Rozlała już olej Annuszka
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 426
- Rejestracja: pn 10 kwie, 2017
toczy się moskiewskim brukiem zakrwawiony łeb Berlioza
a wygłosić miały mowę dziś wieczorem jego usta
dobry los od kół tramwaju nieszczęśnika nie zachował
bo kupiła olej dawno bo rozlała go Annuszka
tamten czuje się wybrańcem znów nie zdążył na samolot
trzy minuty i dotarłaby do bliskich wieść okrutna
przeżywają czasem tylko ci co dłużej w korkach stoją
płynie olej po ulicach a rozlała go Annuszka
ktoś planuje przyszłe życie patrzy wiele lat do przodu
nieświadomy że już jutro będzie sam nie mogąc ustać
że mu ściśnie ciemność serce że ostatni przejdzie z progów
spływa olej linią życia już rozlała go Annuszka
tamta w mgłach jesiennych błądzi całe lata zagubiona
on po parku wczesnym rankiem właśnie dzisiaj w ciszy truchta
dawno było już wiadomo że się złączą ich ramiona
bo kupiła olej dawno bo wylała go Annuszka
nie wiadomo co nas czeka nawet za piętnaście minut
i jak wiele w naszym życiu może zmienić się od jutra
co się stanie być musiało zwykle nawet nie ma wpływu
już rozlała olej dawno już rozlała go Annuszka
a wygłosić miały mowę dziś wieczorem jego usta
dobry los od kół tramwaju nieszczęśnika nie zachował
bo kupiła olej dawno bo rozlała go Annuszka
tamten czuje się wybrańcem znów nie zdążył na samolot
trzy minuty i dotarłaby do bliskich wieść okrutna
przeżywają czasem tylko ci co dłużej w korkach stoją
płynie olej po ulicach a rozlała go Annuszka
ktoś planuje przyszłe życie patrzy wiele lat do przodu
nieświadomy że już jutro będzie sam nie mogąc ustać
że mu ściśnie ciemność serce że ostatni przejdzie z progów
spływa olej linią życia już rozlała go Annuszka
tamta w mgłach jesiennych błądzi całe lata zagubiona
on po parku wczesnym rankiem właśnie dzisiaj w ciszy truchta
dawno było już wiadomo że się złączą ich ramiona
bo kupiła olej dawno bo wylała go Annuszka
nie wiadomo co nas czeka nawet za piętnaście minut
i jak wiele w naszym życiu może zmienić się od jutra
co się stanie być musiało zwykle nawet nie ma wpływu
już rozlała olej dawno już rozlała go Annuszka
Ostatnio zmieniony pt 18 paź, 2019 przez neuroleptyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4449
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
W taki sposób przechodzi się do histor- "na Annuszkę".
Świetny wiersz!
Pozdrawiam
Świetny wiersz!
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Była tu analiza i cos ją bezzwrotnie pożarło, ale jestem uparta baba, piszę ponownie, co mi się b rzadko zdarza, ale muszę!o
Swietny wiersz, świetny, więc proszę, nie wstawiaj głupot, jak potrafisz tak pisać, wysil rozumek, aby zaskoczyć nawet mnie, która już ma tyle lat, że pierdolety jej nie interesują, już je zna! Utwór zaczyna aluzją do sceny z Bułhakowa, ale od razu jest ocena postaci Berlioza w słowie łeb, bo inaczej byłaby głowa! kapitalne. Teraz pojawia coś na kształt refrenu, ale kazdorazowo ma inny kontekst, a to potrafi niewielu, super! Przechodzisz niezauważalnie do współczesności ( tak, tak to się robi!) - o korkach i samolocie. Moj zachwyt! Nagłe przejście do filozofii egzystencjalizmu, przyczyny naszych lęków, że nic od nas nie zalezy:
" że mu ściśnie ciemność serce że ostatni przejdzie z progów
spływa olej linią życia już rozlała go Annuszka" ... , rewelacyjna metafora o linii życia, która spływa oliwą. Teraz nagłe przejscie do subtelności: dawno było już wiadomo że się złączą ...i nie wiadomo, czy te ramiona się złączą z kobietą, czy może, niestety, to tylko marzenie, bo niżej jednak taka dręcząca kazdego myśl o planach, które diabli wezmą:
nie wiadomo co nas czeka nawet za piętnaście minut
i jak wiele w naszym życiu może zmienić się od jutra
co się stanie być musiało zwykle nawet nie ma wpływu....tez tak myslę, utożsamiam się z peelem. A my, jak durnie, planujemy, jakby cokolwiek od nas zależało.
Byłes na tym samym spektaklu , na którym i ja byłam?!
