O jesieni

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Oremus
Posty: 669
Rejestracja: pt 05 wrz, 2014

Post autor: Oremus »

Słońce ogrzewa wprawdzie
moją grubą korę
lecz czuję jak ustaje
cichych soków ciek

Jeszcze tylko czerwone
oddać światu płody
jeszcze tylko otrząsnąć
szeleszczący płaszcz

Dokładam kolejne
słoje
Hołubię wolność
ptasich gniazd

Jaskółczym lotem
poderwać się pofrunąć
daleko od gwaru miast
Awatar użytkownika
Rachel-Raes
Posty: 922
Rejestracja: pt 03 sty, 2014

Post autor: Rachel-Raes »

Oremus pisze:Jaskółczym lotem
poderwać się pofrunąć
daleko od gwaru miast


Oremus,też tak lubię wyfrunąć,wiersz podoba się Rachelce calutki.Pozdrawiam.Rachel :rozyczka:
Ostatnio zmieniony czw 02 paź, 2014 przez Rachel-Raes, łącznie zmieniany 1 raz.
Łatwiej mówić, niż coś powiedzieć.
Awatar użytkownika
Tomasz Kowalczyk
Administrator
Posty: 4456
Rejestracja: wt 10 cze, 2014

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Niestety, wiersz nie przypadł mi do gustu. Mało oryginalne przedstawienie cyklicznego tematu. Tak to jesienią na portalach roi się od "jesiennych" wierszy. Nie mam nic przeciwko tej porze roku w poezji ("O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny"...), jednakże niech jesień będzie przedstawiona w sposób interesujący.
Oremus pisze:cichych soków ciek
Mocno "zgrzyta" ten zwrot.

Pozdrawiam - Tomek
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Łucja Kucińska
Posty: 417
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008

Post autor: Łucja Kucińska »

Jesień jest piękna, zachwyca nie tylko barwami, i pewnie dlatego wiosna zzieleniała z zazdrości :mrgreen:
Oremus
Posty: 669
Rejestracja: pt 05 wrz, 2014

Post autor: Oremus »

Rachel-Raes
Dziękuję za sympatyczne słowa. Czasami chciałoby się polecieć - hen - choć wiadomo, że nigdy już się tego nie dokona. Tobie życzę, by było inaczej.

Tomasz Kowalczyk
"Nie mam nic przeciwko tej porze roku w poezji ... jednakże niech jesień będzie przedstawiona w sposób interesujący"
Na przekór tytułowi i rekwizytom ten wiersz jednak nie jest o porze roku.

Łucja Kucińska
Jesień w przyrodzie jest zachwycająca. O innej "jesieni" trudno tak powiedzieć.

Dziękuję za poświęcony czas, Wam wszystkim, "z przemodlenia, z przeomdlenia" sennym..
Ostatnio zmieniony czw 02 paź, 2014 przez Oremus, łącznie zmieniany 4 razy.
*stokrotka*
Posty: 122
Rejestracja: śr 16 lip, 2014

Post autor: *stokrotka* »

Słońce ogrzewa wprawdzie
moją grubą korę [...]

Dokładam kolejne
słoje
Hołubię wolność
ptasich gniazd

Jaskółczym lotem
poderwać się pofrunąć
daleko od gwaru miast
jesień w przyrodzie jest niewątpliwie piękna i jakże różni się od jesieni życia. Łączy je tęsknota, którą dostrzegam w Twoim wierszu...
Oremus pisze:Czasami chciałoby się polecieć - hen - choć wiadomo, że nigdy już się tego nie dokona.
To prawda, z każdym rokiem przybywa słojów, a marzenia... uwiły gniazda, by wolne jak ptaki, mogły wzlatywać ponad naszymi głowami i wracać zawsze wtedy, gdy rzeczywistość przygasi ciepło słońca...
Tak sobie rozważałam, czytając Twój wiersz
Pozdrawiam ciepło:)
Maria
Posty: 7795
Rejestracja: ndz 05 wrz, 2010

Post autor: Maria »

Oremus pisze:Jaskółczym lotem
poderwać się pofrunąć
daleko od gwaru miast
a broń Boże naśladować kukułkę :-D
Oremus
Posty: 669
Rejestracja: pt 05 wrz, 2014

Post autor: Oremus »

*stokrotka*
Doskonale wyczułaś intencję – w pierwotnej wersji na miejscu „jaskółczym lotem” stało „ na skrzydłach marzeń” i takiż był tytuł wiersza. Ktoś jednak na jakimś portalu skrzydła marzeń okrzyknął amatorską dopełniaczówką a cały wiersz pretensjonalnym gniotem, więc postanowiłem zmienić chociaż te skrzydła (Zbigniew Książek napisał piękną piosenkę „Na skrzydłach roztańczonych marzeń”, ale wiadomo, co się upiecze teksciarzowi, z tym na salony poezji pchać się nie wypada). Dziękuję za to, że zajrzałaś i skreśliłaś kilka ciepłych słów.

