
Nadmierne przywiązanie do tzw. "ironii losu"?
Dlaczego wdzięczność rani?
Dlaczego człowiek potrafi komplikować sobie proste rzeczy?
A może te słowa dlatego ranią, bo kończą jakiś etap, w którym peel chciałby trwać?
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
/M. Gogol
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Dorzucę do pytań Gloinnen jeszcze jedno:
Czy warto płakać nad rozlanym mlekiem? Może czas uwierzyć, że na wierzbie jednak rosną tylko bazie, czas dorosnąć i zakopać bajki na cmentarzu? Ups, miało być jedno.
Czy warto płakać nad rozlanym mlekiem? Może czas uwierzyć, że na wierzbie jednak rosną tylko bazie, czas dorosnąć i zakopać bajki na cmentarzu? Ups, miało być jedno.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
no przecież :-)Gloinnen pisze: A może te słowa dlatego ranią, bo kończą jakiś etap, w którym peel chciałby trwać?
serdeczności :-) .
*********************
to się po prostu 'zadziało', 'wydziało' i 'przedziało', więc pytanie trochę już retoryczne.Mariola Kruszewska pisze:Czy warto płakać nad rozlanym mlekiem?
takich rzeczy wymagać od faceta? porażka ;-) .Mariola Kruszewska pisze:czas dorosnąć
pozdrawiam :-) .
Poeta zawsze ma dotkliwy bagaż, dźwiga ze sobą parszywie nieporęczne koło albo pal. Gdy zapierdala z obłą walizeczką, to mu nie wierzę i w związku z tym nie interesuje mnie, jakie nic ma w środku.
/Roman Honet/
/Roman Honet/