Cholera, jesteś dobry, no, naprawdę dobry, ani jednego błędu logicznego, ani sladu głupoty. Tak się tworzy wiersze, ale rozjadę Cię, jak będziesz robił bł. ort -DOTARŁABY!!!!
Dawno dałam se siana z pisaniem recenzji, ale nie mogłabym przejść obojętnie obok wiersza na takim poziomie. Do tego maestria formy dostosowanej to idei, no, to jest coś!
Jesteś poetą, moje uznanie, ale możesz pozostać bez czytelników. Jestes na to gotowy? Z wyramami szacunku, J. Górecka, czyli La
ps/ pozwoliłam sobie przekleić go na swoją stronkę na fejsie ( oczywiście z Twoim nickiem), zgadzasz się, prawda?
Swietny wiersz, świetny, więc proszę, nie wstawiaj głupot, jak potrafisz tak pisać, wysil rozumek, aby zaskoczyć nawet mnie, która już ma tyle lat, że pierdolety jej nie interesują, już je zna! Utwór zaczyna aluzją do sceny z Bułhakowa, ale od razu jest ocena postaci Berlioza w słowie łeb, bo inaczej byłaby głowa! kapitalne. Teraz pojawia coś na kształt refrenu, ale kazdorazowo ma inny kontekst, a to potrafi niewielu, super! Przechodzisz niezauważalnie do współczesności ( tak, tak to się robi!) - o korkach i samolocie. Moj zachwyt! Nagłe przejście do filozofii egzystencjalizmu, przyczyny naszych lęków, że nic od nas nie zalezy:
" że mu ściśnie ciemność serce że ostatni przejdzie z progów
spływa olej linią życia już rozlała go Annuszka" ... , rewelacyjna metafora o linii życia, która spływa oliwą. Teraz nagłe przejscie do subtelności: dawno było już wiadomo że się złączą ...i nie wiadomo, czy te ramiona się złączą z kobietą, czy może, niestety, to tylko marzenie, bo niżej jednak taka dręcząca kazdego myśl o planach, które diabli wezmą:
nie wiadomo co nas czeka nawet za piętnaście minut
i jak wiele w naszym życiu może zmienić się od jutra
co się stanie być musiało zwykle nawet nie ma wpływu....tez tak myslę, utożsamiam się z peelem. A my, jak durnie, planujemy, jakby cokolwiek od nas zależało.
Byłes na tym samym spektaklu , na którym i ja byłam?!
Cholera, jesteś dobry, no, naprawdę dobry, ani jednego błędu logicznego, ani sladu głupoty. Tak się tworzy wiersze, ale rozjadę Cię, jak będziesz robił bł. ort -DOTARŁABY!!!!
Dawno dałam se siana z pisaniem recenzji, ale nie mogłabym przejść obojętnie obok wiersza na takim poziomie. Do tego maestria formy dostosowanej to idei, no, to jest coś!
Jesteś poetą, moje uznanie, ale możesz pozostać bez czytelników. Jestes na to gotowy? Z wyramami szacunku, J. Górecka, czyli La
ps/ pozwoliłam sobie przekleić go na swoją stronkę na fejsie ( oczywiście z Twoim nickiem), zgadzasz się, prawda?
Ostatnio zmieniony pt 18 paź, 2019 przez Latima, łącznie zmieniany 1 raz.
Po analizie Latimy pozostaje tylko dodać żartem, że i Mistrz Bułhakow musiał na kogoś zrzucić winę. Padło na kobietę. Właściwie na kobiety. Wszystko przez tych na "M".
Autorze. Ukłon z toastem, albo toast z ukłonem - jak wolisz.
Pozdrowienia,
M.
Autorze. Ukłon z toastem, albo toast z ukłonem - jak wolisz.
Pozdrowienia,
M.
- Leon Gutner
- Posty: 7880
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
W pełni podzielam zdanie poprzedników .
To wyższa sztuka pisania wierszy rymowanych.
Świetne i nie sposób wyrazić ile radości dały mi te wersy w formie treści nastroju i składzie całości .
Z uznaniem L.G.
To wyższa sztuka pisania wierszy rymowanych.
Świetne i nie sposób wyrazić ile radości dały mi te wersy w formie treści nastroju i składzie całości .
Z uznaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
-
- Posty: 426
- Rejestracja: pn 10 kwie, 2017
Lilianno, a ja dziękuję za komentarz i za wszystkie dobre słowa w nim. Niech duch Bułhakowa będzie z nami!
Tomaszu, to duże słowa, za które ogromnie dziękuję.