Maria
Ś.p. Kazik Grześkowiak powiedziałby pewnie – no co, przecie kukułka tyż ptok.
Dziękuję, że zajrzałać.
:rozyczka:
Ostatnio zmieniony pt 03 paź, 2014 przez Oremus, łącznie zmieniany 2 razy.
*stokrotka*
Posty: 122
Rejestracja: śr 16 lip, 2014

Post autor: *stokrotka* »

Oremus pisze:w pierwotnej wersji na miejscu „jaskółczym lotem” stało „ na skrzydłach marzeń” i takiż był tytuł wiersza
podoba mi się pierwotny tytuł wiersza :), natomiast w ostatniej strofie lepiej jednak pasuje "jaskółczym lotem", tak przynajmniej uważam, ale ponieważ sama jestem amatorką, więc mam prawo się nie znać ;).
P.S. Piosenki słuchałam - piękna :-D
Anita
Posty: 216
Rejestracja: śr 19 lut, 2014

Post autor: Anita »

Słońce ogrzewa wprawdzie
moją grubą korę
lecz czuję jak ustaje
cichych soków ciek

Jeszcze tylko czerwone
oddać światu płody
jeszcze tylko otrząsnąć
szeleszczący płaszcz

Dokładam kolejne
słoje
Hołubię wolność
ptasich gniazd

Jaskółczym lotem
poderwać się pofrunąć
daleko od gwaru miast

Witam.
Zacznę od tego, że nie lubię, gdy jest jesien to wszyscy poeci piszą zaraz o Jesienni. Ja nie rzucam się na to. Widocznie jestem inna.
Zauważyłam, że każdą zwrotkę zaczynasz od dużej litery.
Zmień to, tym bardziej jak nie masz interpunkcji.
Chyba, że się mylę to może ktoś mnie sprostuje.
PO pierwszym czytaniu nie zrozumiałam wiersza.
Pierwsza strofa – Ja osobiście jeszcze nad nią bym popracowała. Skórę porównałeś do kory, ciek soków to pot?
Tak bynajmniej ja interpretuje.
Czyli pel usiadł na łonie natury i sobie odpoczywa i czuje jak te całe zmęczenie z niego wychodzi.
Organizm na łonie natury uspokaja się.

Z pierwszej strofy zostawiłabym tylko tyle

słońce ogrzewa moją grubą korę
czuję jak ustaje
cichych soków ciek

Przechodząc do drugiej strofy moja propozycja

czerwone
oddać światu płody
otrząsnąć
szeleszczący płaszcz

Czerwone tutaj interpretuje buraki. Pel jeszcze nie dokończył swojej pracy, bo właśnie te płody muszą pójść w świat. Czyli ile zamieszania przy tym. Pel musi załatwić transport itd.
Ten płaszcz nie wiem jakie miałby mieć powiązanie.

I jedziemy dalej więc

dokładam kolejne
słoje
Hołubię wolność
ptasich gniazd

jaskółczym lotem
poderwać się pofrunąć
daleko od gwaru miast

Pieścisz wolność ptasich gniazd? A nie lepiej by było bez tej wolności?
Otaczasz je opieką?

Czyli karmisz ptaszki?

Końcówka mówi o tym, że pel już ma dosyć pracy i pragnie choć na chwilę odciąć się od codzienności.
To taka moja skromna interpretacja.
Pozdrawiam

P. S W odpowiedzi dla Tomka napisałeś, że wiersz nie jest o jesieni. A Tytuł sugeruje na wiersz o jesieni.
Może tytuł zmień?
Wiersz faktycznie jest o pracy być może w polu.
Tak ja odbieram aczkolwiek mogę się mylić.
Edward Skwarcan

Post autor: Edward Skwarcan »

Oremus pisze:Jeszcze tylko czerwone
oddać światu płody
jeszcze tylko otrząsnąć
szeleszczący płaszcz
Nie lubię darmozjadów w tekście heh :-D Drażni mnie "jeszcze" :-D
Resztę czytam nocą i nie marudzę, bo jesień różne ma oblicza :-D
:rozyczka:
Pozdrawiam :-D
Oremus
Posty: 669
Rejestracja: pt 05 wrz, 2014

Post autor: Oremus »

*stokrotka*
jeszcze raz bardzo dziękuję za czas poświęcony tekstowi.

Anita
Zadałaś sobie wiele trudu, by uzmysłowić mi braki mojego wiersza. Widzę, jak dużo jeszcze muszę się uczyć. Z drugiej strony cenię sobie Twój humor i lekki sarkazm. Podobny odnajduję w Twoich wierszach. Hej! :-D

Edward Skwarcan
Twoja wizyta pod moim tekstem i neutralna opinia to dla mnie zaszczyt. Poradź, co zrobić z "darmozjadami" i nie naruszyć koncepcji (chcę, by został zachowany rytm a treść wyrażała naglącą potrzebę zamknięcia otwartych rozdziałów i lęk, że za mało już czasu zostało, by zdążyć).
Serdeczne pozdrowienia
Ostatnio zmieniony ndz 05 paź, 2014 przez Oremus, łącznie zmieniany 2 razy.
Anita
Posty: 216
Rejestracja: śr 19 lut, 2014

Post autor: Anita »

Oremus aj tam sarkazm.
Może po prostu miewam kiepskie dni ostatnio -:)).
No Wybacz mi -:)).