Kimże jesteśmy?

[stary krab]

Nie znają godów, ni przednówka,
ich kufrem - zwykła reklamówka,
spiżarnią śmietnik jest, po prostu.
Sypiają gdzieś u przęsła mostu.

Ja, to się staram. Sadzę, kiszę,
od wielkiej biedy wiersz napiszę,
pobawię dzieci pani Mieci.
Ja nawet segreguję śmieci!

I połajanek znam bez liku
- kto rzuca papier do plastików,
powinien karę ponieść srogą,
bo gdy te kubły stąd zabiorą...

Jakoweś zajście - ludzi nawał,
straż miejska, erka przyjechała.
I wystawiono wnet akt zgonu
jednemu z tamtych. Czyli komu?

[Fred]

Przywaliłeś Krabie z grubej rury.
Wybacz mi tę gruboskórność.
Znalazłeś idealną paralelę między człowiekiem a śmieciem.
Zeznam w tajemnicy, ze Ci zazdroszczę.
Poeta rodzi się po to, aby powiedzieć coś ważnego.
właśnie powiedziałeś.
:brawo:

[stary krab]

Witaj Fredzie. :-) Też mi się to ważnym wydało. Nie byłem jednak pewien, czy forma lekkiej rymowanki przystaje do poruszonego tematu. Twój komentarz jest dla mnie niejako wyrazem przyzwolenia. Cenię sobie twpoje zdanie. Dziękuję bardzo.

:fajka:

[Maria]

W sumie tak, wiersz dobrze zbudowany, ale jak to mówią dzisiejsi krytycy - czy odkrywczy?
Temat tak stary jak świat i człowiek na nim. W jednym gronie będzie wylkaskany z bisem, a w drugim zapytają co nowego wiersz wnosi?
W moim odbiorze - wiersz zaliczam jako poprawny. :-)

[Fred]

co nowego wiersz wnosi?

Choćby paralelę pomiędzy segregowaniem śmieci tak modnym ostatnio i segregowaniem ludzi.

[maybe]

Ja, porządny obywatel z gatunku tych, co segregują śmieci, baaardzo lubię segregować innych Dobry wiersz.

[Fred]

baaardzo lubię segregować innych

Michał Ogórek dworował sobie niedawno z premiera, że zatrudnił przy segregacji śmieci tylu urzędników na umowach śmieciowych, że teraz nie tylko nie można ich wyrzucić ,ale nawet posegregować.
:oops:

[Edward Skwarcan]

mnie się nie chce segregować
bo charakter mam leniwy
uciążliwe - boli głowa
więc najprostsze - gdzieś w pokrzywy

Dobry wiersz

[Fred]

mnie się nie chce segregować
bo charakter mam leniwy
uciążliwe - boli głowa
więc najprostsze - gdzieś w pokrzywy

Edwardzie, jeśli to żart, to kiepskiej próby, sam widziałem w Pieninach nad górskim strumykiem przerdzewiałe blachy starych lodówek i tym podobne śmieci.
Nóż się w kieszeni otwiera i drobne się nie zgadzają.
:oops:

[Edward Skwarcan]

Wiem Fred
Mnie sąsiedzi wrzucili na parcelę dwa wozy śmieci i nie było winnego
Musiałem zakopać, bo koszt worków olbrzymi

[Leon Gutner]

Leo segreguje - nauczył się na wyspie . :-) Lekka forma wiersza pasuje Leonowi .
Lekko przyjmuje się ważki i ważny temat .

Sama przyjemność.

Z uszanowaniem L.G.

[biedronka basia]

:-)

Dobry. Celnie operujesz w nim slowem.

[stary krab]

O, miło mieć tylu czytelników w Ogrodzie. :-) Szczerze dziękuję zwłaszcza Marii za obiektywną ocenę rymowanego tekstu.
Lekkim zaś smutkiem napawa mnie to, że niektórzy doczytali się tylko kwestii o segregowaniu śmieci, natomiast pytania zawartego w puencie jakby nie dostrzegli.

:|

[biedronka basia]

O, miło mieć tylu czytelników w Ogrodzie. :-) Szczerze dziękuję zwłaszcza Marii za obiektywną ocenę rymowanego tekstu.
Lekkim zaś smutkiem napawa mnie to, że niektórzy doczytali się tylko kwestii o segregowaniu śmieci, natomiast pytania zawartego w puencie jakby nie dostrzegli.

:|

Bezdomni, ci spod mostu...wiersz jest przeciez o nich, ale jak im pomoc?

[Mariola Kruszewska]

wystawiono wnet akt zgonu
jednemu z tamtych. Czyli komu?

Ot, całe smutne sedno w puencie. Kim są, kim byli i kogo to obchodzi?