Biała karta
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Mogłabym wymawiać słowa
aż po ucisk gardła,
z którego wydobywa się rzężenie
podobne rzężeniu obu Ameryk,
gdy zwijały czarne sztandary.
Moje niewolnictwo
to strach przed wielosylabowymi
przeciskającymi się
przez niewyćwiczoną krtań.
Mówiłeś, że nie tego oczekujesz,
że palce stóp lepiej oddają,
że lepiej ugniatają twardą glinę.
Na ulicach Chicago szukałam zachłyśnięcia
towarzyszącego wyzwolonym.
Przeze mnie przepływała ich modlitwa,
ale obca mowa nie poruszyła strun.
Nie każ mi od nowa nazywać ptaki,
to nie uwolni tchawicy.
Wyschnięte ślinianki przywierają
do drętwego języka,
(duszę się,
słyszysz,
duszę nadmiarem.)
aż po ucisk gardła,
z którego wydobywa się rzężenie
podobne rzężeniu obu Ameryk,
gdy zwijały czarne sztandary.
Moje niewolnictwo
to strach przed wielosylabowymi
przeciskającymi się
przez niewyćwiczoną krtań.
Mówiłeś, że nie tego oczekujesz,
że palce stóp lepiej oddają,
że lepiej ugniatają twardą glinę.
Na ulicach Chicago szukałam zachłyśnięcia
towarzyszącego wyzwolonym.
Przeze mnie przepływała ich modlitwa,
ale obca mowa nie poruszyła strun.
Nie każ mi od nowa nazywać ptaki,
to nie uwolni tchawicy.
Wyschnięte ślinianki przywierają
do drętwego języka,
(duszę się,
słyszysz,
duszę nadmiarem.)
Ostatnio zmieniony pn 17 lis, 2014 przez Latima, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 122
- Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Mnie tam ten charkot wcale nie przeszkadzał , co więcej - ja także czytałam z podziwem
Pozdrawiam serdecznie, Latimo
Pozdrawiam serdecznie, Latimo
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4462
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Jak to się dzieje, że tak znakomity wiersz posiada tak mało komentarzy?
Latimo - z szacunkiem!
Latimo - z szacunkiem!
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
nie każdą białą kartę da się zapisać, jak wynika z wiersza,
nie każdego można przenieść w inną rzeczywistość,
a nadmiar, wiadomo, niejednemu kością w gardle stanąć może,
dobry wiersz, La
nie każdego można przenieść w inną rzeczywistość,
a nadmiar, wiadomo, niejednemu kością w gardle stanąć może,
dobry wiersz, La
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- Rachel-Raes
- Posty: 922
- Rejestracja: pt 03 sty, 2014
Latimo,chętnie powracam do Twojego wiersza w pięknych strofach:ukryłaś JEGO obecność i myślę,że nie oszalałam.Pozdrawiam.Rachel
Łatwiej mówić, niż coś powiedzieć.
- biedronka basia
- Posty: 2459
- Rejestracja: śr 13 lip, 2011
- Lokalizacja: Niemcy
Tomasz Kowalczyk pisze:Jak to się dzieje, że tak znakomity wiersz posiada tak mało komentarzy?
Latimo - z szacunkiem!
Masz racje Tomaszu, jest doskonaly.
Latimo, dziekuje z calego serca biedronkowego
Podziwiam wszystkie, a ten rozumiem, az nadto - chyba...
Choc ja pojechalabym na koniec swiata, nie za forsa, nie za sukcesem, a po przygode, po doznania, po nowe, po zycie, doswiadczenie, w poszukiwaniu prawdy
i za miloscia :-) uczylabym sie nawet po chinsku - kiedys...
Basia - biedronka
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Coś na kształt sprawiedliwości dziejowej dokonuje się na naszych oczach. Przegięcie wahadła w drugą stronę to też dyskryminacja. Wystarczy poczytać, co się dzieje w Skandynawii. No ale cóż, to biali zaczęli tę "wojnę" - to tak na marginesie.
Wiersz można odczytać jako tekst o ucieczce z ojczyzny, wówczas dławienie w tchawicy i deptanie gliny nie tak trudno zrozumieć.
Wiersz można odczytać jako tekst o ucieczce z ojczyzny, wówczas dławienie w tchawicy i deptanie gliny nie tak trudno zrozumieć.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- biedronka basia
- Posty: 2459
- Rejestracja: śr 13 lip, 2011
- Lokalizacja: Niemcy
Wiersz można odczytać jako tekst o ucieczce z ojczyzny, wówczas dławienie w tchawicy i deptanie gliny nie tak trudno zrozumieć.[/quote]Mariola Kruszewska pisze:Coś na kształt sprawiedliwości dziejowej dokonuje się na naszych oczach. Przegięcie wahadła w drugą stronę to też dyskryminacja. Wystarczy poczytać, co się dzieje w Skandynawii. No ale cóż, to biali zaczęli tę "wojnę" - to tak na marginesie.
Wiersz można odczytać jako tekst o ucieczce z ojczyzny, wówczas dławienie w tchawicy i deptanie gliny nie tak trudno zrozumieć.
Tak, Mariolu, tak moze najpredzej odczytac emigrant, lecz mozna z niego odczytac o wiele, wiele wiecej, takze dzisiaj zaostrzajace sie
odwracanie wartosci, tych podstawowych , najwazniejszych. Chocby pojec wolnosc, tolerancja, narod, historia, wrog, przyjaciel…
Basia - biedronka