Uwielbiam ciciubabkę ( poświątecznie :)
Moderator: Tomasz Kowalczyk
W dniu moich narodzin przybyła ( wredna baba)
Eris bez złotego jabłka, co się przecież zdarza kobietom
po tysiącu latach bycia z tyłu dwudziestką, a z przodu
rzeźbą w muzeum. Wróżba ( ze starych fusów po kawie
robuście lub zapachowej herbacie, której nie trawię)
brzmiała: będzie dowcipną sprytną złośnicą. Miała rację,
lecz blondynek z przedszkola, którego zbiłam na kwaśne
jabłko, wyszeptał: jesteś siuper, będzies kiedyś moja.
Dalej poszło gładko. Zdawało się, że nijakim wpadnę
w sieci, polecę jako ten wróbelek na miłe słówka. Niestety,
uwielbiam ciciubabkę. Prawdziwa egzotyka. Zjawiam się, znikam,
kto nie rozumie - niech szuka. Może przyjdę a może wcale.
Bogini znała dziewczęta, wyrastają z nich paskudne ziółka
Eris bez złotego jabłka, co się przecież zdarza kobietom
po tysiącu latach bycia z tyłu dwudziestką, a z przodu
rzeźbą w muzeum. Wróżba ( ze starych fusów po kawie
robuście lub zapachowej herbacie, której nie trawię)
brzmiała: będzie dowcipną sprytną złośnicą. Miała rację,
lecz blondynek z przedszkola, którego zbiłam na kwaśne
jabłko, wyszeptał: jesteś siuper, będzies kiedyś moja.
Dalej poszło gładko. Zdawało się, że nijakim wpadnę
w sieci, polecę jako ten wróbelek na miłe słówka. Niestety,
uwielbiam ciciubabkę. Prawdziwa egzotyka. Zjawiam się, znikam,
kto nie rozumie - niech szuka. Może przyjdę a może wcale.
Bogini znała dziewczęta, wyrastają z nich paskudne ziółka
Ostatnio zmieniony pt 27 gru, 2019 przez Latima, łącznie zmieniany 1 raz.