*** [Zeschłej trawy brudny...]
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 25
- Rejestracja: pn 28 paź, 2019
- Lokalizacja: Tamże gm. Ówdzie
Witam wszystkich, nie wiem czy macie tu jakiś temat na przywitania, więc wpiszę się tutaj. Jestem Zaciekawiony, udzielam się w różnych kątach internetu. Od dłuższego czasu bytuję na Opowi.pl ale zrobiło mi się tam trochę ciasno i nieprzyjemnie, więc postanowiłem zobaczyć jak wypadnę w innym kręgu osób.
Na początek wrzucę pewien wiersz bez tytułu. Zawiera pewne nawiązanie do innego dzieła, zależy mi jednak na opinii, czy da się wyczytać to samo wrażenie, jakie mi towarzyszyło przy pisaniu, bez podpowiedzi w sprawie inspiracji. Formę będę jeszcze zmieniał, tylko muszę to obmyślić. Wersy były pisane pod pewną melodię stąd powtarzalna forma.
zeschłej trawy brudny płat
w grabiach dłoni ziemi garść
czarny ziemię orze but
i bezwładnie sunie w dal
pod spłowiałym nieboskłonem
sukni róż i ziemi brąz
w dali domów blady cień
i drabina wsparta w dach
widzi z bliska każde źdźbło
ziemski proch i mrówki trop
sunie ciało trzeszczy darń
wieje wiatr i zwiewa włos
niemożliwy choćby krok
coraz cięższy bezwład stóp
trzeba zatem wziąć się w garść
i do przodu pełznąć znów
pod spłowiałym nieboskłonem
szare pranie szarpie wiatr
uchwyt dłoni trawy sznur
aż bezwładu zginie jad
by podciągnąć się o krok
na pagórka jasny skłon
tam gdzie stary stoi dom
i drabina wsparta w dach
Na początek wrzucę pewien wiersz bez tytułu. Zawiera pewne nawiązanie do innego dzieła, zależy mi jednak na opinii, czy da się wyczytać to samo wrażenie, jakie mi towarzyszyło przy pisaniu, bez podpowiedzi w sprawie inspiracji. Formę będę jeszcze zmieniał, tylko muszę to obmyślić. Wersy były pisane pod pewną melodię stąd powtarzalna forma.
zeschłej trawy brudny płat
w grabiach dłoni ziemi garść
czarny ziemię orze but
i bezwładnie sunie w dal
pod spłowiałym nieboskłonem
sukni róż i ziemi brąz
w dali domów blady cień
i drabina wsparta w dach
widzi z bliska każde źdźbło
ziemski proch i mrówki trop
sunie ciało trzeszczy darń
wieje wiatr i zwiewa włos
niemożliwy choćby krok
coraz cięższy bezwład stóp
trzeba zatem wziąć się w garść
i do przodu pełznąć znów
pod spłowiałym nieboskłonem
szare pranie szarpie wiatr
uchwyt dłoni trawy sznur
aż bezwładu zginie jad
by podciągnąć się o krok
na pagórka jasny skłon
tam gdzie stary stoi dom
i drabina wsparta w dach
Ostatnio zmieniony pn 28 paź, 2019 przez Zaciekawiony, łącznie zmieniany 2 razy.
Coś srebrnego dzieje się w chmurdali
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4451
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Witaj na "Ogrodzie Ciszy"!
Nie jest ważne, skąd przybyłeś. Ważne są jedynie wiersze.
Dlatego proszę o niepisanie podobnych komentarzy w miejscu, gdzie powinien być tylko utwór poetycki.
Czy wiersz jest bez tytułu czy też nosi tytuł: "Wiersz bez tytułu"?
W pierwszym przypadku tekst opatrujemy gwiazdkami, stosując dla celów archiwizacyjnych incipit.
A treść wiersza mnie nie porwała.
Pozdrawiam
Nie jest ważne, skąd przybyłeś. Ważne są jedynie wiersze.
Dlatego proszę o niepisanie podobnych komentarzy w miejscu, gdzie powinien być tylko utwór poetycki.
Czy wiersz jest bez tytułu czy też nosi tytuł: "Wiersz bez tytułu"?
W pierwszym przypadku tekst opatrujemy gwiazdkami, stosując dla celów archiwizacyjnych incipit.
A treść wiersza mnie nie porwała.
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: pn 28 paź, 2019
- Lokalizacja: Tamże gm. Ówdzie
Ok, jeszcze tu nie znam zasad.
Coś srebrnego dzieje się w chmurdali
- Leon Gutner
- Posty: 7880
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Masełko maślane ten wiersz zlepiony na super glu .
Ale przyznaję że potencjał ma ogromny i to bardzo serio zaznaczam.
Potencjał do ogarnięcia.
Z uszanowaniem L.G.
Ale przyznaję że potencjał ma ogromny i to bardzo serio zaznaczam.
Potencjał do ogarnięcia.
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
-
- Posty: 25
- Rejestracja: pn 28 paź, 2019
- Lokalizacja: Tamże gm. Ówdzie
Ogarniania będzie sporo. Nie byłem pewien jak opisać wrażenia z jakich to wynikło, wahałem się między tym, czy dopowiedzieć, czy może jednak usunąć wszystkie odniesienia podsuwające sens. Stąd ten brak tytułu - obawiałem się, że z tym oryginalnym całość będzie odebrana jako za dosłowna i pretensjonalna. Po odzewie w innych miejscach widzę, że po postu metafory wiodą czytelników w złą stronę, nie widać tu personalnego aspektu opisywanej sytuacji ani tego, że ma ona konkretnego bohatera i inspirację. W dwóch innych miejscach, gdzie pytałem o to, albo nie było żadnej reakcji albo komentarze nie próbowały odnosić się do treści. Jeśli więc się nie podoba a ja nie widzę czemu, to lepiej zapytać kogoś bardziej doświadczonego. Stąd poszukiwanie innych portali.
Ostatnio zmieniony wt 29 paź, 2019 przez Zaciekawiony, łącznie zmieniany 1 raz.
Coś srebrnego dzieje się w chmurdali
Witaj w Ogrodzie.
"drabina wsparta w dach"? A nie "wparta w" czy "wsparta o"?
"Sonet z pająkiem" spodobał mi się bardziej. Ale i "wiersz bez tytułu" wart był zajrzenia.
Pozdrowienia,
M.
"drabina wsparta w dach"? A nie "wparta w" czy "wsparta o"?
"Sonet z pająkiem" spodobał mi się bardziej. Ale i "wiersz bez tytułu" wart był zajrzenia.
Pozdrowienia,
M.
Ostatnio zmieniony śr 30 paź, 2019 przez Michael, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: pn 28 paź, 2019
- Lokalizacja: Tamże gm. Ówdzie
W warstwie dosłownej to w zasadzie opis obrazu "Świat Christiny" Wyetha, który był inspiracją.
Coś srebrnego dzieje się w chmurdali