Taka mała

[australijka]

Bo ja jestem, proszę pana, taka mała
jak okruszek, odrobinka, płatek róży.
Bardzo łatwo się w kieszonce zmieszczę cała,
może będę mogła panu w czymś usłużyć...

Kiedy smutno czasem będzie – łzę osuszę,
aby uśmiech znów pojawił się na twarzy.
Będę szeptać, by zagłuszyć nocną ciszę,
najpiękniejsze między nami się wydarzy.

Dobry ze mnie jest doradca finansowy,
mnożyć, dzielić, czy dodawać także umiem.
Nie zawracaj papierkami sobie głowy,
kiedy czegoś, drogi panie, nie rozumiesz.

Włóż mnie tylko malusieńką do kieszonki,
do tej prawej, gdzie finanse, banków kody.
Ty się zgodzisz, jestem pewna - to nie mrzonki,
że mnie hojnie za usługi wynagrodzisz.

Bo ja jestem, proszę pana, taka mała...

[Maria]

ha ha = taka mala - ale do kieszonki się pcha. :roll:

[Leon Gutner]

A ja nie wiem czy już gdzieś nie czytałem tego wiersza .
Jeśli nawet to po raz drugi z przyjemnością .
Ta mała trochę kojarzy się Leonowi z Plastusiem który mieszkał w piórniku .

Z przyjemnością L.G.

[Jan Stanisław Kiczor]

A ja nie wiem czy już gdzieś nie czytałem tego wiersza .

Jest na kilku forach.

[Fred]

Sympatyczny dowcipny wierszyk.
"Taka mala to jej trick, to jej lep"
:oki:

[perełka]

[biedronka basia]

Wyobrażałam sobie Australijkę trochę inaczej, ale fantazja nie ma granic

:-)

(przypomnial mi sie moj wierszyk, chyba z 2009, zamienilam sie w nim w Calineczke )

Milo bylo przeczytac.

[Maria]

Wyobrażałam sobie Australijkę trochę inaczej, ale fantazja nie ma granic

a to całkiem fajnista babeczka, poznałam ją na jednym ze spotkań literackich w Warszawie, jak była w Polsce na urlopie powiadomiłam ją, że jest spotkanie w W-wie, no i przyjechała.

[biedronka basia]

Wyobrażałam sobie Australijkę trochę inaczej, ale fantazja nie ma granic

a to całkiem fajnista babeczka, poznałam ją na jednym ze spotkań literackich w Warszawie, jak była w Polsce na urlopie powiadomiłam ją, że jest spotkanie w W-wie, no i przyjechała.

Ja tez przyjechalabym, bywam/bywałam czesto w Polsce.
Problem w tym, że biedronki nikt nigdzie REALNIE nie zaprasza
A może poprostu FRUWA innymi drogami...

18.11.2013

(Oczywiscie to zart. Moze nie na miejscu.
Jesli ktorys z Autorow poczul sie obrazony - przepraszam.

Barbara Baldys czyta zaproszenia na spotkania autorskie. Niestety, jak dotad nie udalo sie jej zadnego terminu wkomponowac w skromny wymiar urlopu :( )

[maybe]

:-) Mała, ale przedsiębiorcza. Sympatycznie