Latimo! Nie wiem czy kiedykolwiek usłyszałem tyle dobrego za jednym razem, za co bardzo dziękuję. Dziękuję za analizę, bo to w sumie pierwsza w miarę szczegółowa analiza mojego wiersza. To ciekawe przeżycie i duża radość z tego, że ktoś rozumie moje zamysły, i że wnika w coś takiego jak filozofia w wierszu, i że chce mu się to później napisać. Bardzo miło. Miałem kiedyś przyjemność statystować w Mistrzu i Małgorzacie, a było to w Teatrze Polskim w Poznaniu, parę dobrych lat temu. Czyżbyś mówiła o tym spektaklu? Ortografa nie wychwyciłem, choć starałem się bardzo nie zostawić niedociągnięć, poprawiam. Co do czytelników, to cóż, czasów nie zmienię, ale wciąż myślę o innych środkach przekazu, które można łączyć z poezją. No i za wrzucenie na stronkę dziękuję, chętnie na nią zajrzę jeśli tylko podasz mi namiar.
Miachelu, podobno gdzie diabeł nie może tam kobietę pośle, no i w sumie tu by się zgadzało. I ja się kłaniam nisko, z podziękowaniem.
Leonie, bardzo cieszą Twoje słowa, a Twoja radość z wiersza jest i dla mnie radością.
Teraz będzie ciężko poprzeczkę przeskoczyć, po takim odbiorze. Dziękuję bardzo za komentarze i wszystkich serdecznie pozdrawiam.
Tomaszu, to duże słowa, za które ogromnie dziękuję.
Latimo! Nie wiem czy kiedykolwiek usłyszałem tyle dobrego za jednym razem, za co bardzo dziękuję. Dziękuję za analizę, bo to w sumie pierwsza w miarę szczegółowa analiza mojego wiersza. To ciekawe przeżycie i duża radość z tego, że ktoś rozumie moje zamysły, i że wnika w coś takiego jak filozofia w wierszu, i że chce mu się to później napisać. Bardzo miło. Miałem kiedyś przyjemność statystować w Mistrzu i Małgorzacie, a było to w Teatrze Polskim w Poznaniu, parę dobrych lat temu. Czyżbyś mówiła o tym spektaklu? Ortografa nie wychwyciłem, choć starałem się bardzo nie zostawić niedociągnięć, poprawiam. Co do czytelników, to cóż, czasów nie zmienię, ale wciąż myślę o innych środkach przekazu, które można łączyć z poezją. No i za wrzucenie na stronkę dziękuję, chętnie na nią zajrzę jeśli tylko podasz mi namiar.
Miachelu, podobno gdzie diabeł nie może tam kobietę pośle, no i w sumie tu by się zgadzało. I ja się kłaniam nisko, z podziękowaniem.
Leonie, bardzo cieszą Twoje słowa, a Twoja radość z wiersza jest i dla mnie radością.
Teraz będzie ciężko poprzeczkę przeskoczyć, po takim odbiorze. Dziękuję bardzo za komentarze i wszystkich serdecznie pozdrawiam.
No zgadza się Autorze, zgadza.
Nie tylko tam zresztą.
Odnośnie zaś poprzeczki, sam ją sobie podniosłeś.
Po Takim wierszu...
Raz jeszcze dzięki za Wrażenia, co się zowie.
Pozdrowienia,
M.
Nie tylko tam zresztą.
Odnośnie zaś poprzeczki, sam ją sobie podniosłeś.
Po Takim wierszu...
Raz jeszcze dzięki za Wrażenia, co się zowie.
Pozdrowienia,
M.
Ostatnio zmieniony sob 19 paź, 2019 przez Michael, łącznie zmieniany 2 razy.
Analiza Latimy jest tak wnikliwa, że trudno cokolwiek napisać na temat wiersza. Dziękuję za ten niesamowity klimat i obrazowanie, za to że mogłam się przenieść do świata Bułhakowa. Brawo!
sometimes I guess things just happen too fast
- Wiesława Ptaszyk
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr 06 lip, 2016
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Wiersz przeczytałam z prawdziwą przyjemnością takoż recenzję Latimy
-
- Posty: 417
- Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Wszystko już zostało powiedziane.
Gratulacje.
Pozdrawiam
Gratulacje.
Pozdrawiam
-
- Posty: 426
- Rejestracja: pn 10 kwie, 2017
Michaelu, a więc i ja raz jeszcze dziękuję
lilo
cortesso
Hanno
Wiesiu
Łucjo
Wszystkim Paniom przepięknie dziękuję, kłaniam się nisko i pozdrawiam serdecznie
lilo
cortesso
Hanno
Wiesiu
Łucjo
Wszystkim Paniom przepięknie dziękuję, kłaniam się nisko i pozdrawiam serdecznie
-
- Posty: 25
- Rejestracja: pn 28 paź, 2019
- Lokalizacja: Tamże gm. Ówdzie
Decyduje o nas przeznaczenie, czy może zastane warunki? Dobry pomysł z tym leitmotivem.
Coś srebrnego dzieje się w chmurdali